Rownouprawnienie - jestescie za czy przeciw???

Wczoraj dyskutowalam z kolega o rownouprawnieniu. Zapytal sie mnie czy jestes za rownouprawnienie czy przeciez. Oczywiscie powiedzialam ze jestem, ale tu zaczely sie schody, bo wowczas sie zapytal- Rozumiem w takim razie, ze facet ma takie samo uderzyc kobiete, jak kobieta faceta skoro jestes za rownouprawnieniem, czyli rownymi prawami. Jak wy to widzicie?

- takie samo prawo uderzyc kobiete..

oczywiście, że jestem za. :P z tym, że czuję się w pełni równouprawniona i nie widzę potrzeby walczenia o cokolwiek, bo to co trzeba było, to już feministki wywojowały dawno temu. Twój kumpel posłużył się pierdołowatym argumentem, bo przecież siła fizyczna nie zależy od człowieka, a słabszego się nie bije po mordzie. :P zresztą co pranie się po gębach ma do praw człowieka?

jak takie samo prawo uderzyc kobiete? kobieta nie ma prawa uderzyc faceta i facet nie ma prawa uderzyc kobiety chodzi o rownouprawnienie prawno - instytucjonalne, polegajace na korzystaniu z tych samych, legalnych praw i to obecnie mamy

równouprawnienie gdy mężczyźni nie będą dyskryminowani!!!

kaplani i politycy nakazuja , promuja i popieraja przemoc wobec kobiet- a nie wobec mezczyn -kazdy kaplan pochwali facecta co malttretuje zone

nie zyjemy w szariacie i kaplani moga sobie mowic co chca, obowiazuje nas swiecki kodeks karny i przemoc tak wobec kobiety jak i mezczyzny jest przestepstwem

Czy wy nie rozumiecie, ze żadnego równouprawnienia nie ma? Że media piorą wam mózgi a wy popwielacie te bzdury na każdym kroku? Róznouprawnienia nie ma i nie będzie dotąd dopóki faceci nie zaczną rodzić, a kobiety nie zaczną zarabiac tyle ile meżczyźni na TYM SAMYM STANOWISKU :-O

o doczytałam... widzę, ze nie roizmawiamy o równouprawnieniu , ale o pzremocy, która z nim nie ma nic w spólnego :-O

Jestem ZA

mowimy o rownouprawnieniu prawno - instytucjonalnym, ktore jest, a nie biologicznym co do zarobkow kobiet, to to jest ich sprawa jak sobie negocjuja wynagrodzenie, nikt nie zmusi przedsiebiorcy, zeby placil kobiecie wiecej, jesli nie bedzie sam tego chcial:) a czemu nie chce? widocznie uwaza, ze praca danej kobiety jest mniej warta, bo w przeciwnym razie pracowaly by same kobiety skoro mozna miec takiego samego pracownika za mniejsze pieniadze:)

Za czym jestes Zuzanna?

od zawsz e wiadomo ze to religie powoduja przemoc wobec kobiet i dyskryminacje wobec nich - kobiety zawsze zarabija mniej niz faceci za te sam prace - to ideal religijny

ziutass ale masz ogranicozny mózg :-O

wiem, dzieki;)

pisało w gazecie ze polki z arabiaja srednio 30% mniej niz faceci za te samą a robote- a w wojewdztwie pomorskim o 50% a w lubuskim o 55% mnie -to win a kaplanow - bo zanizanie pensji kobiet to nieoficjjaln e11 przyjakanie i tajny protokól w kazdej konstytucji

Jestem za jak najdalej posunietym rownouprawnieniem na wszystkich mozliwych frontach.

należy bić katolików za przynależność do KK

nieoficjalne 11 przykazanie-wpiszcie se w necie dyskrymiancja kobiet wna rynku pracy , roznice miedzy zarobkami mezczyzn i kobiet- to wina kaplanow i politykow skurwieli -co chca usmiercic kobbiety z glodu

Ja jestem za rownouprawnieniem. Dziewczyny, nie bijcie facetow! :)

jesli by zarabialy 30% za rzeczywiscie te sama robote, to wierz mi, ze pracowalyby wylacznie same kobiety, a wlasciciele firm zacierali by rece ze moga zaoszczedzic na wynagrodzeniach dla pracownikow:) prezesa, dyrektora, managera, wlasciciela interesuje wylacznie rachunek zyskow i strat, wiec jesli by mu sie to oplacalo, a przeciez -30% za "ta sama prace" to przeciez czysty zysk, to faceci w ogole nie byliby zatrudniani;)

jakas nowa psychoza panuje na kafe, polegajaca na gnojeniu kaplanstwa i KK - pisze to jedna i ta sama osoba:o wg tego psychola KK jest winny totalnie wszystkiemu, poczawszy od wielodzietnosci, przeludnienia, poprzez zle zarobki, zla sytuacje ekonomiczna kraju, az do rownouprawnienia i przemocy w rodzinie:D Boze, zatrzymaj swiat - ja wysiadam

zdechnij podszywie -smieciu zafajdany z ajebany wydlub s e oczy lyzeczka i zjedz jak jajaczeko

*30 % mniej za ta sama robote

i pisalo jeszcze z e co najmniej 30% kobie tjest molestowanych seksualnie w pracy - a kobiety sa 4 razy czesciej ofiarami mobbingu niz faceci -to wina skurwieli politykow i kaplanow

'jesli by zarabialy 30% za rzeczywiscie te sama robote, to wierz mi, ze pracowalyby wylacznie same kobiety, a wlasciciele firm zacierali by rece ze moga zaoszczedzic na wynagrodzeniach dla pracownikow prezesa, dyrektora, managera, wlasciciela interesuje wylacznie rachunek zyskow i strat, wiec jesli by mu sie to oplacalo, a przeciez -30% za "ta sama prace" to przeciez czysty zysk, to faceci w ogole nie byliby zatrudniani' oczywiscie, ze tak i ciezko miec o to do kogokolwiek pretensje;) chociaz nasze spoleczenstwo ma to do siebie, ze pretensje ma do: 1. Pana Boga 2. politykow i pracodawcow 3. innych ludzi (jak oni osmielaja sie byc zaradni i tak sie ustawic?!) 4. KK potem dlugo dlugo nic dalej nic 5. do siebie (jakies 10%)

'i pisalo jeszcze z e co najmniej 30% kobie tjest molestowanych seksualnie w pracy - a kobiety sa 4 razy czesciej ofiarami mobbingu niz faceci -to wina sk**wieli politykow i kaplanow' a nie mowilam:D

molestowanie seksualne w pracy-to wina kaplanow i politykow co daja klerowi dupczyc sie w kakało

;)

tak twierdza naukowcy oraz instytucje -wszelka dyskryminacj akobiet w pracy winika z dzialan skurwieli zwyrodnałych sadystow-kaplanow i politykow