nastolatki na weselu

Witajcie :) Chcialabym was zapytac o zdanie na temat obecnosci nastolatkow na weselu. Moj przyszly maz ma ciotke ktora posiada 5 dzieci w tym dwoje calkiem malych a reszta jest w wieku 14-22 lat. Na wesele nie zapraszamy w ogole dzieci i mowiac szczerze nie usmiecha mi sie rowniez zapraszanie tak mlodych osob z reszta to ciocia jest wazna a z dzieciakami kontakt jest sredni, prawie nikly. Z mojej strony rowniez jest kuzynostwo w wieku do 18 lat z ktorym nie mam kontaktu na przyklad syn mojego chrzestnego. Gdybysmy policzyli samych nastolatkow plus ich osoby towarzyszace to wychodzi nam o 32 osoby wiecej na weselu :/

zapytaj tę ciotke ile da w kopercie za całą rodzinę jak da mało to zaproś tylko ciotkę a jak da 2tys to zaproś całą bandę

Ja bym sto razy bardziej wolała mieć młode osoby na weselu niż jakąś starą ciotkę, wybawią się, potańczą, rozkręcą imprezę i nawet jak nie dadzą nic w kopercie to będzie super zabawa ! my postawiliśmy na młode towarzystwo , oczywiście wraz ze starszymi osobami z rodziny i było super, parkiet do 4 rano był opanowany przez 3/4 osób !

nie robimy wesela dla kasy bo placimy za nie sami. Z racji ograniczonych funduszy zastanawiamy sie co z mlodzieza z ktora kontaktu zadnego nie mamy. Ciocia dla meza jest wazna osoba dlatego jest zaproszona. Wesele nie bedzie duze, ok 60 osob.

Ja bym wolała mieć młodych pełnych energi na weselu niż starszych, ale decyzja zależy do Ciebie. zresztą od 18 lat zaprasza się osobno z osobą towarzyszącą, więc do koperty dadzą Ci osobno.

ja też wolę zaprosić młodzież,

nie robimy tego dla " kopert" skoro stac nas na zrobienie niewielkiego wesela to znaczy, ze nie chcemy na nim zarobic. Zalezy nam tylko aby zebrac najblizsze nam osoby.

Chcialabym rowniez sprostowac odnosnie wypowiedzi " ze po 18 daja juz osobno koperty" nam chodzi o osoby mniej wiecej do 18 lat czyli podstawowka, gimnazjum, liceum. Nie sa to tez osoby z ktorymi mamy kontakt.

ja na Twoim miejscu zastanowiłabym się, czy ciocia w ogóle przyjdzie w takiej sytuacji, jeżeli nie zaprosisz jej dzieci

dla mnie siostry i bracia cioteczni, to bardzo bliska rodzina i nie wyobrażam sobie ich nie zapraszać- zwłaszcza z tak małodusznych powodów jak kasa- owszem na pewno nie zwróca ci sie ich "sralerzyki". no i twoja sprawa czy chcesz mieć energiczna imprezę z młodymi ludźmi czy posiadówę starych pryków..

najlepiej wytłumaczyć że nie ma z nimi kontaktu,to przecież normalne ze z osobami 10 lat młodszymi nie masz dobrego kontaktu,tylko dziwne że z ciocią dobry kontakt jest a z jej dziećmi to już nie ma nic

dziekuje za opinie, zobacze co sie da zrobic, zeby jednak wszyscy byli zadowoleni :)

Podobny temat już był, polecam poczytać :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4190889

Nie ma to jak zapraszanie rodziców bez dzieci ;]

ja bym zaprosiła bo to jednak rodzina i głupio by było gdyby kiedys wypomnieli jak chcesz na nich oszczedzić. Pozatym wole tych młodych od starej ciotki.

u nas to normalne, że zaprasza się rodziców bez ich nastoletnich dzieci. Moi rodzice byli wielokrotnie tak zapraszani. Ja nie miałam nawet pretensji, bo skoro nie mam kontaktu z jakimś kuzynem, to po co mam być na jego weselu?

no sory ale takie osoby 18-22 lata-to nie sa juz jakies nastolatki tylko najlepsza mlodziez na zabawe na wesela. im wiecej takich osob tym lepiej rozkrecone wesele co ty chcesz miec samych dziadkow na weselu? sama chyba tez jestes stara u mnie w rodzinie sluby biora w wieku od 23-27 lat wiec takiej mlodzietzy jest wiele

Nie zgodze sie z tym, u mnie w rodzinie rowniez normalne jest, ze na wesela nie prosimy dzieci. Moi rodzice rowniez byli wielokrotnie zapraszani beze mnie i mojego rodzenstwa i zadnych pretensji nie mamy. Poza tym, ktos napisal, ze 18wzyz zaprasza sie z os tow i oni daja osobny prezent. W dzisiejszych czasach? Glupoty piszecie, 18lat to jeszcze ogolniak czy technikum, skad on/ona maja miec na osobny prezent. Poza tym u autorki w gre wchodzi ograniczony budzet jak widze. Takze do panienek wyzej: autorka z narzeczonym maja pieniadze za przeproszeniem wysrac zeby prosic starsze kuzynostwo z osobami towarzyszacymi?!?! Nie stac ich na taka liczbe osob, to nie tyle zapraszaja a rodzina powinna miec na tyle taktu i kultury aby to zrozumiec! Co za czasy! Gosciom to juz sie w dupach poprzewracalo!

