Co to za pokolenie rosnie....

W firmie, w ktorej pracuje, zaczela staz 21-letnia dziewczyna. Co to za puste stworzenie, zapatrzone w siebie i myslace, ze dupa zwojuje swiat. Spotykamy sie w przerwie na obiad. Wypatrzyla sobie ostatnio kolege z pracy-facet ma 42 lata, jest dosyc przystojny, bardzo zadbany. I ona juz do niego maslane oczy robi. Nie wiem, z kim i gdzie zrobila wywiad, ale wie, ze jego zona pracuje w innym dziale. I zaczela ja komentowac, ze stara, ze jego stac na o wiele ladniejsza, ze figury nie ma. A babka jest naprawde fajna-zadbana, przed 40-stka, urodzila 3 dzieci, wiec juz figury modelki nie ma, ale naprawde jak na kobiete w tym wieku jest atrakcyjna. A ta nasza pannica twierdzi, ze jest 100 razy ladniejsza od niej. Powiedzialam jej, ze jej jedynym atutem jak na razie jest mlodosc, a facet widocznie z jakichs powodow ze swoja zona jest i ze nie powinna macic. Mloda jest i uwaza, ze ta mlodoscia zwojuje swiat. A tak naprawde, choc buzie ma ladna i jest bardzo szczupla, to ubiera sie wulgarnie (na to juz kierownictwo zwrocilo jej uwage) i pod tapeta skrywa tradzik :P Ze mna juz przestala gadac, bo nie pasuje jej moj tryb bycia i zasady, jakie wyznaje. Oczywiscie mojego meza tez juz zaczela komentowac, bo jest przystojny (przyjechal po mnie po pracy). Patrzy na mnie z gory, pewnie tez komentuje do innych a mi sie z niej smiac chce. W zyciu sa wazniejsze rzeczy niz walory fizyczne. Nie wiem, co te mlode dziewczyny maja w glowach teraz, ja mam 28 lat, ale w jej wieku mialam inne wartosci w glowie.

Przepraszam za dodanie 2 razy tego tematu, forum chyba zle dzialalo :)

Kurna mać naprawde jakaś masakra :O:O moze zanim przyszła dociebie do pracy była galerianką ?:D

przeciez ci meza nie poderwie, to co ci zalezy? ze kolega z pracy jej sie podoba i uznala, ze jego 40-letnia zona nie jest atrakcyjna? w sumie tez nie twoja sprawa - jak kolega bedzie chcial, to skorzysta, a jak nie, to nie. nie masz w biurze nic lepszego do roboty, tylko plotkami i flirtami sie zajmowac? poza tym jestes od niej raptem 7 lar starsza, a piszesz, jakbys miala 50 lat. ja mam 27 lat i u mnie w pracy nikt z flirtu czy stwierdzenia, ze ktos jest przystojny problemu nie robi, choc praktycznie wszyscy sa w zwiazkach. przeciez poki do niczego nie dojdzie, to jest to jedynie zabawa.

W bufecie zawsze rozpuszcza wlosy i kolysze uwodzicielsko biodrami :) Pewna siebie jest okrutnie.

ja Ci już pisałam, provokatorko, na temat Twojego tematu forum nie działało hahahaa

Pisalam, ze widuje ja podczas obiadu. Nie boje sie, ze mi meza poderwie.Poki co, wygladam jak jej rownolatka, dlatego pewnie tak jej sie jezyczek rozwiazal przy mnie :P Moja sprawa, nie moja-oipisalam jedynie jej zachowanie i sie dziwie, dziewczyna inteligentna, studiuje, dostala sie do nas na staz a zagrywki ma jak jakas 16-latka.

Mysl sobie co chcesz, kolezanko od provo :)

pewnie jest singielka i szuka rozrywki i dobrej zabawy - to chyba normalne. poza tym 21 lat to mloda dziewczyna. dla mnie to normalniejsze zachowanie niz np. obecne na tym forum wypowiedzi 20-22-latek, ze chca miec "dzidzie", bo czuja sie gotowe i dojrzale. w tym wieku zabawa i brak zobiwiazan to wlasciwa droga.

śmiechu warte,olewaj to co mowi

Autorko, takich pustaków jest na pęczki, niestety :/