Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czuła_wera

seks po ślubie

Polecane posty

Gość Mala_pruderyjna__
ente, to samo miałam na myśli. Są w życiu inne problemy, które mogą rozwalić związek, niż seks. Ja nie patrzę na seks poprzez pryzmat jakiegoś dopełnienia miłości. Owszem, jestem zwolenniczką seksu tylko z ukochanym facetem, ale też jest to dla mnie głównie naturalna potrzeba i tyle. I według mnie, należy wszystiego spróbować przed ślubem, żeby się dotrzeć i być pewnym, że z tym człowiekiem chcę spędzić życie. Dla mnie papierek kościelny nic ważniejszego nie znaczy, chcę by moje życie przed jak i po ślubie było z partnerem podobne jeśli chodzi o dogadywanie się itd a nie, że nagle przed ślubem żyjemy bajeczkami, jest cudownie, nie ma seksu a po ślubie nagle jest ten seks, nagle się okazuje, że mój facet chce loda a ja nie chcę, itd. Po prostu komedia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ente ale tu nie chodzi o to, że oni żyją inaczej, a większość się czepia. tu chodzi o głupi sposób myślenia - weźmiemy ślub, w noc poślubną 1wszy raz będziemy się bzykać i wtedy na milion procent on/ona mnie nie zostawi. a niestety ale to g...wno prawda. a Ty i Tobie podobni macie monopol na " mądry" sposób myślenia :O? W czym taka logika jest gorsza od Twojej:O? i teksty, że seks nie jest ważny. a jak się okaże, że pod tym względem totalnie do siebie nie pasujecie? poczytaj seksuologów i co to znaczy " nie psaować do siebie" 🖐️ że Ty chcesz 3 razy dziennie a on raz na pól roku? albo, że on chce namiętnej kochanki a Ty leżysz jak kłoda? a ile par które kochały się przed ślubem, po ślubie ma takie problemy:D?? im się wydaje, że małżeństwo to sielanka. że wezmą ślub i wszystko będzie pięknie, bo przed ślubem się nie bzykali. ale nie biorą pod uwagę tzw. "docierania się", tego, że prędzej czy później zaczną się kłócić o skarpety na środku pokoju, albo niewyniesiony do zlewu kubek. czekanie z seksem nie rozwiąże takich problemów. powiem na swoim przykładzie - facet z którym jestem to mój jedyny w życiu, mieszkam z nim od 3 lat. uprawiamy seks bez ślubu. i co? rozstaniemy się tylko z tego powodu, że nie czekaliśmy na ślub? ślub nie daje żadnej gwarancji, a osoby które myślą inaczej są po prostu baaardzo dziecinne. Oj, pani dorosła... Dziecinne jest patrzenie na sprawę ze swojego punktu widzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123444444444444444444444444444
Dadzą, nie dadzą... matkobosko! Ja rozumiem, jakbyśmy mieli do czynienia z jakimiś dzieciakami, które obawiają się pierwszego razu czy nie są gotowi na seks. Ale... 28letni facet, żyjący w "czystości" do ślubu? Nie zakładam najgorszego, czyli spuszczania się w objęciach tej trzeciej, ale.... biedulek jakoś sobie ulżyć musi, bo takiego już go stworzyła natura. I w imię czego on ma sobie trzepać sam w domu wyobrażając sobie bóg wie co? Dlaczego nie możecie się nawzajem pieścić, dotykać, a później kochać? Przecież już go wybrałaś, mówisz mu że go kochasz... a wymyślasz sobie jakąś śmieszną barierę jaką jest ślub. Zupełnie tego nie rozumiem. I kompletnie nie uważam, że uprawianie seksu to jest tylko i wyłącznie zaspokajanie chuci. I to jeszcze w kontekście karty przetargowej dla faceta - oddam Ci się, a Ty nie odejdziesz. Kto wymyśla takie patologie? Właśnie te świętoszkowate, żyjące w chorej bajce dziewczątka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
Mała pruderyjna ->> dla mnie seks też nie jest jakimś "dopełnieniem miłości". dla mnie seks to owszem, również zaspokojenie potrzeb seksualnych, ale także bliskość z facetem, którego kocham. no właśnie - ważniejsze jest czy się kochacie, dogadujecie, umiecie porozumiewać inaczej niż poprzez kłótnię. a że nie ma papierka? nie będziemy mniej szczęśliwi tylko dlatego, ze jeszcze nie mamy ślubu. Enfant ->> nie ironizuj tak. w czym taka logika jest gorsza? w tym, że Autorce wydaje się, że jak będzie miała ślub i seks dopiero po ślubie to to daje jej gwarancję, że facet już na zawsze będzie z nią. a tymczasem ślub przecież naprawdę nie gwarantuje, że facet nie odejdzie. wiem co znaczy "nie pasować do siebie", wiem, że to kwestia "ćwiczeń i prób", wiem, że po ślubie też pojawiają się problemy . Ale jakby Ci to wytłumaczyć... może na przykładzie tego loda, o którym pisała pruderyjna. są kobiety które za cholerę nie zrobią loda (bo się brzydzą itd.), są faceci którzy nie wyobrażają sobie seksu bez loda. i ani jedna ani druga strona nie da się przekonać. jeśli to wyjdzie na jaw przed ślubem, a dla partnerów jest mega ważne, to w każdej chwili mogą się po prostu rozstać. jeśli to wyjdzie po ślubie to trzeba załatwiać papiery rozwodowe itd. jest większy problem. i jeszcze raz pytam: co daje to czekanie? po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayerra
nikt rozsadny nie kupuje kota w worku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chcialabym wiedziec ......
