Czy ZDRADA to zawsze coś najgorszego ?

Jak myślicie, czy zdrada to zawsze coś strasznego tzn czy osoba, która zdradza musi być zawsze skreślona ? Czy są sytuacje, gdy zdrada może być dopuszczona przez innych ? Np. gdy między małżonkami sie spuje...i wiedzą, że i tak już z tego nic nie będzie...a on lub ona znajdą sobie kogoś innego ?

zdrada to zawsze zdrada! nie ma mniejszej czy wiekszej! boli tak samo

nie ma na to usprawiedliwienia każda osoba, która zdradza jest nic nie warta nie ma krztyny honoru i poczucia godności, jak się psuje w związku i próby tego naprawienia nic nie dają, to zwyczajnie się odchodzi od takiej osoby, przynajmniej się jest uczciwym

Ale czy można uzasadnić, usprawiedliwić zdradę ?

no mozna chyba np byłem pijany o co chodzi??:-)

tak mozna, w małżenstwie. da sie to usprawiedliwic, aktem zgonu partnera, inaczej nie

ale tu nie chodzi o taki jednorazowy "skok w bok" tylko o kochankę z ktora jest od dluzszego czasu...

bo od prawie poltora roku nie uprawialam seksu ze swoim mezem... wiec czy dalej mam cierpiec czy moze...?

ja nie umiałam mezowi wybaczyc przyjaciółki, sexu nie było po miedzy nimi, ale wiez jakas była, dla mnie to zdrada emocjonalne gorsza od skoku w bok

No właśnie...tu nie chodzi tylko o seks ale o miłość do kochanki...a do zony już nie...

to sie rozejsc a tym ze go zdradzisz nie odegrasz sie w niczym, bedziesz taka sama jak on, ale i on to zle odbierze, bo trzeba miec honor do konca tak mysle

córka mafii też tak uważam, zdrada sex tylko aż tak by mnei nie zabolała, jak zdrada emocjonalna

Tak, można usprawiedliwić zdradę. Po co ma się ktoś męczyć z kimś kogo nie kocha ! W tych czasach co drugi zdradza a jak na forum ma sie ktoś wypowiedzic to tacy wszyscy świeci ze zdrada to bleeee. A pewnie prawie każdy o tym myśli !

W sytuacji gdy mąż od półtora roku odmawiałby seksu - albo rozwód albo powiedziałabym żeby liczył się z moimi skokami w bok.Skoro i tak nie chciałby się kochac to nic by nie tracił jeśli ja robiłabym to z innym ;-) W momencie gybym pokochała innego lub stary związek się wypalił-rozwód. Nie potrafię oszukiwac.

Lub choc raz pomysla o zdradzie partnera. Kocham meza ale tak mnie ostatnio denerwuje ze mam ochote wyjsc z domu i zarwac jakiegos kolesia tak dla sportu tyle ze bez seksu... Problem w tym ze ja sama nigdy nie wychodze... A po za tym mam wrazenie ze już nie wiem jak to się robi... Tz jak zwrocic uwage faceta... Bo na mojego meza nic nie dziala...