Siedzę w akademiku z głupimi dziewczynami... o matko jakie są tępe PRZECZYTAJCIE

mieszkam w 4 osobowym pokoju. Co oczywiste, wręcz niemożliwe jest bym weszła do pokoju kiedykolwiek i stwierdziła, że jest on pusty. Mnie nie ma całymi dniami, wracam zawsze po 21 i często nie ma mnie w weekendy, ale jeśli już zostaję to mogę się spodziewać obecności albo obrzydliwego chłopaka jednej z nich, który spędza weekend z nami w pokoju i śpi tu też; albo zafajdanej rodzinki drugiej koleżanki, jak ostatnio: jakiegoś wujka, cioci i ich 3 dzieci oraz jej męża , którzy decydują się na poranną kawkę w akademikowym pokoju o 9 w sobotę nie uprzedzając mnie że takie mają plany i w związku z tym zastają mnie śpiącą w łóżku... Kompletna paranoja. A teraz trzecia koleżanka zaprosiła siostrę. Jej siostra ma najobrzydliwszy ryj, jaki widziałam. Nie mówię o urodzie, choć i nią nie grzeszy, ale o jej charakter, który cały wyszedł na twarzy. Ma minę, jakby ciągle czuła gówno pod nosem. Siostry te cały dzień się kłócą i siedzą w pokoju, to jedząc śniadanie, to oglądając film, to obrzucając się jakimiś inwektywami, teraz znów jedzą obiad. Najgorsze jest jednak to, o czym te laski rozmawiają. Ich tematy oscylują według jedzenia, prania, kredytów hipotecznych i pracy. Obgadały już temat tuńczyka na patelni, planując co zrobić z resztą na kolację. Tak cały dzień. Ta laska ma bez przerwy taką obrzydzoną minę i co jakiś czas szczeka na swoją siostrę. To jest okropne. Chciałam się pożalić. Nie moge stąd uciec, bo jestem chora i leżę w łóżku :( Próbowałam czytać, ale mi przeszkadzają :(

miało być oscyluja wokół, ale nieważne :o

Przeżyjesz to albo wynajmij pokój

jak można mieszkać w 4 osobowym pokoju? szok! ile płacisz za niego, w jakim mieście? pierwsze słyszę o takich spokojach a poza tym w akademikach istnieje regulamin - powiedz że sobie nie życzysz pewnych zachowań, a w razie czego pogadasz z kierowniczką. moja była współlokatorka też zaczęła ze mną kombinować ale nie miała racji, wiec skapitulowała jak jej dogadałam

haha też mieszkałam w akademiku i tylko raz trafiłam na porządną współlokatorkę, przyjaźnimy się od pięciu lat. Pozostałe to była jakaś hołota pod przykrywką wielkich dam

pierwszy raz w życiu dowiaduje się żeby tyle osob w jednym pokoju i każdy przyprowadza kogo chce, ile chce i kiedy chce i robia co chcą czy ty jestes normalna z Białorusi piszesz albo Azajberdżanu ?

o ile mi wiadomo to w akademiku nie można sprowadzać sobie kogo się chce i kiedy się chce?

ja bym stamtąd wiala jak najpredzej

4 osobowy?? masakra... teraz normą w większości akademików są dwójki, czasem trójki... uciekaj stamtąd! idź do kierowniczki akademika i powiedz, że świrujesz.

Hahahaahahahha :D Uśmiałam się tymi komentarzami :D

a czy któras z was jest studentką że tak zna warunki jakie panują w akademikach? :D A może z was wielkie damy którym rodzice kupili mieszkania w wielkim mieście na dobry start? Jeśli tak, świetnie, dobrze wam życzę; ja niestety mimo tego, że już pracuję, muszę mieszkać w akademiku (280 zł / mc), bo moja pensja jest niska że pożal się Boże (pracuję z 2 językami obcymi). Nie stać mnie na wynajęcie pokoju, nie chcą mi dać podwyżki. Tak, są 4 osobowe pokoje, to dość normalne jeśli chodzi o akademiki UJ w Krakowie, całe szczęście za kilka dni przeprowadzam się do lepszego akademika o wysokim standardzie, gdzie będę miała tylko 1 współlokatorkę :D nie mogę się doczekać :D

i tak, można wprowadzac kogo się chce i kiedy się chce i o której się chce. Czasem ochroniarz zażąda w nocy dowodu osobistego od obcej osoby wchodzącej do akademika, ale na tym się kończy ;) Zawsze tak było. Taka jest tradycja.

no to masakra,ile metrow jest na te 4 osoby w pokoju?

