Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sami28

Czy nie lepiej karmić butelką???

Polecane posty

Gość Sami28

Czytam i słucham o problemach związanych z karmieniem piersią. O bólu, poranionych sutkach itp. oraz o tym, jak to potem ciężko odstawić dziecko od piersi. Tak się zastanawiam. Skoro mleko matki jest najlepsze dla dziecka, ale wiążą się z tym takie problemy, czy nie lepiej pójść na kompromis i odciągać mleko z piersi, ale podawać je dziecku w butelce? Wtedy dziecko od początku będzie przyzwyczajone do butli, a jednocześnie będzie dostawać zdrowy pokarm. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze dzien wyjde stad
ja wlasnie tak robie..wiem wtedy ze maly jest najedzony..czasem go przystawie zeby nie zapomnial jak sie cyca ssie..ale on zazwyczaj zaraz przysypia..a chwile pozniej krzyczy bo jest glodny..a z butli wypije odciagniety pokarm i wszyscy sa zadowoleni..maluszek lepiej spi, na wadze przybiera a przy tym ma zdrowy pokarm;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sami28
A po co ma wiedzieć jak się cyca ssie? ;) Kolejna zaleta jaką wymieniłaś to, że się najada bez problemu. Mi ten sposób wydaje się najlepszy. Ani ja, ani dziecko na tym nie ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhd
A to odciąganie nie boli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze dzien wyjde stad
mnie nie boli..po odciagnieciu sutek jest spory, gruby ale po chwili wraca do normy..oczywiscie polecam elektryczny..bo z recznym to bym chyba jednak wolala karmic piersia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhd
A myślisz, że to jakoś może zdeformować Twoje piersi bądź sutki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urozmaicona dieta i cwiczenia
Ja rowniez karmilam butelka,ale swoim mlekiem o wiele wygodniej i szybciej,mala na moim mleku byla do 6 miesiaca zycia.Pewnie zaraz mnie tu ktoras zjedzie,ale dla mnie widok karmiacej matki jest obrzydliwy naprawde mam odruchy wymiotne :P I kojarzy mi sie to z pedofilstwem tak jakos,wiem ze to glupie ale tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sami28
Niby karmiąca matka to normalna sprawa. Ja jednak też mam jakieś opory, ale bez przesady, nie uważam tak jak Ty, że jest to obrzydliwe. ;) Jednak zdecydowanie nie popieram takich praktyk w miejscach publicznych. To jednak bardzo intymna czynność, bo przecież piersi są naszym miejscem intymnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze dzien wyjde stad
mysle ze najwazniejsze ze dziecko je twoj pokarm a nie jakis modyfikowany badziew, nie zauwazylam zeby mi odksztalcilo cokolwiek, jest to wygodne, szczegolnie w nocy, kiedy masz juz naszykowane mleko, ktore w temperaturze pokojowej moze stac 12 h a w lodowce 24h, moj synek przesypia spokojnie te 3-4 godz., no i nie koniecznie to ty musisz go karmic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sami28
No właśnie :) czasem może też wstać tata i nakarmić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze dzien wyjde stad
na temat karmienia piersia..w domu przy mamie, kolezankach czy swoim facecie jest okej, ale w miejscu publicznym albo przy kolegach mojego ukochanego juz bym sie wstydzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się prawidłowo przystawi dziecko to nie ma bólu, poranionych sutków i takichtam i całego zachodu z odciąganiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze dzien wyjde stad
