Mówie serio, to nie jest żadna prowokacja jakiegoś prawiczka

otóż... sex nie jest taki fajny jak z pozoru się to głosi albo inaczej, nie spodobał mi się w takiej formie jaką obecnie prezentuje, by zaspokoić partnerkę czyli tzw. "dlugodystansowiec" kiedy uprawiałem sex z moją byłą, i brała ona tabletki... więc wchodziłem w nią bez gumy, było zajebiście, spełniałem siebie idealnie.. pobzykałem z 5-10 minut i już dochodziłem i było elegancko, ona oczywiście przez ten czas nie zdążyła.. ale dla mnie samego takie stosunki były zajebiste i takie mógłbym uprawiać co chwila z kolei obecnie z moją nową partnerką, właśnie po to by też miała z tego jakąś przyjemność, spotykamy się przy weekendzie, najpierw się troche upijamy i potem zakładam takie grube prezerwatywy, w których prawie nie czuje członka :O i przez to moge uprawiać sex nawet 30 minut... co jest zajebiście męczące.. ja po tym stosunku z nią w takiej formie już miałem dosyć, a ona chciała jeszcze... gdybym sobie mógł dochodzić po 5 minutach bez gumy to mógłbym za chwile znowu kontynować, no ale kurwa po 30-40 minutach wysiłku fizycznego jakby nie patrzeć, bo kobieta to praktycznie tylko leży a my całą robote robimy to już kurwa mi sie nie chce!! dlatego w takiej formie mi sie ten sex zdecydowanie nie podoba... zbyt dużo wysiłku a przyjemność mała

nic ci biedaku nie poradzimy na twój przedwczesny wytrysk.

o boże, prawdziwy zyciowy dramat bardzo ci wspólczuję faktycznie masz arcypoważny problem

oj ja tam nie lubie długich zabaw, lubie jak stosunek trwa gdzies 10-15 min , nie dłuzej, ja zdąże dojśc, a poxniej mi sie poprostu nudzi. Mąż dawniej myslal że ja lubie jak jest dlugo ,a to g..no prawda:) pogadalismy i teraz jest szybko ostro i obydwoje zadowoleni:))

po prostu prawda jest taka, ze jak facet ma przez ponad 30 minut napierdalać to nie jest to zbyt przyjemne, a raczej bardziej męczące sex powinien trwać góra 10 minut.. z tym, że rzadko aby kobieta doszła wtedy

a potem 10 minut powinno wystarczyć...

mnie mąż doprowadza do białej gorączki, taka cienka granica dzieli od orgazmu, że potem wystarczy chwilka i jest bajecznie... ale gry wstępnej trzeba się nauczyć, każdy reaguje na inne bodźce, niektóre kobiety same nie znają swoich ciał i ... możliwości :) Tydzień urlopu z Kamasutrą :D