Czy to mogła być miłość? powiedzcie mi bo ja sie nie znam na tym...

Chodzi o to,że mam wszystko kochających rodziców, kilku chłopaków którzy chcieliby ze mną być, przyjaciółki... wszystko... powinnam czuć się szczęśliwa i spełniona, ale... jakiś czas temu poznałam mężczyznę, traktowałam to jak zabawę, później spotykałam się z nim trochę z litości (był biedny, stary i grubawy), pomyślałam "niech ma coś od życia"...zakończyłam to w taki sobie sposób, a teraz brakuje mi go. Jak patrzę na tych wszystkich lalusiów, którzy kiedyś by mi sie podobali to dziś są dla mnie puści, aseksualni, a tamten...tęsknie za nim, fantazjuję też o nim...czy to mogła być miłość?