Spektakularne akty zemsty na mężczyznach

Średnio wyraźnie, nie wiedziałam, czy chcesz mnie użyc do zemsty na kims, czy jednak tylko dla własnej przyjemności. Było tez cos o nauczaniu, ale nie doczytałam czego miałabym Ciebie uczyć, albo nie odpowiedziałes, albo przegapiłam posta jakiegoś :)

zemsta - gdy nie mamy nic do stracenia facet zrobił nas w hoooja albo jest kawałem skoooorwysyna. Edukacja - gdy facet jest mocno skruszony a przez swój charakter rokuje dobrze na przyszłość. Zemsta i edukacja to nie są rzeczy których nie można połączyć, niestety :/

Zemsta i edukacja to nie są rzeczy które można połączyć, niestety :/ ech już czas na spanie to piszę nieskładnie :) fajny topik piszcie dziewczyny poczytam jutro wieczorem paaaaaaaaaa

uitguygjh zemsta nie ma zadania edukacyjnego. zemsta ma sprawić satysfakcję osobie mszczącej się. No to sie troszke róznimy w poglądach. Mnie nie satysfakcjonują zgliszcza i krew, natomiast wyjatkową frajde sprawia mi, gdy po kilku latach spotkam tą osobe i słyszę z jej ust "jakim ja byłem wtedy idiotą, oddałbym wszystko, żeby cofnąć czas" a ja wtedy odpowiadam "przykro mi..." Dzieki temu mam sie z kim napic kawy i nie mam wrogów ;) Taka zemsta o jakiej mówisz to spore ryzyko. A co, jesli trafisz na lepszego od siebie? Może i on w Twojej poczcie odgadnie imie ulubionego kota babci i narobi Ci jeszcze bardziej kolo pióra, niz Ty jemu?

Moj byly maz poznal jakas matke polke z wioski z zasmarkanym dzieciakiem i wprowadzili sie razem do wynajetego mieszkania. Ona pojechala do swojej miejscowosci na sprawe alimentacyjna a on zaprosil mnie do siebie wiec poszlam, upilismy sie przespalam sie z nim, poszlam do lazienki z jego telefonem i ukradlam jej numer, zadzwonilam i powiedzialam jej wszystko. Na drugi dzien przyjechala z bratem i pod jego nieobecnosc zabrala manatki, okazalo sie ze nie wiedziala o moim istnieniu biedna niewiasta, do dzis jestesmy kolezankami. Moj ex blagal mnie o powrot, powiedzialam ze jesli na rozwodzie nie bedzie robil problemow i nie bedzie roscil praw do niczego to dam mu szanse... Bylam mila przez 7 dni od wyroku sadu, jak wyrok sie uprawomocnil kopnelam go w dupe i mieszka z mamusia w kawalerce.

Meredith, biedny ten Twój eks... tak mu dobrze, że dobrze mu tak. Nieźle to załatwołaś, pozbyłas sie skurwiela i zyskałas koleżankę :)

Orzeczenie o rozwodzie uprawomacnia sie trzy tygodnie :)

Nam sedzia powiedziala ze w ciagu 7 dni mozna sie odwolac, o to mi chodzilo sorki:-) a obawialam sie troche ze bedzie chcial to zrobic i opowiedziec ze sie przespalismy ze soba:-) tak czy siak, jestem wolna jak ptak i szczesliwie zakochana ale slubu nie planuje nigdy!

No to gratuluje Meredith, dopięlas swego, jestes szczęśliwa i jeszcze sie nauczyłaś na własnym błędzie :) Chyba możemy podac sobie dłonie.

Niestety za bledy mlodosci trzeba slono zaplacic, kiedys rady rodzicow traktowalam jako trucie nad uchem i uwazalam ze jestem madrzejsza, ale zycie pokazalo mi ze mieli racje. Szkoda ze czasu cofnac nie mozna, pokierowalabym swoim zyciem calkiem inaczej, a ja glupia myslalam ze w wieku lat 20 trafilam na milosc swojego zycia... Zylam chwila... Zaslepiona prostakiem na ktorego dzisiaj wogole bym nie spojrzala. Mam 2 letnia corke i juz sie boje co przyszlosc przyniesie.

jestes pusta

Nie trace energii na knucie zemsty...odchodze:P

Chce mi sie ruchać a partner już nie może.Muszę zemste wymyśleć na niego.Pomożecie??:)

ale wy dziewczyny zwariowane jesteście ohoho to ja opowiem zwariowaną historię mojej zwariowanej koleżanki. Zostawił ją chłopak dla innej, a ona jak to ona, dziewczyna natury impulsywnej wpadła na niecny pomysł. Włożyła małą poduszeczkę pod bluzkę (imitacja ciąży - wyjaśnienie dla idiotek) i wybrała się do owego ex z wizytą. Mieszkał on z rodzicami i otworzyła matka i zaprosiła do środka. Ta jej naściemniała że jest w ciąży z "P". Zawołano "P" przyszedł do tej dziewczyny jak jej wyjebał to się nogami zakryła. Złamany nos i złamane serce :) true story

