2 dzień w akademiku - szok! Kolekcja kóz

Słuchajcie, wczoraj wprowadziłam się do akademika, mo mamy od poniedziałku takie zajęcia integracyjne na uczelni. Jest już trochę osób u mnie na pietrze, łazienkę mamy na 6 osób i co? Wchodzę dziś do wc, załatwić potrzebę, patrzę a tam na ścianie nad oczywiście zepsutym wieszakiem na papier toaletowy... przyklejona do ściany...KOLEKCJA KÓZ!!!!!!!!!! Wyobrażacie sobie?

dlatego błogosławię rodziców za "kieszonkowe", pozwalające mi mieszkać w godziwych warunkach.

Akademik to była moja decyzja, moje kieszonkowe również pozwoliłoby mi mieszkać w mieszkaniu. Ale sama wybrałam akademik, aczkolwiek nie sądziłam że ludzie mający się za dorosłych, chcący się kształcić, robią sobie takie obrazki na ścianie w wc...:/ Spodziewałam się imprez, hałasu, alkohilizmu, narkotyków, sexu, i wielu innych, ale KOLEKCJA KÓZ???????

Jakich kóz???? :O

akademik to zwykły burdel, serio :\d spiryt przelewa sie hektolitrami, kurwa jest zajebiscie:D

no kóz z nosa!!! na ścianie, przyklejonych już lekko zaschniętych...zaraz zwymiotuję!!!! Jak mam iśc teraz siku?? To wciąz ram jest!

Dołożyłam tam parę swoich, bo moje kieszonkowe jest niezłe, mam co jeść i nie będę drugim zabierać.

no kóz z nosa! kolekcja przyklejona do ściany, już lekko zachnięta...brzydzę się teraz tam sikać...

jasne....dołożyłam swoje...:/

przyzwyczajaj się, jeszcze nie takie rzeczy zobaczysz

początek:) Poczekaj az się rozkręca meliny z majonką :D Swego czasu ktoś mi kiedyś puścił solidnego pawia pod drzwiami, a ja nieświadoma wychodząc w nocy do kibla musiałam w to stanąc:) Także czasem bywa ciekawie.

Cnawet paw by mnie tak nie zdziwił...tak jak mówię, liczyłam się z imprezami, chlaniem, a co za tym idzie rzyganiem...nawet namiętnym dlubaniem w nosie w wc, ale przyklejaniu kóz do ściany?? Wczoraj ich nie było, dziś są...

Komuś się nudziło siedząc na kiblu, a ludzie jak podchwycą temat, to spodziewaj się większej kolekcji:) Wiesz ja też myślałam, że dorośli powazni ludzie itp. Studia rozwiały moje wyobrazenia:)

ciesz się że nikt się nie zesrał na deskę klozetową :D

Swoją drogą największy syf w kiblach robią..dziewczyny. Nie wiem co za chamki ze mną mieszkały, ale zużyte podpaski pod prysznicem się zdarzały:O

uważaj bo w takich miejscach zdarzają się i klocki postawione obok kibla, kiedy ktoś nie trafi

Spodziewałam się imprez, hałasu, alkohilizmu, narkotyków, sexu, i wielu innych, ale KOLEKCJA KÓZ??????? :D życie przerosło twoje oczekiwania

To mnie zawsze najbardziej obrzydzało, te wspólne kible :o .

przeprowadź się na prywatne mieszkanie. i wychowaj sobie współlokatorów od samego początku :O

Jeszcze wielu rzeczy się dowiesz i zobaczysz. Andrzejki niedługo ;) Ja jak mieszkałam to najbardziej zszokowało mnie jak pukam rano do chłopaków obok. Cicho było. Drzwi wpadły do środka a tam na podłodze błoto po kostki! Na ósmym piętrze! Jakaś tona! Skąd oni, kiedy i jak?! Wieczorem poprzedniego dnia byłam u nich, a tu rano nietomni i to BŁOTO. Archiwum X pierdolone!

no takie niestety sie kibelki zdarzają ,ja jak mieszkałam w akademiku to nad uchwytem na papier papierowy zobaczyłam mozajke z kału masakra wierz mi kozy to jeszcze NIC.

odnośnie wpisu, że kolekcja kóz przerosła moje oczekiwania, prawda, nie sądziłam, że ludzie w wieku 19-24 lata wygrzebują z nosa kozy i rozcierają je na ścianie...na szczęscie współlokatorkę mam ok (nie zapeszając oczywiście), bo może być tak, że szydło z worka dopiero wyjdzie. Poza kozami w wc, jest super:) A może napiszecie jak było Wami? Mieszkaliście w akademiku? Mieliście tam śmieszne/wstydliwe,niesmaczne sytuacje? Chętnie poczytam jako początkująca:)