Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mogę wtrącić słówko

ZAKAZ MYCIA ZĘBÓW W PRZEDSZKOLU

Polecane posty

Gość gwiazdorka
To nie chodzi o głupie wymysły! U mnie w przedszkolu NIESTETY nadal jest mycie zębów. Jednak ja w tym roku nie przyniosłam szczoteczki i ZAKAZAŁAM mojemu dziecku mycia zębów w przedszkolu. Dlaczego? Z prostego względu: Odbierając szczoteczkę w zeszłym roku byłam w ciężkim szoku. Między włosiem szczotki czarno, kubeczek na dnie czarny... zbutwiałe, spleśniałe kij wie co! To wg mnie takie mycie zębów to gówno nie higiena. ALE pomijając ten fakt zadzwoniłam do siostry (jest nauczycielem w przedszkolu) powiedziała: Teraz przedszkola od tego odchodzą. Nauczyciel nie upilnuje dzieci, żeby szczoteczka nie upadła na podłogę (na które jest masa uryny i bakterii fekalnych- no niestety to przedszkole) czy do zlewu, w którym dziecko przed chwilą myło ręce po piasku a zlew cały czarny. Cieszcie się zatem moje drogie, ze macie tak mądrych nauczycieli, którzy sami zabraniają mycia zębów w przedszkolu... i nie narzekajcie na to. Poza tym czy w szkole myje się zęby, w pracy? NIE! Więc po co w przedszkolu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika ambuła
A ja w dalszym ciągu uważam, że przesadzacie. Dziecko mycia zębów powinno się uczyć we własnym domu. Pasta bez fluoru np. ajona, delikatna szczoteczka i jazda. Nie róbcie swoim dzieciom krzywdy - większość dzieci idąc do przedszkola, umie już samodzielnie myć zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdorka nie rozsmieszaj mnie... chcesz powiedzieć, że tak jak dałaś dziecku szczoteczkę na początku roku szkolnego, tak nie wymieniałaś mu w ogole co 2 mce? I Ty sie dziwisz, ze szczoteczka na koniec czerwca byla czarna? I kubek? A co z recznikami? Są jednorazowe, przedszkolne, czy z domu dziecko ma przynieść? Jakbys sie zainteresowała to bys wymieniala szczoteczke regularnie i np. zabierala kubek na weekend do domu zeby go wyszorować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda,że nie można zamknąć tematu ;P Temat został wyczerpany ;) Chciałam tylko wiedzieć czy w innych przedszkolach jest taki wymóg jak w moim a nie co sądzicie o tym,że moje dziecko po śniadaniu w przedszkolu o godz 8, po drugim śniadaniu, które przeważnie jest owocem z kwasami...myje zęby dopiero po 16. A nie,że mam pretensje bo w domu nie myje tylko w przedszkolu... Szkoda mi, bo zawsze po 2 śniadaniu myli, a moje dziecko po mężu jest podatne na próchnicę i szybko mu się zęby od zawsze psują :( Córka ma po mnie, mogę na palcach liczyć ile razy w ciągu życia musiałam iść interweniować do dentysty (poza zwykłym ściąganiem kamienia np) A moim chłopakom mleczne zęby psuły się okropnie i na potęgę. Na szczęście widzę po starszych synach, że drugie zęby mają fajne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w naszym przedszkolu uzywamy JEDNORAZOWYCH SZCZOTECZEK z pastą 15zl za komplet miesieczny 20szt do nabycia www.czystezabki.pl jednorazówki rozwiązują wszystkie problemu sanepidu. produkt jak zapewnia producent, nadaje się do recyklingu, więc rozwiazanie idealne. dzieci szaleja za smakowymi pastami, jakie dodawane sa do szczoteczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,wiem, stary temat i wybaczcie ze odswiezam, ale chcialam dodac ze od ostatniego czasu u nas w przedszkolu byly prowadzone zebrania z rodzicami co na ten temat sądza i wszyscy zgodnie doszli do wnosku ,ze nasze dzieci beda myc zęby w przedszkolu typowo dzieciecymi szczoteczkami z pastą dla dzieci i tak jest kontynuowane Jest to przedszkole prywatne, nie wiem czy to ma cos do rzeczy ale jednoglosnie my jako rodzice ustalilismy ze nakazujemy aby dzieci myly zabki po jedzeniu i przedszkolanki z nami sie otwracie zgodzily. Jak