Czy osoba która wynajmuje u mnie pokój ma prawo zapraszać kogo chce kiedy chce?

chodzi o to,ze moja przyjaciolka pozapraszala mnostwo osob na 'parapetowke' , miala wynajac mieszkanie z kims innym, tamta osoba sie wycofala, zaprponowalam pokoj u mnie...myslalam że to coś zmienia, bo to nie samo mieszkac z wlascicielem co ywnajmowac i robic co sie chce. Ona nazapraszala rozne osoby ktore ja niekoniecznie chce widziec, te osoby niekoniecznie chcialyby spotkac mnie... co teraz

takie rzeczy ustala się na początku...

wszystko zależy od umowy między wami [umowa ustna też jest umową]

Powiedz, że się nie zgadzasz, bo to Twoje mieszkanie, a Ty nie chcesz tych osób widzieć. Zezwalasz tylko jej na przebywanie w mieszkaniu. Co Ci zrobi? Nic, bo ją wyrzucisz.

chcę być z nią w dobrych relacjach, zresztą ta osoba która ona chce zaprosić...też ją lubię, ale nie chcę jej widzieć, ona tego nie zrozumie w dodatku to jest ktoś z jej rodziny

ale to jest twoje mieszkanie i ty tam ustalasz zasady jak bedziesz tak robic i pozwalac na wszystko to i tak nie bedziesz z nia w dobrych relacjach bo kiedys sie wkurzysz naprawde i wtedy bedzie wojna

niby tak ale wyjdę na jakąś harpię ;( może po prostu wyjde jak ten ktoś przyjedzie..

mysle ze zapraszanie jednej osoby z rodziny a robienie imprezy za imprezą to co innego. Jak impreze zrobiła jedna to ok, ale jak będzie chciała co chwile to jej powiedz co o tym myślisz. A zapraszania rodziny wg mnie nie powinnaś jej zabraniać, w końcu płaci za pokój, to jest jej przestrzeń. Zawsze uważalam, że kiedy właściciel zabrania nocowania przyjaciołom od czasu do czasu (oczywiście nie notorycznie i nie na długo) to jest chore, a co dopiero zapraszanie...

tylko,że to jest jej brat i ona ma 1osobowe łóżko, więc jakby miał spać to w moim i ze mną...nie powiem ten chłopak mi się podoba, ale trochę mnie to przeraża

że niby on bedzie spał w twoim lozku?