Ja, on i teściowie...

Po prostu to jest zderzenie dwóch poglądów i koniec. Nie wspominając juz o weselu bo to juz osobna bajka...

Niestety, twój narzeczony będzie wymagał od ciebie tego samego co ojciec od matki i tak samo lub podobnie będzie ciebie traktował, ponieważ on nie widział innego przykładu w rodzinie i dla niego żona jest tylko do wykonywania wszystkiego w domu! Ja ci radzę, abyście pogadali o tym i najlepiej zanim się pobierzecie zamieszkajcie razem i zmuś go do tego aby w domu równo z tobą wykonywał wszystkie czynności i też gotował. Jeżeli olejesz tą sprawę to niestety będziesz jak jego matka służącą we własnym domu, i jeszcze nie może się tak odzywać jak ojciec do matki tylko musi mieć szacunek!!!

masakra ,wesele... masakra ! nie wiem jak to bedzie, zawal gwarantowany, najlepiej to jednego dnia zaporosilabym swoja rodzine, drugiego ich zeby sie spili i nakuzwowali ;// na weselu to radosc ma byc tance poznawanie sie i rozmowy ... a tu taka lipa ;/ eee :(