przyszła teściowa, przeczytajcie, doradżcie

Jesteśmy parą już 4lata, nie mieszkamy razem, ale planujemy już od pewnego czasu wynajem. Ostatnio spotkałam matkę mojego chłopaka, w rozmowie powiedziała, że dała mu pieniądze na ubezpieczenie auta. Tego samego dnia gdy spotkałam się z chłopakiem , powiedziałam mu o tej rozmowie. Tak jak podejrzewałam, pieniędzy od matki nie brał, zdenerwował się ze matka gada takie głupoty, ale poprosiłam by jej tego nie mówił. No ale stało się, minęły jakieś dwa tygodnie od tamtego incydentu, chłopak w kłótni z matką, wypomniał jej by nie mówiła takich bzdur, skoro mu pieniędzy nie dała. A matka zaprzeczyła, mówiąc że nic takiego nie miało miejsca i że to ja kłamie. Ale przecież nie wymyśliłam tego!!!! W ich kłótni padły jeszcze słowa, że chłopak jest na każde me zawołanie, że remontował mieszkanie moich rodziców i że ja wszystko plącze, że przez moją osobę chłopak odciągnął się od rodziny i że to ja jestem na pierwszym miejscu. Czy ja przesadzam? przecież sobie tego nie uroiłam. Nie wiem jak Jemu i sobie pomóc, nie chce by się kłócili. Ale nie chce też by ta kobieta mnie oczerniała

kiedyś obraziła się na niego, że podając dane osoby upoważnionej do informacji w sprawie ubezpieczenia podał mnie. Nie wiem czy ja przesadzam? Czy faktycznie to nakręcam? Jest mi teraz potwornie źle

masz pewnie schizofrenie :o

będziesz miała cięzko z taką teściową, ona chce go mieć do pomocy i pieniędzy a ty jej to zabierasz

nie mam. Może komuś się będzie chciało to pzreczytać

mysle ze mamusia zaczyna platac. obyscie z nia nigdy nie mieszkali, a najlepiej daleko

ja mam dobre relacje z rodzicami, chcieliśmy zamieszkać w tym samym mieście, ale teraz to już nie możliwe. Kurde, jest pełno takich sytuacji,a le z tym już przegieła. Chłopak oznajmił mi, że jak najszybciej chce się wyprowadzić i zerwać kontakty z matką. Ja nie chce by tak było. Tak na prawde prez te lata było tak, że namawiałam chłopaka na to by kupił jej coś na urodziny, że trzeba iśc na wesele rodziny, a nie jak twierdzi stara, że odciągałam go od tego

Aż mi się serce ściska jak o tym myśle. Czemu ona tak bruździ, wyciągneła ten remont, a chłopak sam chciał wtedy bardzo pomóc, a Ona twierdzi, że ja go odciągam od rodziny, a wkupuje w swoją

może ktoś jeszcze coś napisze? bo chce mi się wyć:(

:(

wszyscy macie idealne przyszłe teściowe?

ja mam taka jak Twoja - 2000km stad :)

i to będzie najlepsze rozwiązanie. chciałam mieć swoją mamę "pod ręką", jesteśmy bardzo zżyte, ale siła wyższa jak się okazuje.

Nie chce jej zabrać syna, tylko stworzyć z nim własny dom. Starałam się być zawsze miła, rozmowna, nie narzucałam się. Okazuje się, że "chce go na własność, że owienełam go sobie". Dziś mi powiedział, że nasze dzieci będą mieć jedną babcie. Czuje się winna, ale przecież nic nie zrobiłam:(

Dopiero to wszystko do mnie dochodzi

co robie żle za duzo tematow dziennie wymyslasz i troche ci sie w glowie pomieszalo od tego;) ale juz po 18,codziennie o tej porze raczej uciekasz,co sie dzis stalo?