znalazl sie facet doswiadczony w karmieniu;P nawiazujac do tematu ide nakarmic malego bo wlasnie wstal, jedna reka go bede karmic a druga odciagac na pozniej;) dobranoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykarmiałam dwójkę i dopóki mi połozna nie pokazała jak się to prawidłowo robi to bolało i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze to jakieś wyjście,bo dziecko je twój pokarm a ciebie samo karmienie nie boli.Ja tak sam robiłam bo musiałam, dziecko nie chciało i nie umiało złapać piersi,moje sutki zrobiły się jak nacięcia na bułkach-kajzerkach-takie popękane w każdą stronęm,więc pompka w ruch i butla do buzi.Jednakże wydaje mi się, że buzia dziecka to jednak buzia dziecka-ona zawsze będzie efektywniejsza niz jakikolwiek,nawet dobrej formy odciągacz,jego buzia to naturalny motor i najlepszy odciągacz.Ja dałam radę dziecko tak tylko 6 tygodni karmić, i wraz ze wzrostem jego mocy przerobowych zmniejszała mi się ilość mleka w piersiach,zaczęło zanikać,usiłowałam jeszcze rozbujać laktację ciągłym odciąganiem,metodą na minuty,cuda na kiju a tu coraz mniej i mniej więc dałam sobie spokój,ale faktem jest że przyłaziła położna,pielęgniarka środowiskowa, położne w szpitalu-i żadna nie potrafiła wytłumaczyć i pokazać jak dobrze przystawić dziecko.A moje znajome mamy które karmiły długo mówią, że faktycznie jeśli dziecko zassie dobrze to nic nie boli.Przy następnym dziecku kiedyś będę twardo walczyła o karmienie piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bede karmic dziecko wlasnie w ten sposob... nie wyobrazam sobie abym mogla karmic moja piersi, dlatego na dniach zaopatruje sie w laktator (elektryczny oczywiscie), podgrzewacz, pojemniczki, buletki itd. Dziecko bedzie jadlo moj pokarm, a ja czesto bede mogla odpoczac, wyjsc gdzies sama a w tym czasie tatus moze nakarmic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapuszka
Mnie tam boleć nie bolało, ale moja córka wsciekała sie przy cycku, darła się, miotała. W końcu zaczęłam odciagac i był spokój. Tylko to też wkurwiające, tak wisiec co chwile na tej maszynie. Cieszyłam sie, jak zaczęła jesć inne rzeczy, ona zreszta tez, bo mleko to nigdy nie był jakis jej smakołyk. Ogólnie z całego okresu niemowlęctwa wszystko wspominam cudownie - oprócz karmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiąca 1dziecko-mm, 2-piersi
a nie słyszałyście, że tym nierozpoznanym jeszcze składnikiem dającym dziecku to co najlepsze jest bliskość nie ojca, nie babci ani niani tylko MATKI? Mam porównanie bo pierwsze dziecko karmiłam wyłącznie piersią 2 miesiące, później jeszcze ponad miesiąc mieszanie, żeby po tym czasie przejść na butelkę z mm i powiem Wam szczerze, że byłam młoda, leniwa i samolubna bo nie walczyłam o to, żeby moje dziecko chciało jeść z piersi jak najdłużej. Niestety jak wróciłam do pracy tam nie było warunków do odciągania, w domu byłam padnięta i nie miałam siły i ochoty odciągać a dziecko było przyzwyczajone już do butelki i nie chciało piersi. Przy drugim dziecku miałam cc, musiałam powalczyć o laktacje, nie ominęły mnie problemy typu pęknięte sutki, nawały, wiszące na piersi dziecko, teksty masz za chude mleko itd ale wiedziałam że chcę i będę karmić piersią, no i karmię od ponad 5 miesięcy, czasami odciągam jak muszę wyjść na dłużej z domu ale nie lubię laktatora i to on kojarzy mi się z krowami dojnymi, zwłaszcza ten elektryczny a karmienie piersią to niewyobrażalna bliskość i jestem dumna że udało mi się wykarmić dziecko piersią, że ładnie przybiera po ok. 1 kg na miesiąc. Nie czuję potrzeby żeby mąż wyręczał mnie przy karmieniu bo to nie mój obowiązek ale przywilej, jak moje ciało żywiło je przez 9 miesięcy tak dalej żywię je jak natura chciała. Niedługo moje dziecko dostanie nowe posiłki a ja wrócę do pracy ale nikt nam tego nie odbierze tego poczucia bliskości, wspólnie spędzonych chwil, kiedy maluch wtulał się we mnie i patrzył w oczy, ta radość. Jak ten czas szybko minął aż nie mogę uwierzyć :) na pewno pokarmię jeszcze może do roku. Mamy przemyślcie swoje decyzje, to jak będzie Wam wygodniej, czy nie łatwiej wyjąć pierś i podać dziecku, na spacer zawsze można wziąć butelkę. Życzę zdrowych maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmiąca........