dziecko siedzi nieraz od 6 do 16 czy 17 to jak to bez higieny jamy ustnej tyle godzin? ?? Szczoteczki do zebow dla dzieci są wymieniane raz w miesiącu, to zakupuje wlascicielka przedszkola do tego pasty dla dzieci, z pieniedzy ktore co miesiąc placimy za przedszkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę wtrącić słówko - to chyba wielodzietne bardziej potrafią sie wyczuc i dopasowac hehehe :D Nie ukrywam,ze zadzwiia mnie fakt jak rozmawiam z moimi znajomymi z pracy czy z otoczenia ,ktorzy są stanowczo przeciw szorowaniu zebow przez ich przedszkolaki i popieraja ten wprowadzony zakaz, no ale jak wspomnialam, tam gdzie moja najmlodsza chodzi rodzice ustalili ze dzieci bedą szczotkowac kły i to robia, a panie je nadzorują (same byly przeciwne zakazie szczotkowania ). U mojej jest oficjalnie 11 dzieci w grupie i kazde z nich kielki szoruje po posliku (sniadaniu i obiedzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedszkolanki? nie ma takiego zawodu, prawidłowa nazwa to nauczycielki w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, jakaś ambitna. Nauczyciel przedszkola to duża przesada w nazwie tego zawodu. Przedszkolanka pasuje jak ulał ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są rodzice ,którzy mają wielkie wymagania jeśli chodzi o przedszkole.Jestem przeciwniczką mycia zębów,to nie jest mycie tylko zabawa i to brudna zabawa.Jedna przedszkolanka nie jest w stanie dopilnować wszystkich myjących dzieciaków.Brudne szczotki ,oblepione pastą ,bo niby kto ma je porządnie wymyć .Brudne kubeczki do ,których dzieciaki plują .I to ma być mycie zębów.Ostatnio mamusia przyniosła deseczkę na sedesik dla pięcioletniego synusia,bo On w domu korzysta z takiej deseczki. Proszę sobie wyobrazić 25 desek (nakładek na sedes) wiszących na ścianie,bo niby gdzie miałyby być schowane.Bogatsi rodzice przynoszą mokry papier toaletowy ,ale tylko dla swoich dzieci.Uważam,że rośnie nam coraz to bardziej egoistyczne pokolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm...rozumiem ze te matki ktore twierdza, ze mleczakow nie trzeba myc nigdy nie slyszaly o chorobach dziasel? I jakie choroby moga powstac od prochnicy mleczakow? Co za durne babony. Dziasla tez wypadna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandraw
Jestem mamą jedynaka ale również jestem przeciwniczką mycia zębów w przedszkolu. Do stomatologa chodzę z dzieckiem regularnie co 3 miesiące ( syn ma 5 lat) i uważam że mycie zębów powinno być wykonywane 2 razy dziennie dokładnie rano i wieczorem w domu. Sama osobiście pilnuję by zęby były dokładnie wyszczotkowane. W przedszkolu choćby nei wiem co się dział to i tak jest to mycie zębów byle jak więc lepiej spożytkować ten czas w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a d***e z myciem zębów - ważne, że religia jest w przedszkolu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w przedszkolu i chciałabym sprostować kilka kwestii. Co prawda w miejscu,gdzie pracuję dzieci myja zęby rano lub po obiedzie więc nie wiem dlaczego akurat u Was tak nie jest. Jedno jest pewne:NIE JEST TO WIDZIMISIE PAŃ JAK TU NIEKTORE OSOBY PISZĄ.To nie fair,ze wszelkie ogolne zalecenia do których taka osoba pracująca w przedszkolu MUSI się dostosować są odbierane jako wygodnictwo pani....Jeżeli Wasz pracodawca Wam kaze zastosować pewna regułę w trakcie pracy Wy chcąc tam dalej pracować dostososujecie się,prawda?Nie rozumiem tylko faktu, ze panie na np.zebraniu nie wyjasnily dlaczego tak się dzieje i skąd ten przepis. Poza tym czytam tu jakie to panie wygodne bo dzieci w pampersach chodzą,ze smoczkami,niesamodzielne...Panie wygodne?Chyba naprawdę komus cos się pomysliło?A kto,jak nie rodzice powinni dziecka nauczyć korzystania z sedesu,samodzielnosci w