Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oponka 2

czy dziecko 3 - 4 kg po porodzie jest kruche i bałyście się go nosić ???

Polecane posty

Gość oponka 2

Jak to jest jak już się taki maluch wypcha na świat ? Bałyście się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku to chyba kazdy sie boi szczegolnie przy pierwszym dziecku,ale z pozoru kruchy maluszek wcale takim nie jest,zauwaz jak lekarze czy polozne obchodza sie z noworodkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oponka 2
no właśnie... a człowiek się tak cyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie bałam :) u nas w rodzinie wcześniej było juz dużo małych dzieci i byłam przyzwyczajona do noworodków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha taki głupi przykład
nigdy na przykład kota na rękach nie nosiłaś? A mniej przecież waży niż dziecko.. Podałam przykad kota, bo ruchliwy, a na przykład lala którą się kiedyś bawilaś nieruchoma :) Więc nie zastanawiaj sie czy kruche czy nie, to jest ktoś, kogo stworzyłaś i jeśli dziecko oczekiwane, to instynkt ci powie, że krzywdy mu nie zrobisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Nie, nawet się dziwiłam oglądając zdjęcia że on taki malutki, bo sama patrzyłam na niego inazej, nie miałam problemu z noszeniem, przebieraniem, kąpielą... Śmiałam się z mojego taty który przez pierwsze 2-3 tyg. małego tylko zawiniętego w rożek podnosił bo się denerwował :) Tyle że synek od początku nie był jakiś wiotki, podnosił nóżki, trzymał główkę, nie przelewał się przez ręce. Jedyne czego się bałam to chodzić z nim po schodach, ciągle wydawało mi się że się przewrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie bałam, chociaż jak byłam w pierwszej ciąży to myślałam, że będę się bać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyginam smialo cialo
Nie taki słabeusz jak by sie wydawalo :P mnie do tej pory dziwi ta cierpliwosc i w sumie obojetnosc malego na te wszystkie wygibasy jakie sie z dzieckiem robi przy. Np przewijaniu, ubieraniu, kapieli. Mnie by szlag trafil jak by mi ktos ciagle rece i nogi " wyginal" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×