Sposób na sąsiada - złodzieja

Witam serdecznie wszystkie osoby zainteresowane moim tematem. Konkretne pytanie jak utrzeć nosa złodziejowi , z którym mieszkam na jednym pietrze niestety ;/ . Po krótce : Mieszkam w kamienicy w centrum miasta. Obok mnie mieszka sąsiad , który dwa lata spędziłl w więzieniu za kradzieże , mianowicie chodzi o to ,że korzystamy ze wspólnej piwnicy. ja mam swoją na kłódkę on też. Ale ten cwaniaczek potrafi otwierać kłódki. Ostatnio zgineły mi 3 rzeczy kuchenka dwupalnikowa na prąd ( warta 50 zł ) używana wyzynarka do cięcia ( pewnie warta mało) Kilka rur aluminiowych. Jestem pewna ,że te on gdyż tylko ja i on mamy dostep do tej piwnicy ( do głównych drzwi). Oczywiscie jak te przedmioty mi wsiąkło poleciałam do niego Normalka wszystkiego sie wyparł ,że to nie on .... ;/ któż się przyzna do kradzieży. Ale ja mu powiedziałam ,że i tak wiem ,że to on i zrobiłam mu awanture , że jest złodziejem i jak to sie powtórzy to mu łapska połamię. ( Nerwy mi totalnie puściły ) . Na policję nie pójdę ,bo wydaje mi sie ,że to są za mało warte rzeczy zeby wszcząć postepowanie no i brak jakich kolwiek dowodów. Ale co byscie zrobili na moim miejscu , nie będę przecież złodziejstwa tolerować. Prosze o jakieś rady.

idź na policję, chociaz się przestraszy cieć jeden :o

ukradł, więc morda w kubeł, a sąsiada powinnaś przeprosić!

Z podszywaczami i hamami nie dyskutuję ! Idzcie stąd

8 dych wisi mi od roku i nie potrafi oddać. warzywniak okradł i szewca. Nie musze widziec wszyscy wiedzą ze on to największy złodziej w okolicy. Podszywaczom i wyzywaczom dziękuję

I dodam ,że nieoficjalnie sie przyznal gdyż jak mu zrobiłam awanture to powiedział ,że mam sie już zamknąc bo jutro mi te rzeczy przyniesie oczywiscie nie przyniósł

Mam do kilku lat, na klatce, sąsiada, człowieka wykształconego (UMCS)- mgr , pracującego na wysokim budżetowym stanowisku. Kasy ma jak lodu, mieszkanie kupił jak się przeprowadzał do Warszawy. Na moim półpiętrze , sąsiadka-estetka, lekarz, założyła mikro oranżerię. Jakie było moje osłupienie, kiedy okazało się, że zginęła część kwiatów w doniczkach. Uzupełniliśmy. Niestety, kwiatów ubywało. Zdesperowany, zamontowałem mikro-kamerę w szafce licznikowej. Ku mojemu osłupieniu, złodziejem okazał się w. wym., sąsiad. Kiedy mu zwróciłem uwagę, zostałem