akademikowa panna - niestety - u mnie w miescie nie ma już w akademikach pokoi 4 osobowych max 3 a standardem jest 1 albo 2 więc nie wiem skąd Ty wziełaś taki pokój

A co to miasto, bo chyba nie w Polsce że standardem sa 1 osobowe ;) jak bylam na erasmusie we Francji to tam były tylko 1 osobowe... to było normalne. Nasza Alma Mater najświetniejszy i najstarszy Uniwersytet w Polsce takie lokum oferuje i szczodrą ręką rozdaje :D

Ej... ja też mieszkam w akademiku UJ :D płacę 345 zł, mam pokój 2-osobowy... akademik według rankingu rzeczpospolitej najlepszy w kraju... nie wiem o jakim pokoju 4-osobowym Ty mówisz... w moim akademiku na jednym z bloków były kiedyś czwórki... ale to było lata temu! i już od dawna akademiki nie kosztują 280 zł. Jak zaczynałam studia 5 lat temu płaciłam 300... od tamtej pory drożeje co roku o jakąs kwotę...

ja za pokój jednoosobowy w mieszkaniu studenckim płaciłam 230zł plus opłaty. moze znalazlabyś coś taniego

masz szansę na socjalne? ja biorę co roku, bez socjalnego nie miałabym czego na studiach szukać...:O spróbuj może złożyć wniosek... do 30 września można...

zobacz na stopke porannego i nie zadawaj więcej pytań idiocie

akademikowa panna - niestety w Polsce w Lublinie

Aaaa, teraz doczytałam, że się przeprowadzasz :P no to gratuluję... bo jak trafisz tu gdzie ja mieszkam, to będziesz zadowolona, warunki są naprawdę świetne. A z jedną dziewczyna łatwo się dogadać, uzgodnić coś... postawić warunki swoje na dzień dobry o noclegach osób trzecich :D

mi mała zalogowana - co masz do mojej stopki? ludzie różne rzeczy tam wstawiają jedni swoje gęby inni dzieci i samochy

laska cos sciemnia bo rok akademicki sie jeszcze nie zaczal to po pierwsze a po drugie takie slownictwo typu ryj itp to jakos do studentki nie pasuje co ty studiujesz debilko??

Jak ktoś pracuje w mieście, gdzie studiuje może mieszkać w akademiku przez wakacje :O Mnie współlokatorki na pierwszym/drugim roku (mieszkałam w trójce) tak wkurwiały, że klęłam jak facet z budowy. Tak więc nie węszcie prowokacji na każdym kroku

ja tez studiowalam, owszem zawsze jakies specia sa, ale ludzie przecierz mozna to wytrzymac i mozna sie dogadac

Hahahahaa, ale mnie rozbawiłaś! Powątpiewasz w prawdomówność autorki, zarzucasz jej jakiś beznadziejny kierunek i nazywasz debilką a potem w kolejnym poście pokazujesz jaka z Ciebie inteligentka. Nie wiem, gdzie Ty studiowałaś bo "przecieRZ" z takimi błędami maturę z polskiego ciężko zdać a co dopiero na studia sie dostać. Pozdrawiam ;)

Ojej, rozumiem Cię doskonale! - ja wiem doskonale że mówisz o żaczku, w którym teraz nie możesz mieszkać bo wywalili wszystkich na wakacje robiąc z niego hotel. Muszę uaktualnić Twoją wiedzę, że w tym roku miejsce na Starym żaczku będzie kosztować 350 zł (i ja dostałam żaczka) :P info świeże z administracji :P a kochana w Nawojce za czwórkę więcej niż 280 nie ośmielają się brać :) 230 zł za jednoosobowy? w jakim mieście? w krakowie za miejsce w pokoju 2 osobowym na mieszkaniu nie uda się dać mniej niż 350 zł + opłaty; jednoosobowy na mieszkaniu zaczyna sie od 700 zł (na obrzeżach miasta) w górę im bliżej centrum. świeże ogłoszenie, ładne mieszkanie w centrum - 600 zł + opłaty za miejsce w pokoju 2 osobowym.

Ja całe studia na Bydgoskiej :D ona jest the best wg rankingów :P jak będziesz miała kiedyś szansę tam zamieszkać, to koniecznie spróbuj :)

więc właściciel za to mieszkanie żąda łącznie 3600 haraczu, bo są 3 pokoje 2-osobowe (koło kina kijów) a na pewno nie jest to jedno z bardziej wypasionych miejsc.

a Bydgoska D... jak zaczynałam studia, to był najgorszy blok z najgorszych akademików ;) drugie miejsce z pewnością należy do żaczka pod względem standardu :)