Nie do końca to wszystko jest takie proste. Po pierwsze karmi się piersią na żądanie, podaje się pierś jak dziecku się chce pić a nie tylko jeść. Natomiast jak odciągniesz mleko to ono jest już pełnowartościowe bo to jest mleko z obu faz. Więc idąc tym tokiem rozumowania - trzeba karmić co 2-3h i przepajać w międzyczasie. Po drugie w karmieniu piersią fajne jest to właśnie że nie ma tego mycia, wyparzania butelek, wszystko jest od razu gotowe do podania, jak się odciąga to te wszystkie minusy butelkowe dochodzą. Po trzecie - trzeba się liczyć że laktator nigdy nie odciągnie tyle mleka co wyssałoby dziecko. Po czwarte - jak się przejdzie ten najtrudniejszy okres to potem karmienie nic nie boli, natomiast jak odciągam laktatorem to jest to dość nieprzyjemne. Poza tym w czasie kiedy odciąga się mleko to ktoś musi się dzieckiem zająć, albo trzeba to robić w czasie kiedy śpi, ale może są inne sposoby Moim zdaniem to utrudnianie sobie życia, ale rozumiem że ktoś nie wyobraża sobie podania piersi dziecku a mimo to chce dać mu to co najlepsze.Jednak zastanówcie się bo laktator to moim zdaniem już ostateczność jak dziecko nie potrafi ssać sutka. Wiele tu mam prosiło o pomoc bo mają dość ciągłego siedzenia z laktatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie laktator to zło- bardzo boli a mleka odciągam bardzo niewiele. Karmię mała na żądanie, ładnie przybiera jest zdrowa. Nie muszę się martwić o sterylizację, kupowanie mleka czy mam zawsze wodę przy sobie. W nocy karmię 5 sekund po tym jak zawoła o jedzenie. Karmienie piersią wg mnie jest mega wygodne.- o ile nie musisz wrócić od razu do pracy czy na uczelnię. Ale nawet wtedy da się to połączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wyobrazam sobie abym miala dac dziecku piers do ssania... i decyzji nie zmienie. Jest to poprostu wbrew mnie. Pracowac nie musze, wiec mam duzo czasu na zadawanie sobie tej "dodatkowej roboty" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co czytałam to przy wyłącznym odciąganiu mleka z piersi laktatorem laktacja po pewnym czasie zanika. Dziecko ssie inaczej niż maszyna. Dochodzi do tego też hormon odpowiadający za laktację, który wytwarza się głównie wtedy gdy ssie dziecko. Poza tym bardzo liczy się bliskość matki przy karmieniu i to co ktoś wcześniej napisał mleko składa się z 2 faz, a po odciągnięciu te fazy się już mieszają więc należałoby przepajać co też wiąże się z utratą laktacji. Ja karmiłam 6 mies, za pomocą nakładek silikonowych na sutki. To była trudna droga. Słyszałam teksty o chudym mleku i o tym że mam małe piersi więc mało mleka, mimo to robiłam to co podpowiadała mi intuicja, a moje dziecko było małym grubaskiem. Skąd te teksty skoro dziecko prawidłowo przybiera na wadze, tego nie wiem, chyba po to żeby dodatkowo zestresować matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnmp
Nie, nie lepiej. Pomijając sprawy więzi itp. poczytaj sobie o rozwoju szczęki niemowlęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heheheh
Dziecko bedzie jadlo moj pokarm, a ja czesto bede mogla odpoczac, wyjsc gdzies sama a w tym czasie tatus moze nakarmic Od razu widać, że bezdzietna. Zobaczymy, jak się zaczniesz bujać z laktatorem, żadna przyjemność. Ja nie wyobrazam sobie abym miala dac dziecku piers do ssania... i decyzji nie zmienie. No to po krótkim czasie pożegnasz się z laktacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to nieodzowny element
Macierzynstwa. Nie wyobrazam sobie nie karmienia dziecka piersia. Jak tylko poczulam instynkt macierzynski to poczulam, ze chce tej bliskosci,chce przystawiac dziecko do piersi. I mam nadzieje, ze bedzie to mozliwe,ze dam rade karmic bo na razie dopiero jestem w ciazy. Ale juz wolalabym opcje karmienia dziecka swoim mlekiem z butelki niz mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wtedy zaczne dawac mleko modyfikofane... tez mi filozofia... Wkoncu po cos ktos je wymyslil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmienie
Przy pierwszym dziecku i "karmieniu" piersią nabawiłam się depresji. Przy drugim (za miesiąc) zamierzam karmić wyłącznie w szpitalu, w domu od razu przerzucę się na laktator. Nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×