Wypowiadam się na tym forum pierwszy raz, byc może nieświadomie "ukradłam" komuś pseudonim

jedny slowe matka che was sklocic, ale ci tesciowa przypadla,mniej kontaktow niej klopotow,nie rob duzego wesela nie warto bo nie wiadoo czy z nim bedziesz zyla....ale z daleka od tesciowej,najlepiej niech on do ausi sa jedzie ty unikaj jje, ow zawsze ze swobodnie sie bedzie czul bez ciebie u atki,oze kiedys zobaczy chlopak ze m atka miesza

Oj, niedobrze to wygląda... Skoro na razie nie planujecie nawet ślubu, a matka Twojego chłopaka już takie akcje robi... Ja z narzeczonym jesteśmy parą od ponad 4 lat, praktycznie od początku związku znam dobrze jego rodziców, obydwoje są super, a przyszła teściowa to już w ogóle, dogaduję się z nią lepiej niż z własną mamą ;) Mówię Ci, zorientuj się dobrze w co "wchodzisz"

Wypowiadam się na tym forum pierwszy raz, byc może nieświadomie "ukradłam" komuś pseudonim :D:D:D skad ta kafe bierze takich ludzi:D

Co robisz "żle" to nie wiem, ale na pewno źle napisałaś tytuł.

planujemy ślub, ale nie mamy pieniędzy, więc na początek jedynie cywilny. Moi rodzice chcą nam za dwa lata dać mieszkanie, bo przeprowadzają się. Póki co wynajem, w początkowych planach było przeczekanie tego roku i oszczedzanie, ale teraz trzeba działać szybko. chłopak wie, że matka miesza, On nie chce z nią utrzymywać kontaktu. Ja nie chce by tak było

a moze to twoj facet cos kreci?

nie, zdecydowanie nie kręci. Słyszałam tą rozmowę przez telefon (zadzwonił, a maka dalej gadała swoje mądrości). To jest typ kobiety, która do sąsiadów mówi jak to pomaga swoim dzieciom, a robi zupełnie co innego.

Marnie to wygląda, ale nie tylko teściowa jest nieciekawa - jeśli twój chłopak nie próbuje znaleźć rozwiązania, tylko zachowuje się jak obrażony chłopczyk (no proszę cię - teksty typu "nasze dzieci będą miały jedna babcię"), kłóci się zamiast rzeczowo porozmawiać z matką, to może zastanów się też nad waszymi relacjami. Nie usprawiedliwiam oczywiście jego matki, z twojego opisu wygląda na to, że jest zaborcza i nie potrafi pogodzić się z utratą władzy nad synem, jednak złe postępowanie jednej strony nie tłumaczy takich szczeniackich zachowań - no chyba, że twój chłopak ma 16 lat.

mamy po 25 lat. To nie jest tak, że z nią nie rozmawia, tylko to jest tak, że gdy pojawia się problem matka odwraca kota ogonem, wypiera się swych własnych słów. Przypomniał mi się przykład: chłopak jakieś 3 lata temu robił kurs prawa jazdy, byliśmy wtedy za granicą, kurs robiliśmy razem z zarobionych pieniędzy. Jakiś rok temu matka powiedziała: dobrze, że dałam Ci wtedy 1000zl na te prawa jazdy. Byłam przy tym, wyjaśniał Jej że było to w takim czasie i z takich pieniędzy. Ona dalej swoje. Potem pokazał jej rachunki, powiedziała "acha, no tak dałam Ci 1000zl na ubezpieczenie auta. A nie dała tylko przekazała te pieniązki jako prezent od dziadka chłopaka.

Z tą jedną babcią powiedział to w nerwach, mimo wszystko to matka. Ochłonie i wiem, że ma zbyt miękkie serce by w przyszłości tak zupełnie się odciąć. Mimo, że teraz mówi co innego. Ja nie chce by ta kobieta myślała, że to moja wina te ich relacje, ja Go nie nakręcam pzreciw niej. Wydawało mi się, że jest nawet odwrotnie. Czesto namawiałam Go by z nią pogadał szczerze i odpuścił

:(

mam dziś wolny dzień w pracy i zamiast zająć się czymś, odpocząć. To cały czas myślę o tej sytuacji

dzis cos slabo idzie pisanie tematow,jeden o pracy i koniec?wklejanie topa z wczoraj chyba sie nie liczy?ogarnij sie i wymysl cos nowego