Test na HIV przed każdym seksem.

Witam. Moje pytanie kieruje przed wszystkim do facetów. Otóż lubie seks. Ale jak wiadomo ten niesie ze sobą ryzyko zakażenia hivem i to jeszcze w dzisiejszych czasach gdzie wszyscy dymają sie ze wszystkimi i ogólnie mamy wyzwolenie seksualne. Moje pytanie brzmi czy to jest głupie kazać facetowi przed seksem okazać test na hiv ? Nie mówię tu oczywiście o sytuacjach spontanicznych (nigdy nie idę do łóżka z kolesiem poznanym na imprezie) ale w momencie jak sie w miarę znacie i jest wiadome ,że planujecie pójść razem do łóżka. Czy taki wymóg by was zniechęcił od seksu ? Przecież nawet jeśli kogś znasz w miarę dobrze to nigdy nie wiesz z kim on spał kiedyś i czy on sam wie... więc jak uważacie ?

podbijam :)

Moim zdaniem to nie jest głupie. Gdyby każdy tak żądał takiego dokumenciku przed bara bara to choroba by sie nie przenosiła. Z drugiej strony facet czy nawet kobieta może sie poczuć lekko urażona słowami "pokaż mi test na hiv" ;P Ale bezpieczeństwo przed wszystkim :)

nikt nie jest zainteresowany tym tematem, bo każdy wierzy, że się nie zarazi

Tylko, że jeśli np. on dzień wcześniej współżył z kimś, a następnego dnia zrobi test, to i tak on nic nie wykarze

Powiem nawet Ci więcej. Lepszy urażony facet , który zrazi sie do Ciebie niż choroba na karku :) Być może sama wezmę od Ciebie ten pomysł :)

to wcale nie jest głupi pomysł , choc będzie wywoływał usmiech na twarzy , dla mnie niech noszą wyniki badań na HiV przy sobie , ale z drugiej strony , wynik badań moze być sfałszowany i co wtedy ?

Hmmm, fałszowanie ? Możliwe ...ale wydaje mi sie ,że ktoś chory na hiv nie bawił by sie w fałszowanie dokumentów ( co też wcale nie jest takie proste) tylko by odpuścił gdyby mial sobie robic zachód z powodu zaliczenia jednej laski.

nie przesadzaj, używaj gum o zaufanej marce, nie obciągaj z połykiem i spoko. jest w cholerę dużo chorób, które też są niebezpieczne - HPV, żółtaczka, kiła, etc., a nie będziech chyba gościowi czytać listy, jakie badania ma ci pokazywać :O bzykaj z gumą, sama się badaj rutynowo co jakiś czas na to wszystko i spx.

Nie trzeba połykać spermy ,żeby sie zarazić. Jeśli robisz kolesiowi loda (nawet bez połyku) to te wszystkie drobno ustroje i tak przenoszą sie do Twojego organizmu ...Gdybym miała sie ograniczyć tylko do prezerwatywy musiałabym zrezygnować z seksu oralnego.

i zauważ ,że te choroby , które wyżej wymieniłaś choć groźne uleczalne a hiv nie jest uleczalny.

nie wiesz, tak wiele, żółtaczka nie jest uleczalna i można na nią umrzeć(m.in. przykład aktora macieja kozłowskiego), a na hiv są leki, kóre mogą zmniejszyć siłę (?) wirusa w organizmie i pozwalają normalnie żyć.

powinno sie tak robic,ale w praktyce malo osob to stosuje,najczesciej gumki i po sprawie

Super podejście, ja bym chętnie się wybrał z kobietą przez rozpoczęciem współżycia na taki test.

to nie jest głupi pomysł choć jak ktoś już tu napisał może wywoływać uśmiech na twarzy. No i dokładnie. Lepiej już urażony i zniesmaczony potencjalny partner niż choroba.

test na hiv wyjdzie ok jesli zrobic go dopiero 4 miesiące od potencjalnego zarazenia. wyobraz sobie taką sytuacje: spotykasz kogos i kazesz mu robic test na hiv. test wykazał ze nie jest nosicielem wirusa, a tu sie okazuje ze on miesiac temu mial przygodny sex i jest zarazony!!!!

No dobra...gumki i po sprawie piszecie...a co z seksem oralnym ? Też przez gumę ? :/

na to już chyba nie ma mocnych :I

no właśnie. I tak jak pisałam. Jakbym miała sie ograniczyć zaufanie do korzystania z gumy to bym musiała zrezygnować z oralu...

jeszcze jakieś opinie ?

Wszystko w tym temacie zostało już powiedziane, zamykam, Panie przodem, pośladki będę podziwiał

Ja jednak poczekam jeszcze na jakieś konstruktywne opinie :) No i nie została udzielna mi odpowiedź na pytanie...Czy gdyby ktoś kazał wam wykonać i pokazac taki test przed seksem poczulibyście sie urażeni ?

Rozumna osoba na pewno nie byłaby urażona, ja sam o tym myślałem. Ale co to znaczy "ktoś kazał wam wykonać"? = "masz zrobić test". Lepiej normalnie o tym porozmawiać i razem iść go wykonać, bo dlaczego Ty piszesz, że ktoś ma zrobić, rozumiem, że Ty też, prawda?

Oczywiście ,że ja też.

No to w czym problem? :) Byłaś kiedyś w związku? ;)

Kiedyś. Ale podobają mi sie różni faceci , więc nie będę z każdym za rączkę chodzić robić testy bo ja swój mam na dzień dzisiejszy i jesli kolo mi okaże ,że jest zdrowy ja mogę mieć ciągle swój aktualny.

A dlaczego wykonywałaś sobie test? ;) No jeśli "kolo" się Tobie spodoba, a Ty jemu - no to dlaczego miałby nie zrobić sobie pytania, by móc swobodnie się do Ciebie zbliżyć? A ile trwa ta cała procedura badawcza?

Dobre rozwiązanie. Jeśli ta druga osoba też jest w miarę mądra Twoj pomysł powinien sie jej spodobać jeśli wam obojgu zależy na bezpiecznym seksie. Zrobić test nie wiele kosztuje a cieszyć sie bezpiecznym seksem - bezcenne. Ja jestem najbardziej na tak dla takiego pomysłu i gdyby mi facet cos takiego zaproponował nie poczułabym sie urażona a wiedziałabym ,że mam do czynienia z odpowiedzialną osobą.

Test robiłam bo miałam faceta frajera , który mnie zdradzal i skakal z kwiatka na kwiatek. Ja wyniki odebralam po 2 tygodniach ale dlatego bo jednoczesnie odebralam jeszcze inne wtedy robione badania ale ogolnie wyniki możesz znać już znacznie wcześniej.

No a taka sytuacja = poznajesz super "kola", normalnie czujesz jak topniejesz, jedyne czego chcesz to - by Cię wziął od przodu, a tu - no, ale przecież najpierw musi zrobić test, a ja sobie poczekam tydzień. Przetrzymałabyś? ;)