Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olcia11021

Co mam zrobic ? jak dalej zyc.

Polecane posty

Gość olcia11021

Witam prosze o pomoc . z moim chlopakiem klocimy sie o jego przyjaciolke . Ostatnio powiedzial ze mnie i ja kocha ale ja jak siostre i obydwie jestesmy wazne ale niktt nie jest wazniejszy. Czy tak powiinno byc ? Ja jestem osoba na cale zycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia11021
Obiektywna jakas odpowiedz?uzasadnienie czemu tak myslicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo koleś robi Cię w wała a Ty mu jeszcze ufasz :o lepiej poprzeglądaj mu smsy, gg, maile - co się da, to zobaczy jakie z niego ziółko i może otrzeźwiejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr.lola
Moim zdaniem jezeli Cie kocha powinien zrozumiec ze Ty jestes jego wybranka i pozostawic tą przyjaciolke na drugi plan i zajac sie tobą . Z tamta utrzymywac kontakt sporadycznie raz w miesiacu . Osoba ktora kochamy i chcemy dzielic zycie powinna byc na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jakie jest pytanie? Ty jesteś zaangażowana a dla niego jesteś przyjaciółką (czytaj kumpelką). Co z tym zrobisz to my nie wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia11021
Ja jestem jego dziewczyna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jesli mezczyzna kocha to jest sfokusowany na jedna kobiete - to ejst eowolucyjnie niemozliwe zeby zabiegal w tym samym czasie i o druga;) twoj przypadek widze tak - ciebie ma na przeczekania/jak nic innego sie nie trafi - ale caly czas obserwuje zwierzyne;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia11021
A ona ma taka przyjaciolke ktora kocha jak siostre i dla niego tak samo wazna jest ona jak i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieczyna, kumpelka - zwal jka zwal - ale status masz taki jak wiele innych w jego zyciu, dobrze Jacek mowi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici_tyci
albo ponadczasowym ruchadłem :) ochujeli faceci z tymi przyjaciółkami, facet ma mieć kolegów, a nie koleżanki. to nie jest normalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocha jak siostre?:-) hahaha;-) to czesty kit wciskany dzieczetom , zwlaszcza tym naiwnyn;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma kolezanki - glownie pracowo-branzowe;-) ale zadna nie jest "siostra";-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia11021
ona ma chlopaka ale mowi ze znaja sie dluho i traktuje go jak brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ona ma to niestotne;-) skup sie na tym czego ty nie masz/czego Tobie brak;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici_tyci
coś pierdolisz, rzuć rękawicę :D albo pończochę. kopsnij pochwę na nagi miecz, który ci posyłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp1099887
ej no dziewczyno czemu taki durny temat zalozylas? no powiedz powaznie sie pytam. przeciez i ty doskonale wiesz ze to nie jest normalne. jak kolezanka moze byc tak samo wazna jak dziewczyna. to co kolezanke tak samo bzyka i wate na uszy nawija? dajze spokoj i idz spac bo przez ciebie ciekawsze tematy mi na druga strone uciekaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia. Jeśli on mówi "Żadna z was nie jest ważniejsza" to nie jesteś jego kobietą na poważnie. Ja mam przyjaciółkę i jakieś bliskie znajome. Ale wiem jaka kobieta jest najważniejsza. Co nie oznacza, że moja kobieta może zakazywać mi spotykać się z kimś. Jednak jeśli ma jakieś uwagi, coś jej przeszkadza - to szanuję to i staram się coś zmienić. Wybacz - ale z tego co piszesz, to masz wątpliwość. Może jesteś po prostu zazdrosna? Jeśli on spotyka się z przyjaciółką - ustal JASNE i PROSTE zasady. Że chcesz wiedzieć kiedy się z nią spotyka, chcesz wiedzieć gdzie są i że nie akceptujesz np. całowania, przytulania - bo to oznacza KONIEC. Dogadaj się, a nie kłóć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacek ale ty chyba nie kochasz swoich przyjaciolek "jak siostry" , co nie?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami tak mówię. To oznacza miłość bez podteksty seksualnego. To oznacza, że nie będzie między nami romansu, seksu. Tylko nie wiemy, czy Ja rozumiem pod tym określeniem to samo co chłopak autorki postu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem to zupelenie dwie rozne sytuacje, ja tez jestem w zwiakzu i mam kolegow, i w druga strone - ale to i tak nie sytuacja autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiadając ponownie na pytanie autorki "Ja jestem osoba na cale zycie ?" Zgadzam się z ROR - moim zdaniem odpowiedź brzmi "Nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia11021
a czy waszym zdaniem to jest normalne ze on tak mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia. Co to za pytanie? "normalne" Co mamy odpowiedzieć? Że to normalne - i wtedy się uspokoisz i przestaniesz być zazdrosna? Mamy powiedzieć że nienormalne i co ? Rzucisz go? Dziewczyno - Ty sama powinnaś wiedzieć co to znaczy KOCHAĆ kogoś. Nie kochać jak siostre czy przyjaciółkę. Tylko kochać tak że chcesz z nim być do końca, chcesz mieć go przy sobie, mieć z nim dzieci i zestarzeć się. Czy Ty widzisz to w jego oczach jak siedzicie naprzeciwko? Czy on Ci patrzy w oczy, trzyma za ręce, obejmuje jak czujesz się źle? Wspiera, pociesza, troszczy i pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia11021
Poprostu sama niewiem co mam robic . Nie chce go zucic ale sie boje bo jego zachowanie co do przyjaciolki mnie rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy ma tez inne ppotzreby - ja np. gdy zle sie czuje nie lubie byc dotykana ani tzrymana za reke;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia11021
A w kwesti tego jak mowie ze mnie rani a on nie widzi nic w tym zlego. Nic nie zmienia zebym poczula sie bezpiecznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×