czynnościach samoobsługowych itp.?To nam,kadrze przeszkolnej się to zarzuca?Dziwne,b dziwne.Mam 3 córeczki,obie do przedszkola chodzily i było mi b wstyd ze mlodsza domagala się ssac smoka na leżakowaniu(moje duże zaniedbanie). Generalnie jest to wina dyrekcji ze takie dziec**przyjmuje.Z zasadny do grupy 3latkow może przyjść dziecko,ktore zalatwia się do sedesu,samo je i ubiera się albo rozbiera.Oczywiste, ze zawsze przy tych czynnościach(2 ostatnich) wspomaga Je nauczyciel,ale idea jest taka,ze dziecko ma nauczyć się tego w domu,a my dopracować. Jest to w podstawie programowej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdakupisz
Dzieci by myły nie swoimi szczoteczkami i wyszłoby z tego więcej problemów niż korzyści. U nas w przedszkolu dzieci miały tygodniowy program nauki mycia zębów i było naprawdę fajnie - piosenki, zabawy. Te przyzwyczajenia dziecko przyniosło do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zęby dziec***owinny myć w domu w przedszkolu coś wiem na ten temat jak to wygląda. Więc naprawdę nie ma co się martwić i nie liczyć tylko na to od nauczyciel was wyręczy we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przedszkolu gdzie ja pracuję również jest zakaz mycia ząbków. Ale to nie widzimisię wygodnych , czy leniwych pań. Jakiś czas temu sanepid zaostrzył przepisy co do trzymania szczoteczek w łazience. Nasze przedszkole na dzien dzisiejszy nie jest w stanie spełnić tych wymogów (osobne szafeczki z zamknięciem dla każdego dziecka itp.). Potrzebny byłby remont łazienki, na który jak w wielu przedszkolach po prostu nie ma pieniędzy. Tym bardziej że parę lat temu były generalne remonty łazienek we wszystkich grupach. Gdyby łazienki spełniały wymogi sanepidu, dzieci mogłyby kontynuować mycie ząbków. Dyrektorka, aby uniknąć wysokich kar od sanepidu zadecydowała, że dzieci nie będą myły ząbków. Nie pozostało nam, nic innego jak tylko przekazać tą informację rodzicom. Owszem, byli oburzeni, ale nic nie mogłyśmy na o poradzić. To tyle w temacie. A co do "przedszkolanek"- to fakt, tak nas się zwyczajowo nazywa, zostało to jeszcze z czasów jak w przedszkolach pracowały opiekunki. Teraz każda z nas musi mieć ukończone studia pedagogiczne i owszem, oficjalna nazwa naszego zawodu, to: nauczyciel wychowania przedszkolnego :) Choć osobiście nie obrażam się, gdy ktoś nazwie mnie przedszkolanką, a dzieci i tak najczęściej mówią ciociu, co według mnie jest miłe, mimo iż z prawdziwą ciocią nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn jak chodził do przedszkola aby to 7 lat temu ,tak samo kazali przynieść szczoteczki ale dzieci umyły 2-3 razy a potem szczoteczki kazali zabrać ,dzieci rzucały się na nie swoje szczoteczki ,mimo że podpisane było to i tak się myliły ,wiec kwestia higieny ,nie chciałabym aby mój syn mył czyjąś szczoteczką zęby ,nie było szafek do trzymania rzeczy ,bo przedszkole nieduże wiec zrezygnowali z mycia zębów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj 3-latek myje 2 razy,nie widze problemu w niemyciu w ciagu dnia....te 2 razy w zupelnosci wystarcza,juz nie przesadzajcie ,,higienistki" sie znalazly,myslalby kto,ze i prawda.Tylko ciekawe,dlaczego tyle dzieci ma prochnice?!No,pewnie powiecie,bo nie myja zebow w przedszkolu,taaaaa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje myja, bo w przedszkolu wszyscy myja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka myje dwa razy dziennie i przynajmniej widzę jaka jest jakość tego mycia, a w przedszkolu równie dobrze dziecko może zacząć myć szczoteczką drugiego dziecka i to już jest raczej słabe rozwiązanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o mleczaki też trzeba dbać!!!! tłumaczenia,że mleczaki i tak wypadną jest zaczerpnięty z odległej epoki...przede wszystkim, higiena i dobre nawyki.mam dziecko 3,5 letnie ,które uczyłam od pierwszego ząbka myć je i trudno mi teraz zaakceptować, że miałoby ich nie myc po głównych posiłkach w przedszkolu,nota bene w poprzednim przedszkolu prywatnym nie było z tym problemu, ani z szafkami ani z sanepidem, szczoteczkami etc.Panie przedszkolanki uczulały aby wymieniać co miesiąc szczoteczki,więc o co chodzi????niestety obawiam się,że o dobre chęci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek_D
