Jak umiejętnie walczyć o mężczyznę?

Sprawa wygląda tak: przez wiele lat byliśmy razem. Było wspaniale. Teraz, od dłuższego czasu, snuliśmy plany o zamieszkaniu razem, dziecku, ślubie. Ja nie zauważyłam, ale go chyba przerosły przygotowania ślubne i cała otoczka prawdziwego życia. Nie powiedział mi, że mu brakuje Nas w Nas. I poznał jakąś kobietę, przed którą mógł się popisywać i czuć się lepszy. Rozeszliśmy się niedawno. Ale znalazłam w sobie tyle sił, żeby umówić się na kawę, powyjaśniać trochę, a tak naprawdę to była taka mała randka. Siedzieliśmy 3 godziny razem i śmialiśmy się jak za dawnych czasów, aż oczy mu się świeciły. Po wczorajszym spotkaniu czuję, że nie wszystko jest stracone, że wcale się nie odkochał w 100%, tylko się pogubił. I teraz pytanie, jak walczyć o faceta umiejętnie, żeby pokazać mu, że jesteśmy dla siebie stworzeni, ale żeby nie czuł nacisku z mojej strony? Ile czekać na jego odpowiedź, żeby nie zdążył o mnie zapomnieć? Tak, to, że zdradził, boli, ale nie chcę przekreślać jeszcze tego związku. Chcę walczyć o swoje szczęście.

a nie zauważyłam, ale go chyba przerosły przygotowania ślubne ------------to jeszcze raz chcesz slub przygotowac???? masz tyle kasy????

Nie chcę przygotowywać na razie żadnego ślubu. Chyba nie byliśmy na ten krok jeszcze przygotowani. Ale chcę o niego i naszą miłość zawalczyć. Po prostu.

niw wlaz nigdy z butami, poczekaj na jego krok, faceci nie lubia natretnych kobiet, jezeli mu zalezy sam ci powie

Siedzieliśmy 3 godziny razem i śmialiśmy się jak za dawnych czasów, aż oczy mu się świeciły. oczy nie swiecily sie z twojego powodu facet jest poprostu szczesliwy z tamta kobieta :D

Tak, teraz też to zrozumiałam i dam mu czas, żeby zatęsknił. Ale czy w ogóle ma sens np. za jakiś tydzień/dwa/ może trzy wyciągnąć go na niezobowiązujące piwko, żeby mu pokazać to, co we mnie kochał? Żeby sobie przypomniał.

żeby mu pokazać to, co we mnie kochał? Żeby sobie przypomniał. ------CO CHCESZ MU POKAZAC ?CYCKI???

Czyli co, lepiej sobie odpuścić od razu i nie walczyć? Bez sensu. Jak można nie walczyć o swoje szczęście???

żeby mu pokazać to, co we mnie kochał? Żeby sobie przypomniał. ------CO CHCESZ MU POKAZAC ?CYCKI??? No, bez przesady, aż tak płytki to on nie był:D Chociaż je lubił.

wiesz, nie wiem czy jest sens o cokolwiek walczyc.Jakby Cie chciał, to nigdy nie dopusciłby do obecnej sytuacji.Faceci tacy są, szybko sie nudza niestety

Walcz o swoje szczęście, nie sugeruj się tu różnymi dyrdymałami, kóre ludzie wypisują. Bo możesz potem żałować i się zastanawiać.

Tak walcz a potem bedziesz miala sprawe o stalking.

Walcz o swoje szczęście, nie sugeruj się tu różnymi dyrdymałami, kóre ludzie wypisują. Bo możesz potem żałować i się zastanawiać.