A skoro kontakt jest sredni zeby nie powiedziec zaden, problemu moim zdaniem nie ma. Nie zapraszalabym.

Ja zapraszałam samych rodziców bez dzieci bez względu czy to były małe dzieci czy już trochę starsze.

no nie wiem u nas prosi sie kuzynostwo-bo to jest takie naturalne-to są rowieśnicy, i w dodatku najblizsza rodzina, zawsze siedza z Mlodymi przy jednym stole nie wyobrazam sobie zeby na moim weselu byly tylko ciotki klotki i wojowie masakra:) bo to wychodzi stypa a nie wesle:) pozatym nie przesadzajcie jezeli osoba taka-18 latek idzie z osoba towarzyszącą to da te 300 zl conajmiej. u nas takie osoby-uczace sie zazwyczaj dostaja dodatkowo od rodzicow na ten "prezent"

Wg mnie glupio zapraszac matke bez dzieci. Ja bym wolala zaprosic mniej rodzin, ale pelnych.

normalne to jest zapraszanie sąsiadów bez ich nastoletnich dzieci, ale nie zaproszenie kuzynów pierwszego stopnia nie miesci mi się w pale i cieszę sie, że nie mam takiej rodzinki, w której więzy krwi nic nie znaczą, a najbardziej liczy się kwota w kopercie od łebka

Ale tu nie chodzi o kwote w kopercie jak to napisalas: od lebka. Chodzi o to, ze dziewczyna z narzeczonym fizycznie nie maja takiej kasy. Kropka. Ale ty akurat nalezysz do takiej grupy osob jak widze, co to czubek wlasnego nosa przede wszystkim widza i wychodzisz z zalozenia, ze ma byc tak i tak bo ty tak chcesz i ty tak uwazasz. Sorry, life is brutal. Jak nie maja funduszy na wesele 100os, to robia mniejsze bez kuzynow i nikt nie powinien byc obrazony. Ja na miejscu takiej kuzynki kupilabym jakies dobre wino, poszlabym do kosciolka, zyczylabym parze mlodej wszystkiego dobrego a potem po prostu wrocilabym do domu. No problemo. Ale jak widze roznych to ludzi bozia ma na tym swiecie. Takze kochani troche zrozumienia dla tych mlodych pobierajacych sie. Nie kazdy jest w stanie oplacic huczna impreze i co, mieliby sie nie pobierac?

Kuzynów zawsze sie zaprasza wszystkich taki jest zwyczaj, a jezeli masz słaby kontakt to jest okazja to nadrobić. Oni tez kiedys będą mieli swoje wesela i zaproszą tylko twoich rodziców i jak sie poczujesz?

Zapewne to zrozumie tym bardziej jesli sama ich nie zaprosi z powodu braku funduszy. Bez zalu i glupich pretensji. Powtorze raz jeszcze: troche zrozumienia dla innych i wszystkim bedzie zylo sie latwiej.

ciekawe ile ciocia da w kopercia cipko

Kilka osób nie zrobi znaczenia tym bardziej ze albo prosi sie wszystkich,albo nie, a jezeli przyjedzie cała rodzina na pewno ciotka coś dorzuci.O wiezi rodzinne nalezy zadbac, no własnie taka okazja moze juz sie nie powtórzyć.

Zawsze mozna zrobic przyjecie skromniejsze, znlezc tansza salę, tanszego kamerzystę, ....nie musi byc drogi, po co przepłacac, tez wolałabym zadbac o kontakty z rodziną i miec młodziez na weselu, Przyjaciele jak masz kase to dzisiaj są, jutro moze ich nie byc a rodzina zawsze powinna byc najwazniejsza.

Ja w ogóle nie rozumiem zapraszania rodzin (rodzice + dzieci/nastolatki nie będące w związku) w kawałkach. To może w ogóle zaprosić ciocię bez męża, bo z nim pewnie też masz mniejszy kontakt. Ja swoje kuzynki i kuzynów prosić będę z osobami towarzyszącymi bo najmłodsza będzie miała 19 lat. Narzeczony starsze kuzynostwo będzie zapraszał z osobami towarzyszącymi, zwłaszcza, że większość ma partnerki, młodsze dzieciaki oczywiście razem z rodzicami. Dla mnie to jest naturalne, a co oni z tym zrobią, to już nie ode mnie zależy. Jak ktoś będzie chciał przyjść bez malucha to proszę bardzo, ale jak ktoś będzie chciał wziąć dzieciaczka, bo np. nie ma z kim zostawić to też będzie okej. Dla mnie spoko.