co to daje ??? po co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
no i wszyscy mądrzy poznikali :D chyba jednak nikt nie umie odpowiedzieć na to pytanie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayerra
czkanie do slubu to debilizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
co daje czekanie z seksem do ślubu? po co ludzie z tym czekają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co daje czekanie z seksem do ślubu? po co ludzie z tym czekają?" seks po ślubie daje ci tyle samo co seks przed ślubem z tą różnicą dla kobiet że myśli taka kobieta że jest lepsza.porządna a w przypadku (bozio bojnych) czysta bez grzechu No ale to tylko pozory które ze stanem faktycznym mają niewiele wspólnego po co ludzie czekają? bo są chorzy,ślepi i myślą że z tego będzie szczęśliwy i trwały związek:) Ze partner/partnerka będzie bardziej kochała i szanowała :) Po prostu debilizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mischenkka
klania sie kler- od bab tego wymaga a od facetow nie - debilzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z popedem seksualnym?
09:41 [zgłoś do usunięcia]*Zakochana po uszy* Regres, raczej realistka, twardo stąpająca po ziemi hahhaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaah haaaaaaaaaaaaaa :D OMG :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasza romantyczka z początku topiku troszkę myli pojęcia ;) No bo co ma wspólnego realizm z 28-letnim zdrowym kolesiem który jeszcze nigdy nie umoczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
Regres fajnie, że odpowiedziałeś, ale widzę, że masz takie samo podejście jak ja. Szkoda, że nie odpisała, żadna z tych czekających :) bo bardzo mnie ta kwestia ciekawi. ja jestem kobietą i nie wyobrażam sobie czekać na seks. seks = bliskość z osobą, którą kochasz... więc czekać z bliskością/czułością na ślub? bezsens. gdzieś tam na drugiej stronie czytałam, że czekanie to szacunek dla drugiej osoby. czyli jak uprawiasz seks po ślubie, to dlatego, ze już tej osoby nie szanujesz?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
no właśnie, co to ma wspólnego? tym bardziej, że moim zdaniem Autorka właśnie nie jest realistką, a wręcz przeciwnie. Autorka myśli zapewne, ze jej facet (28letni!!!!) żyje 5 lat bez seksu. pewnie nawet myśli, że on nie trzepie :) a on biedaczek albo codziennie sobie wali, albo naprawde bzyka na boku. sorki, ale jesli on jest normalny i zdrowy (i hetero) i ma 28 lat to nie ma mozliwosci zeby czekal 5 lat na seks, bo jego pannie tak sie widzi. ok, na pewno ja kocha itd i dlatego zgodzil sie na to czekanie. ale jestem pewna ze na boku ma sposob na zaspokojenie popedu :) wiec ja juz wole byc ta nieszanujaca sie ktora bzyka sie ze swoim facetem bez slubu, niz byc obludna i wmawiac sobie ze on czeka na seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ente są także inne sprawy w dziedzinie seksu (dopasowanie fizyczne,emocjonalne podczas zbliżenia,osiaganie orgazmów,technika współzycia) które lepiej by ujrzały światło dzienne zanim wstapi sie w zwiazek małżenski Znam taka parkę co czekali na seks po ślubie Okazało sie że dziewczyna nie ma z nim orgazmów bo ten okazał sie nie dość że impotentem to miał awersję na seks A wszystko wyszło zaraz po ślubie Po roku rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie nawet myśli, że on nie trzepie" nie pewnie lecz na pewno myśli że jej Misio nawet tam sie nie dotyka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mischenkka
błon a jest do dawania a nie do konserwowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mischenkka
kaplani od zawsze uzurpuja sobie prawo do ontroli seksualnosci swych wyznawcow -zwlaszcza kobiet- ale dzisij kobiety moga odrzucic religie aon etego nie robia ciagle maja iewolniza mentalnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
