Prawda między synem a córką jest taka.....

Syna trzeba pilnować do ukończenia gimnazjum a córki do momentu aż nie wyjdzie za mąż. Syn może już od 15 roku życia - posuwać panienki - zapalić papierosa - pójść na dyskoteke - przyjdź do domu pijany - iść na wagary Córka do ukończenia studiów, 25 roku życia albo i dłużej, nie wiadomo ale może i do wieku w którym osiągnie menopauze... napewno już nie po tym jak wyjdzie za mąż.

Jaki wniosek?Masz syna pilnujesz syna masz córe pilnujesz cały świat...

Lepiej niech syn tak nie posuwa tych panienek, bo potem rodzice będą musieli płacić alimenty! Zresztą chłopak też powinien coś mieć w głowie i wiedzieć, że nie rucha się kogo popadnie. No ale jak ktoś chce mieć syna ruchacza to jego sprawa.

Ojjjj jakby sie nie starał to wszystkich dziewczyn nie wyru***,całego piwa na świecie nie wypije i wszystkich fajek nie spali... :):):)

prawda jest taka że nie mam muzgu

dzis spadla mi ceglowka na leb

Ale glupoty wypisujesz autorko,jestem mama 3 corek i jednego syna dwie corki sa juz dorosle obie na studiach i powiem Ci tylko tyle,ze jesli same sie nie upilnuja i nie uszanuja to zaden rodzic nie bedzie w stanie tego zrobic,moje dzieci maialy i maja duza swobode,ale tez wiedza gdzie jest granica,nie musze ich pilnowac i kontrolowac na kazdym kroku,Dzieci tzreba umiec wychowac i od malego wpoic im wartosci zyciowe,wtedy pilnowac nie trzeba,bo same beda wiedzialy na ile moga sobie pozwolic i nie ma tu zadnej roznicy czy jest to chlopiec czy dziewczynka.