To z mięsem fajne. Myslałam o jajku, gdy sie bedę wyprowadzać, ale może nie pęknąć w odpowiednim czasie (mam kilkuletnie pisanki i nie śmierdzą:)) To z mięsem fajniejsze. Dzięki za podpowiedź ;P

Zdemaskowałem waszą głupotę i naiwność. Teraz czas zacząć działać pod innym nickiem :D

Popatrzcie sobie facetkim na same siebie i pomyslcie:czy faceci tez zajmuja sie jakimis"zemstami"na was za to co TEZ IM robicie?To jest takie faceckie.A pozniej sie dziwicie ze uwazaja nas za polmozgi nie zdolne do normalnego myslenia i postepowania.

up up

Nie jestem mściwa. Zemsta nie przynosi mi ulgi ani satysfakcji. Nigdy nie cieszy mnie ludzka krzywda, nawet jeśli dotyka kogoś kogo nie lubię. Inna sprawa, że jestem wybuchowa i wszystko załatwiam od ręki:D a potem najczęściej złość mija.

a ja zawsze knuje i wymyślam jakieś okrutne zemsty - za okrutne krzywdy i na tym się kończy , do czynu jeszcze nie przeszłam bo scenariuszy za dużo

dodać coś do drina, związać i kazać mu wylizać, szpile a potem go nimi oznaczyć :)

Dla wielu uczestników tego forum byłaby to wymarzona nagroda.

Jak bym złapał kochanka w domu to na golasa bym go wyciągnął z domu i przewiózł go do baraku gdzie trzymałbym go parę dni i zrobiłbym mu tatuaż na ciele. Na plecach i twarzy bym mu coś wypisał. Potem zabrałbym go do lasu i do drzewa suł by gołym tyłkiem był do ziemi, buzię miałby zaklejoną taśmą by się nie darł. Poszedłbym po łopatę do auta i całym mrowiskiem bym jego obsypał. Pozostawiłbym go na 24h by komary jeszcze migły się nim zająć. Jednak nie zostawiłbym go w tym lesie. W nocy przytargłgałbym go do miasta takiego gołego i kajdankami skuł do lamy i obwiązał łańcuchem. Napisałbym karteczkę "zdradzałem i się zaraziłem" położyłbym kapelusz na pieniądze i pojechał do domu. Co z kobietą? Pozwoliłbym jej na to patrzeć. Oczywiście żartowałem z tym kochankiem i z tym co bym mu zrobił. Zaprosiłbym go na piwo i mu jeszcze podziękował. ;)

Wygląda na to, że spektakilarnych aktó zemsty zebralismy niewiele, mało kto sie mści :)

zawsze można go spić i ogolić mu brwi i rzęsy. Jak zaśnie to przy jego wyrku rozstaw pułapki na myszy, lub jak będzie impreza w domu typowo męska to w barku gdzie leży alkohol zostaw sztuczną pochwę by siarę mu zrobić przed kolegami. Jeśli się mocno spije z kolesiami to w tyłek wsadź mu prezerwatywę i jak się obudzi to nie będzie pamiętał wszystkiego i się zdziwi jakoa to była impreza.

A ja za zdreade ukaralam go takimi zboczenstwami jak on urawal..czyli bdsm..zlalam go, po gebie, naplulam na twarz sluzyl mi w seksie..chyba najlepsze upokorzenie jakie moglam mu zafundowac..no, i wazektomia..;))))))))))))

Wodospadzie, ja akurat już nie mam sie na kim mscić, zbieram takie materiały z ciekawości. Chciałam sie dowiedziec, do czego zdolna jest zraniona kobieta... czytałam o jednej, która urżneła niewiernemu przyrodzenie i wyrzuciła przez okno :) Jak mi ktos zrobił kuku, to sie nie mściłam, czas pokazał, że najlepiej mści sie los.

Hehe, ja swojego eksa za zdrade zbiłam, choc to nie była żadna zaplanowana zemsta, tak ad hoc wyszło. Zbiłam, skopałam a on sie nie bronił.

Fox... bo należy tak żyć w związku by nie mieć później powodu żeby się mścić. Mi ostatnio został schowany zegarek na rękę i szukałem go. Myślałem że zgubiłem i byłem zły bo ma wartość sentymentalną. Nie należę do osób co się mszczą i nie zbieram pomysłów na zemstę.

Mnie na razie nie grozi żaden związek, więc nie chodzi o zbieranie pomysłów po to, żeby je wykorzystac. Jestem zwyczajnie ciekawa ludzi, ich kreatywności