Dlaczego gdy ludzie są pytani o marzenia to często mówią o rzeczach materialnych

A czemu nikt nie mówi o miłości?

bo może mają juz miłość ? to że ty nie masz miłości w zyciu nie znaczy że inni ludzie tez nie nie mierz innych swoja miarą

Ja nie mierzę innych swoją miarą, tylko słucham innych i czytam co inni piszą.

bo większość to materialiści

bo znalezienie miłości to pestka. wystarczy wychodzić z domu, nie mieć wymagań z ksieżyca i ktoś na pewno się znajdzie. ja trochę nie rozumiem tego jak można być długo samemu, to albo jest się jakimś odludkiem który nie stwarza okazji do poznania kogoś, albo się ma za duże wymagania, albo się jest brzydkim i zaniedbanym ( a to już kwestia własnego wyboru) Chodzi o to że miłość nie jest czymś nieosiągalnym lub trudno osiągalnym, to można stosunkowo łatwo zdobyć.

Ja nie miałam na myśli: marzenia- kategoria: nieosiągalne jak np. lot w kosmos (dla przeciętnego człowieka), ale czy naprawdę tak łatwo znaleźć miłość? O taką jaką nam chodzi?

nie każdemu teraz jest łatwo znalezc miłosc na całe zycie...

miłość jest wtedy jak czujesz do kogos chemię i to jest odwzajemnione

lot w kosmos jest jak najubardziej osiągalny, jakbyś miała mnóstwo kasy i odpowiednie warunki fizyczne to nic nie stoi na przeszkodzie

Moim zdaniem chemia to absolutnie nie wszystko- Twoja definicja jest baaaardzo uproszczona.

tzn z tą miłością to takie troche brednie. jak wierzycie w miłość taką jak w listach Wertera - to szukajcie ze świeczką a i tak nie znajdziecie. Dla mnie miłość to znaleźć przyjaciela, kogoś o wspólnych pasjach, kogoś kto bedzie Cię szanował itp. Po roku moze dwóch pierwsze motylki opadają i trzeba zostać z człowiekiem, z jego charakterem a nie z miłością z gazet. Prawda jest taka że prędzej znajde miłość, meża niż będzie mnie stać pojechać na moje wymarzone Bali albo Malediwy. Ludzie mają za duże wymagania, poza tym pierwsze zauroczenie przysłania wiele problemów czy niedomagań partnera a potem życie wszystko weryfikuje i zwiążki się rozpadaja i dlatego mówią że trudno o prawdziwą miłość. Nie jest trudno tylko trzeba trzeźwo i realnie patrzeć na innych a nie przez pryzmat zauroczenie, choć nie mówie że te pierwsze zauroczenie nie jest przyjemne, jest i to bardzo.

Bo latwiej jest takie marzenia zrealizowac. Marzenia niezrealizowane, na ktorych realizacje nei mamy wplywu bywaja bardzo frustrujace, a po co to komu?

moim marzeniem jest własny dom. i tyle.

ja nie mam marzeń . Jestem realistą.

Babo Grzybiarza- o to mi właśnie chodzi! "Dla mnie miłość to znaleźć przyjaciela, kogoś o wspólnych pasjach, kogoś kto bedzie Cię szanował itp. Po roku moze dwóch pierwsze motylki opadają i trzeba zostać z człowiekiem, z jego charakterem a nie z miłością z gazet". Tak samo myślę. Ale to mimo wszystko jest piekielnie trudne.

no to do chemii dochodzi przyjaźń i to koniec definicji miłości jesli ktoś wiąże się z człowiekiem do którego nie czuje chemii to go oszukuje

Nie mówię, że jej nie musi być. Ona też jest konieczna, ale jest jedyną bazą.

Moim marzeniem od nastolatka, było i jest aby winni zbrodni politycznych, tacy jak Jaruzelski, Kiszczak i niżsi rangą ubecy, odpowiedzieli za swoje czyny, żeby Polska została oczyszczona z ruskiej agentury i zdekomunizowana, żeby wreszcie rozkwitła, siłą i inicjatywą swoich obywateli, żeby polska nauka, myśl techniczna stały się kołem zamachowym gospodarki, żeby Polacy mogli być dumni z Rzeczpospolitej... I co? Lepiej nie mówić...

Aha.

"maniooo ciekawskiii =)" Dales sobie zryc beret i teraz jestes przez to nieszczesliwym czlowiekiem, nawet mi Ciebie zal.

historycznie :D a niby dlaczego dałem sobie zryć beret? Bo urodziłem się i zostałem wychowany w patriotycznej rodzinie? Patriotyzm to choroba? :D Zainteresowanie losem wspólnoty to głupota? Jeśli tak uważasz, to odejdź w pokoju ;) Po prostu świadomość smutnych faktów przygnębia. A poza tym, życie nie składa się tylko z wielkich spraw, ale głównie z naszych małych. Nie napisałem, że marzę o miłości, bo coś mi się zdaje, że ją mam. Nie napisałem o pieniądzach, bo to jest tak oczywiste, jeśli się ich nie ma za wiele, że szkoda o tym mówić.

co innego rozumiec znaczenie historyczne takich okresow jak komunizm w polsce w latach powojennych, a co innego wietrzyc wszedzie spiski i "marzyc" o ich rozwiklaniu. Nie byla to nagana patriotycznej postawy, ale patrzac ostatnio na "patriotow" mam wrazenie, ze patriotyzm jest najczesciej zle rozumiany. Zdecydowanie wolalbym Polske ludzi radosnych, szczesliwych, z marzeniami nawet materialnymi, niz Polske zrujnowana, smutna i poniewierana, gdzie jeden na drugiego patrzy wilkiem, nazywa agentem i krzyczy hanba. A niestety tak odbieram Twoj wpis.

gerdasiaza oszukujesz to chyba sama siebie jak chcesz mi wmówić ze po 2 latach zwiazku jest chemia. Wiadomo że jak dopiero co kogoś poznamy i nie ma tej chemii to raczej nic z tego nie bedzie, ale chyba nie wierzysz że to trwa już zawsze? Poza tym u każdego człowieka chemia wytwarza się pod wpływem czegoś innego. U jednej kobiety chemia do faceta będzie skutkiem jego zabójczej urody a u innej nie. Mnie facet np. zaczyna kręcić jak trochę go poznam, zobacze jakie ma priorytety życiowe, jak ma poukładane w głowie itp. Ja jestem taką osobą ze nie patrzę na wygląd, tzn facet musi być czysty, schludny, schludnie ubrany no i jedynie nie preferuje metalów itp A to czy jest łysy/chudy/lekko grubszy/ piegowaty/ rudy/ blady - nie ma dla mnie żadnego znaczenia.Więc wiesz z ta chemia to różnie bywa.

Babo grzybiarza- mądrze gadasz.

moje marzenia wcale nie są związane ze sferą materialną :o

A dzielicie się marzeniami czy sądzicie, żeby lepiej nie mówić bo np. można zxapeszyć?

Miłość jest przereklamowana , nie wierzę w to.

ja nie lubie takiego słowa jak marzenia bo mi się to kojarzy z czymś nieosiągalnym, to troche jak lizanie loda przez szybe. Wole słowo cele.

baba grzybiarza - ale właśnie dlatego,że nieosiągalne, mogą być tak nieskończenie piękne :)

A czy celem może być miłość? Związek z drugim człowiekiem? Można w ogóle do tego dążyć? Bo to trochę co innego niż inny cel jak np. wypasiony samochód.