Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pseudo a co tam

dobrze mi samej z dzieckiem, czy to źle?

Polecane posty

Gość bez pseudo a co tam

jak wyżej, jestem sama z dzieckiem - 3 lata, praktycznie od momentu zajścia w ciążę, bo przez ten okres miałam kontakt z ojcem dziecka jedynie sporadyczny. Teraz mieszkamy same już ponad 2 lata i jest mi z tym dobrze, co więcej nie mam zamiaru zmieniać tego stanu :) Ojciec dziecka zarzucił mi ostatnio, że jestem egoistka, bo nie chce znaleźć jej "nowego tatusia", gdyż ten odwiedza nas nieregularnie i słabo uczestniczy w naszym życiu a jak już coś to raczej "zdalnie". Hmm, czy to źle, że nie chcę nic zmieniać w swoim życiu i jestem zadowolona z naszej obecnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa kartka papieru
Teraz Ci jest dobrze i tak trzymaj,ale zobaczysz ze za pare lat zacznie Ci brakowac tej drugiej osoby...Corka nie zawsze bedzie mala dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo od 9 lat.
wtedy to rozwiodłam się i zostalismy sami z dzieckiem(miał wówczas 2 latka). Dopiero wtedy odżyłam. mieszkając z ojcem dziecka brakowało mi powietrza--to nie było to,ani przez chwilę nie czułam się dobrze w jego towarzystwie. mimo,ze było mi baaardzo cięzko finansowo po rozwodzie to wolę o 1000000 razy mieszkac sama z dzieckiem niz mieszkać w 3 i się dusić:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolorowa kartka papieru ----> Do dorosłości dziecku jeszcze pozostało :D A tak na serio a nóż widelec za parę tygodni autorce zbije do kogoś mocniej serce ;) Nigdy nie wiadomo co nas czeka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 7 lat sama jestem,
bez chłopa, rodzina i znajomi usiłują mnie swatać, ale bez skutku. Dobrze nam, mnie i córce[15 lat] bez męskiego towarzystwa. I naprawdę nie tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudo a co tam
uff, dzięki za wypowiedzi, bo ja już myślałam że jestem jakaś inna. Nie ukrywam, że wieloletni związek - chyba z resztą dość toksyczny - z ojcem dziecka zostawił we mnie takie dziwne uczucie, że to co on mówi czy radzi jest najlepsze. Faktycznie, jak to napisała jedna z was, dopiero teraz czuję, że żyję, u siebie, bez krytycznego wzroku i komentarzy ze strony ojca córki. Jestem introwertyczką i lubię swoje towarzystwo więc mam nadzieję, że za kilkanaście lat nie będzie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszka dwa
też mam sąsiadkę, która ma 5 letnią córeczkę, ma dobrą pracę, mieszkanie, samochód, dziecku poświęca cały swój czas, jest zadowolona z takiego życia i jak sama nie raz mi powiedziała dla niej całym światem jest córeczka i nie chce tego zmieniać. realizuje się zawodowo, dodam że jest atrakcyjną babką i mogłaby mieć faceta ale nie chce :) jej sprawa i jej życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem sama
i mam 3 dzieci;) sama z wyboru jak ty i nie wyobrazam sobie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia 66666
Hehe, ja od 25 lat jestem sama z córka i zawsze było mi z tym dobrze :) To znaczy, teraz juz nie jesteśmy non stop razem, córka jest mężatka i mieszka oddzielnie. Niedawno zapytałam ja, czy miała czasem do mnie żal, że mieszkałyśmy bez ojca. A ona spojrzała na mnie jak na nienormalną i mówi: "No coś ty? Może kiedyś w przedszkolu albo na początku podstawówki troche zazdrościłam koleżankom. Odkąd zaczęłam myśleć samodzielnie, nigdy nie było to dla mnie problemem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sama od 2 lat
dobrze mi z tym, w ciąży i po porodzie przez jakieś 8 miesięcy do głowy mi nie przyszło żeby kogos poznać tak skupiłam się na sobie i dziecku, teraz syn ma 14 miesięcy i chciałabym kogos poznać ale bardziej dla tego że nie chce być sama bo czuję się trochę jak ofiara losu w oczach innych ludzi, i chciałabym czasem spędzić fajnie czas z kimś, nie mówię o świętach itp ale z drugiej strony nie chce mi się szukać i ciągle tłumaczyć czemu nie jestem z ojcem dziecka itp martwić się czy dziecko będzie zaakceptowane, jakoś sobie nie wyobrażam spędzać czas we trójkę i dopuścić obcego do dziecka, dużo sprzeczności jest teraz w moim myśleniu o przyszłości. Po całym dniu z maluchem wyszykować się na randkę to chyba nie dla mnie jak o 22 jestem w łóżku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×