Regres ja zdaję sobie z tego sprawę :) ale Autorka chyba nie.. co do artykułu - po 1. jest na wp, a chyba wiadomo ze wp plecie co slina przyniesie, ploty, sensacje, glupoty, wiec artykulami z wp raczej nie warto sie kierowac. ale mimo to odniosę się do artykułu: "Ci, którzy dłużej czekają, są potem bardziej zadowoleni z seksualnego aspektu związku" - zwraca uwagę Busby. Jego zdaniem jest tak dlatego, że zdążyli się oni "nauczyć rozmawiać, posiedli też umiejętności potrzebne do rozwiązywania problemów, jakie się później pojawią." --> ja uprawiam seks przed ślubem, a mimo to potrafię się porozumiewać z partnerem. nie kłócimy się, dogadujemy się, nie mamy ze sobą problemów "Pary, które bardzo wcześnie rozpoczynają swój miodowy miesiąc, które od początku związku ponad wszystko przedkładają seks" - owszem, wskakiwanie każdemu do łóżka po dniu znajomości to przesada, ale jeśli uprawiamy seks w stałym związku to co w tym złego? i nikt nie mówi, że pary uprawiające seks przed ślubem przedkładają seks ponad wszystko. seks to uzupełnienie związku. "Niezależnie od religijności, czekanie pomaga wytworzyć w związku lepsze procedury komunikacji. Te zaś pomagają poprawić stabilność oraz zadowolenie ze związku na długą metę" - ja nie czekałam, a mimo to mój związek jest stabilny i oboje jesteśmy zadowoleni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda że na Pudelku nie ma takich artykułów Popieram przedmówczynię wp.pl niczym nie rózni się od plotkarskich portali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mischenkka
błon a mózg przeslania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artykuł na wp nie uwzględnia różnych uwarunkowań ludzi, którzy zostali poddani badaniu. Miernota, jak dla mnie. Ja mam teorie, ze z seksem do ślubu czekaja ludzie, których seks brzydzi, uważają go za cos "brudnego". Bo jak inaczej wytłumaczyć zdanie" on mnie szanuje wiec nie namawia na seks"??? Nie chodzi o jakieś sprawdzenie, bo w tym temacie zawsze można się jakoś "dograc" jeśli sie kocha, ale o zwykłą potrzebę bliskości z ukochana osobą. Seks to jeden ze skłądnikó miłości- strasznie się dziwie, ze ludzie z tego rezygnuję w imię ...właśnie nie wiem w imię czego tak szczerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oboje tworzymy jedną duszę, a po ślubie będziemy też jednym ciałem" ­ z której bajki disneya zaczerpnęłaś taką bzdurę? ­ "Ja miałam wcześniej partnerów, on partnerki. Ja mam lat 24, on 27" ­ o ja pierdolę, jaka obłuda. panna wybzykana we wszystkie dziury teraz zgrywa dziewicę :D ­ jakie to typowe dla katolików... oczywiście biała sukienka też będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mischenkka
kaplani robia wszystko by zniechecic ludzi do seksu i odciagnac go od niego-w sredniowiczu jak wdowa byla zamozniejsza to absolutnie nie mogla zawrzec ponownego malzenstwa, zle na to patrzono-tylko wpchano ja do klasztoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No po ślubie już nie będą musieli szanować siebie nawzajem, więc zdecydują się na seks " ­ no ba! rasowy katolik po ślubie napieprza żonę po gębie, ile wlezie. w końcu to taka dziwka, bo już nie jest dziewicą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
mnie "smuci", że Autorka zniknęła... bo ciekawi mnie podejście takich osób. i właśnie powód takiego czekania. bo dla mnie seks to nie tylko popęd, ale głównie bliskość z facetem, ktorego kocham. może osoby czekające nie wiedzą, ale seks naprawdę zbliża. więc nie wiem po co czekać z nim do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
najlepsze jest to, ze katolicyzm katolicyzem, ale swój rozum trzeba mieć. też jestem katoliczką, ale nie czekam do ślubu. tak samo jak jestem przeciwna pomysłom kościoła takim jak zabranianie antykoncepcji (bo jakiż to wielki grzech, ze nie chcemy powolywac na swiat 20tki dzieci, ktorych nie wyzywimy), zakaz in vitro (bo jaki to wielki grzech, ze ludzie chca miec dzieci), a to ze 1 dziecko to grzech? porazka. wiec ok, jestem wierzaca, ale nie slucham slepo zakazow ksiedza. wiara wiarą, ale jeśli ksiądz zakaże oddychać to też przestaniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×