Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosłławah

czy można tak bać się związku, by zrezygnować z drugiej osoby?

Polecane posty

Gość czyli uwaza, ze jestes z
ale tego typu faceci uwazaja, ze jak wprost Ci nic nie powiedzial, to "nic Ci nie obiecywal" i uwaza sie, ze jest wielce uczciwy prawda jest taka, ze chce sobie poseksic bez zobowiazan i nic wiecej, w jakkolwiek ladny papierek nie owinie tej kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli uwaza, ze jestes z
to sa egoisci, ktorzy nie licza sie z tym co czuje druga osoba albo mszcza sie na niewinnych osobahc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emirin34rustliko
DO AUTORKI: niestety często tak jest że jeśli ktoś nas zrani mścimy się na innych osobach nie jest to uczciwe ale taka jest ludzka niedoskonała natura podam przyklad 1 i zaraz wracam do tematu: dziewczyna którą rzucił i wykorzystał chłopak z powodu pretensji i żalu wyżyje się na innym porzuci zostawi zrani tego który nie jest niczemu winien...'' . Z tego co piszesz (a czytam bardzo wnikliwie) widzę że ten mężczyzna nie zachował się w stosunku do Ciebie w porządku ale sama pomyśl gdybyś była w jego sytuacji i to Ciebie by w taki sposób potraktował jakiś mężczyzna jak jego była dziewczyna to prawdopodobnie straciłabyś zaufanie do mężczyzn miałabyś do niech żal i pragnęła żeby poczuli to co Ty czułaś żeby było sprawiedliwie. Oczywiście to w żaden sposób nie usprawiedliwia tamtego mężczyzny który sam dawał Ci nadzieje i pokazywał że mu zależy a potem po prostu odszedł.... Potrzeba miłości nigdy nie umiera w człowieku póki on żyje więc zawsze będziemy do niej dojrzeć trzeba jednak mieć odwagę żeby jej nie odrzucić kiedy ją spotkamy bo to zawsze ryzyko Ty tą ODWAGĘ miałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
z jednej strony nie mam co narzekac-od poczatku byl ze mna uczciwy, ze boi sie zwiazkow itp...jednak z czasem wydawalo mi sie, ze staje mu sie blizsza...czy az tak sie pomyliłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
emirin34rustliko, tylko ze ja nie odczuwam tego jako "zemsty" na mnie..bo jak pisalam wyzej, od poczatku deklarowal sie, ze nie jest chetny byciu w zwiazku..ale to byl poczatek znajomosci, a znalismy sie rotko, nie moglam wymagac, by mi przysiegal, ze bedzie "moim chlopakiem". spotyklaismy sie i bylo fajnie, mialam poczucie, ze jestem mu blizsza...sam powiedzial, ze sie mna zauroczyl/zakochal (jasne, mogl klamac), a gdy ja wyznalam niedawno to samo...nagle zaczal zachowywac sie jak "kumpel", w koncu moja rozmowa z nim i powiedzial, ze chce miec kolezanke/przyjaciolke, nie dziewczyne...tak bardzo sie mylilam myslac, ze nie te=raktuje mnie tylko jako kumpele?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie nie mylilas, tylko
on gral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
uppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
upppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
uppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyytttammm
wlasnie tak mam.... i to od lat chowam glowe w piasek.... im bardziej czuje, ze moglabym sie zaangazowac tym szybciej urywam kontakt! zaczelam terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
jak to? jestes kobietą czy mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
juz doczytalam, ze kobieta... ale kobiety chyba inaczej podchodza do takich spraw:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po choj to podnosisz
koles ma cie w dupie, a ty mu sie narzucasz, taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
a w jaki sposob mu sie narzucam? nie odzywam sie, nie pisze, nie dzwonie, nie szukam kontaktu. to jest narzucanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po choj to podnosisz
ON CIE NIE CHCE i skoncz juz kurwa nudzisz i spierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosłławah
a czy ja napisalam, ze mnie chce? w czym mu sie narzucam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyytttammm
i jak autorko, jakies zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×