Nasze przedszkole współpracuje z firmą Vaneco. Pozyskujemy od nich jednorazowe szczoteczki, które po każdym myciu są utylizowane. Koszt 20 szczoteczek wychodzi za 15 zł, więc tragedii nie ma. Zamówisz próbki na stronie www.czystezabki.pl . Sanepid u nas pomysł zaakceptował, zajęcia z mycia zębów dalej są w harmonogramie, co rada rodziców uważa za dość duży sukces. Jednak można wygrać z sanepidem, jak ma się dobre pomysły i rzetelne wsparcie. A przy okazji te szczoteczki mają atesty higieniczne, więc zero ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracowałam w pewnym przedszkolu przez 2 lata.. i chyba wolałabym, żeby jednak dziecko nie myło tam zębów.. na dwóch pólkach stały tacki, na tackach kubki.. w kubkach szczoteczki.. niby podpisane, a jednak i tak coś się komuś zgubiło, coś ktoś komuś podmienił bo się spodobało itp.. a w grupie 4 latków nikt szczoteczek przecież rozdawał nie będzie.. każde dziecko samo brało sobie swój kubek.. ale co najgorsze: kubki stały dosłownie jeden przy drugim, więc często szczoteczki się wzajemnie dotykały, ale po miesiącu czy dwóch szczoteczki wyglądały u części dzieci okropnie.. większość dzieci nie potrafiła spłukać dobrze pasty ze szczoteczki.. były one pełne zaschniętej pasty.. rodzice tak, jak dali 1 szczoteczkę we wrześniu, tak w większości przypadków jej nie wymieniali.. a raz, jak była kontrola sanepidu, to woźna zgarnęła wszystkie kubki i szczoteczki do jednego worka (!!!), i je schowała, mówiąć, że w razie czego powie się, że dzieci nie myją zębów w przedszkolu tylko w domu. później te szczoteczki wyjęła i dzieci dalej tego używały. moje dziecko ma dwa lata, zawsze myje zęby wieczorem ( w nocy nic nie je od ok 9-10m), czasem w ciągu dnia.. różnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagart
U nas rada rodziców podjęła decyzję o zakupie szczoteczek jednorazowych ze smakowymi pastami żelowymi. Masowo zamawiamy szczoteczki przez stronę www.czystezabki.pl . Każde dziecko codziennie dostaje swoją sztukę i może wybrać smak pasty, a nie ciągle to samo. Po myciu szczoteczka ląduje od razu w oddzielnym koszu. Nie ma szans przekazania próchnicy innym dzieciom, ani bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOOla1985
Dla mnie to niedorzeczne, żeby zakazywać mycia zębów w przedszkolach... wiem że SANEPID czepia się przechowywania szczoteczek, ale wycofanie mycia zębów to chyba najłatwiejsze i najgorsze rozwiązanie. W naszym przedszkolu ten problem był poruszony na zebraniu i wspólnie postanowiliśmy skorzystać z jednorazówek. Fakt, że jest to dodatkowy koszt i że nie zawsze każdy rodzic się na to zgodzi, ale myślę że warto poświęcić kilkanaście zł na szczoteczki, niż później kilkadziesiąt na wizytę u dentysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w przedszkolu wprowadzilismy jednorazowe szczoteczki i problem rozwiazany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie przesadzajcie. Córka myje 3 razy dziennie, ten trzeci raz od razu po przedszkolu. Wolę żeby była w domu, niż miałaby chwytać za szczoteczki innych dzieci. Wiadomo przecież jak to wygląda, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ValentinxFew

Vše nejlepší pro Vás na Valentýna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×