mam 20 lat i sama nie wiem czy chce mi sie zyc?

Mam dużo watpliwosci co do tego świata... Nie!Nie mam depresji. Chodzi mi o to co sie dzieje na tym swiecie!Mam za duzo czasu na rozmislanie o kazdej sprawie.

Może idz do pracy to Ci się odechce pierdolic smutow :D

Prace posiadam.

To zacznij studiować filozofię dobijają mnie tacy ludzie :D przecież większość ludzi na tym forum i tak odpisuje głupimi tekstami . Więc nie wiem na co liczysz

Chodzi o to, że świat jest nędzny = jak się czyta te wszystkie wiadomości, czy o Twoje życie?

Ogólnie mam na mysli świat.To ze żyjemy ogólnie,ze ludzie pija,ćpają,zakładają rodziny,kupują sobie extra autka dla szpanu,imprezki,jakieś głupie haha i hihi z byle czego...nosz ludzie co to ma być?! Cala ta rzeczywistość jakaś nędzna i szara...nie wiadomo po co i dla kogo to wszystko? albo ja już przegrałam życie i nie pasuje do tej rzeczywistości... sama nie wiem...

ja też rzygam tym wszystkim :|

Wspaniale wiem ze trzeba z niego wyciskać wszystkie soki,czerpac duzo radosci.Ale po co?

też bym chciała mieć Twoje, egzystencjonalne problemy, weź za to moje-faktyczne

No właśnie tylko nie liczni rozumieją.Wiem,ze nie ma celu ludzkiej egzystencji..wszystko na próżno...

whedif jakie faktyczne problemy masz na myśli?

Nie chodzi o to, że przegrałaś, bo zmienić myśli można zawsze, chodzi o to - skąd Twój obecny światopogląd, nastawienie? Dorastałaś w sprzyjających warunkach? Życie potrafi być naprawdę fajne, ale wszystko zależy od środka.

rozumiem Cię,mam bardzo podobnie.I to nie oznacza że nie mam innych problemów,jednym z nich jest właśnie samotność i niemożność znalezienia tego czegoś co nadaje życiu sens. najbardziej dobija mnie obłuda,niestabilność

dlaczego jeszcze nie wyszliście na ulice?

zbierzmy wszystkich samotnych ludzi i osadźmy gdzieś na innej wyspie niech się wreszcie spotkają i już samotnymi nie będa... :D sama ludzi mam dookoła a jakby nikogo... bo z kim tu normalnie pogadać...

@whedif egzystecjalne, nie egzystencjonalne.

Też jakieś dziwne przemyślenia mam, ale nie ma się nimi z kim podzielić, bo jakieś 90% ludzi dookoła albo nie rozumie, albo też takie ma - ale je zagłusza bo są większe zmartwienia.. albo zapierdzielają w tym życiu jak mrówki w mrowisku i nic poza tym nie widzą. a ja chciałabym bogatą być ale we wspomnienia, przeżycia, piękne momenty... Da się tak?