Renta za dom, spór z mamą

Nie tylko agresja jest powodem do ubezwłasnowolnienia, także inne zaburzenia, musisz sporo o tym poczytać. Na pewno jest sposb na to wszystko, mama sie starzeje coraz więcej będziecie w jej życiu znaczyć, może to zrozumie i spuści z tonu.

Nie, oczywiście nie wiem, ale normalnie to nie brzmi:(

Ale nie dam rady jej nie dać jak mi mówi że nie ma na jedzenie i lekarstwa, chociaż wiem że kłamie i że te pieniądze wyda na te domy, jak zawsze.

Kochana, ale ja mieszkam i pracuję za granicą, więc takie ubezwłasnowolnienie nie dużo mi da w mojej sytuacji, bo i tak się nie mogę osobiscie nią zająć.

Joolia, no to Ci powiem, wyrzuciła z domu bo się związałysmy z chłopakami, a ona by chciała mieć nas tylko dla siebie. Przynajmniej te chłopaki nam się udały bo inaczej do normalnie to kłaść się do trumny żywcem.

Idę na 10 minut zmyć farbę z włosków, ale zaraz wracam!

Ubezwłasnowolnienie dałoby Ci możliwość dziedziczenia przez uniewaznienie testamentu, ktory sporządz na rzecz fundacji, ale może to być kwestia 10-20 lat. Nie daj się w zaden sposób wykorzystać i nie zawieraj zadnych umów, bo to się na pewno przeciwko Wam obróci. Ja już idę, jak chcesz, jutro tu zajrzę:)

Hm, myślę, że nie od rzeczy byłoby, gdybyś poradziła się prawnika. Na moje oko nic nie powinnaś dawać, jeśli Twoja mama wystąpi o alimenty, naślesz skarbówkę i w sądzie wskażesz, że uzyskuje ona dochody na czarno; a sąd nic Ci raczej nie zasądzi, bo Twoja mama ma duży majątek i w pierwszej kolejności z niego powinna się utrzymywać. Dwa domy - toż jeden można wynająć... Ale, jak mówię, kasa wydana na poradę prawnika na pewno Ci się zwróci. I przykro mi, że tak Cię własna matka traktuje.

...a doczytałam:D To jednak w jakiś sposób jej na Was zależy:p Warto pomyśleć, jak to wykorzystać;) Do jutra, muszę już zmykać...

...i pamiętaj, że jak pojawią sie wnuki, wszystko może sie nagle zmienić, na pewno sie zmieni i to na Waszą korzyść!

Buziaczki Joolia, fajna z Ciebie babka.

Dzięki za dobre słowo edgfgtrftgh, szczególnie to ostatnie zdanie. Co do przymusu, to raczej tak jest jak mówisz, nikt mnie nie zmusi, ale ja po prostu nie mogę przejść obojętnie kiedy mi mówi że nie ma na leki, chociaż wiem że to nie na leki wyda tylko na kafelki na pierwszym piętrze.

a mnie jedno zastanawia: moze mama ma taką wolę zeby to wam nie przepisac tych domów,moze w jej mniemaniu na to nie zasłużyłyscie? nie znam całej prawdy tylko ta którą TY przedstawiłas a stanowiska twojej mamy pewnie nigdy nie poznamy.uwazam, ze nie mozna oceniac i wiesac psów na kimś o kim mowa a kto nie moze się bronic,to takie "obgadywanie za plecami",nie znamy całej prawdy,kazdy kto przedstawia swoją sprawe,stara się opisac swoje stanowisko jak najlepiej a jaknajbardziej oczernić ta drugą stronę ktora nie ma zielonego pojecia ze o niej tu się pisze. a co do samej sprawy-jeslimama ma taką wolę zebyscie po niej nie dziedziczyły-ma do tego całkowite prawo.jesli jednak nie uczyni wydziedziczenia-mozecie się z powodzeniem starac ( po jej smierci) o zachówek,czyli 25 % tego co byscie odziedziczyły,dzielac to oczywiscie na was dwie.

Idę spać, juto do pracy na 5:00. Zajrzę tu juto. Chciałabym się jeszcze dowiedziec ile powinnam jej zaproponować tej renty, czy te 1200 dożywotnie to wystarczy? Czy to za dużo? Za mało?

skoro twoja mama prosi was o pieniadze na jedzenie i leki,bo jak twierdzi jej nie stac to powiedz jej ze moze się zwrócić do opieki spolecznej MOPS i oni udzielą jej wsparcia i pomocy.a poza tym moze jej powiedz ze skoro nei ma z czego zyc to moze jeden dom wynająć? coś nieprawdopodobną historie przedstawiasz.mama ma 2 domy i nie ma z czego zyc.przeciez to proste-niech jeden z nich sprzeda albo wynajmie.z kazdej sytuacji jest wyjscie.

ty chyba nie czytasz naszych postów tylko piszesz sama ze sobą.

Nie rozumiem sytuacji, czemu masz pomagać matce która i Ciebie i Twoja siostrę ma w dupie? Przecież ona ma was gdzieś, jej jest obojętny Wasz los , dlaczego zatem Wy macie jej pomagać? Sama taki los sobie wybrała odwracając się od Was. Po co zatem o dom walczyć , ona Wam powiedzmy przepisze a potem coś wykombinuje, ciągle wypominamie, nie lepiej samej odkładać na dom ? Mieć coś Naprawdę własnego?

Nie rozumiem sytuacji, czemu masz pomagać matce która i Ciebie i Twoja siostrę ma w dupie? Przecież ona ma was gdzieś, jej jest obojętny Wasz los , dlaczego zatem Wy macie jej pomagać? Sama taki los sobie wybrała odwracając się od Was. Po co zatem o dom walczyć , ona Wam powiedzmy przepisze a potem coś wykombinuje, ciągle wypominamie, nie lepiej samej odkładać na dom ? Mieć coś Naprawdę własnego?

Butelka, bo tak nakazuje moja wiara.

Tak nakazuje Twoja wiara. . . A twojej matki wiara nakazuje wyrzucić was z domu i mieć gdzieś. Sama mówisz że ona ma dochody zatem sama sobie przeczysz. Ona nie jest potrzebującą i biedna. Po prostu sobie skarbonke i sponsora znalazła. Proste

głupia prowokacja

Właśnie dlatego się muszę zapezpieczyć.

Zabezpieczyć miało być

Wiem wiem butelka, ale jak moja mama mówi że nie ma na leczenie i na chleb to ja po prostu nie mogę być obojętna i ona o tym wie i z tego korzysta. Ciężko jest być dobrym człowiekiem, oj ciężko.