Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kiwi1988ldz

Jak przekonać męża do wyjazdy za granicę?

Polecane posty

Bardzo proszę o poważne odpowiedzi:) Chcę wyjechać za granicę z mężem i dzieciakami, lecz mąż o tym nie chce słyszeć , wydaje mi się że to odwet za to że kiedyś on chciał a ja odmówiłam, ale sytuacja była inna. Mój mąż kiedyś wrócił do domu i oznajmił mi że "obcy" facet zaproponował mu pracę w Hiszpanii, swoje mieszkanie umowę o pracę i td, nie zgodziłam się bo nie wyobrażam Sobie aby z małym dzieckiem pojechać w ciemno do obcego kraju. Teraz sytuacja jest inna, chce wyjechać do Irlandii, jest tam moja siostra i połowa rodziny jej męża, mieli byśmy załatwioną pracę, mieszkanie, pomoc na start it. To zupełnie inna sytuacja niż ta w której wtedy byliśmy, on nawet o tym nie chce słyszeć i chamsko odpowiada że jak on chciał to ja nie chciałam więc teraz on tez nie chce. Nie mówię że chce wyjechać już jutro, ale gdzieś za pół roku, może mi ktoś doradzić jak go przekonać do tego wyjazdu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz slyszalam wiele histori rodzina zalatwia prace itd..... o tak dobrze nie dziala.z praca tez nie jest dobrze a znacie chociaz jezyk bez tego nie ma sie co ruszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel from hell co do pracy nie ma się co martwic, ja język tak on już gorzej ale jak by chciał to by się nauczył tak? Wydaje mi się że robi po złości tym bardziej że on nie przepada za moja rodzina a rodzinka za nim:D bo jak by to jego rodzina zaproponowała to by na pewno jechał. To jest na takiej zasadzie że po kolei wszyscy wszystkich tam ściągają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel from hell Powiem tak ja mam tylko mamę i siostrę, więcej już rodziny nie mam no chyba że tata ale to to już inna historia , mój ma i to bardzo dużą. Tęsknie za siostra do tego moja mama tez tam chyba dołączy bo siostra chce ja tam ściągnąć aby dorobiła do emerytury i td, zostanę tu sama a nie chce. Druga rzecz wiem jak moja siostra żyła tu jak żyje tam, dlatego chce wyjechać. Tam jest o wiele lepiej, tutaj mnie nic nie trzyma pod względem emocjonalnym czy sentymentalnym. Jeśli nawet sobie nie poprawie w co wątpię to na pewno Sobie nie pogorszę. W Polsce nie jest nam źle, w sumie jest ok:) ale ja po prostu chce i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hitch Alfredcock
Ręce opadają jak się czyta takie historie - "on nie chce, bo ja kiedyś nie chciałam" :o A gdzie wspólne dobro, zrozumienie, dbanie o siebie i bliskich? Przecież wróg byłby dla Ciebie milszy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Bo nie myślisz o nim tylko o sobie. Ty chcesz wyjechać, bo tam jest Twoja rodzina. On tam nie ma nikogo i na dodatek jak pisałaś on nie lubi Twojej rodziny, więc byłby tam praktycznie sam (oprócz Ciebie). Nie dziw mu się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość df56
masz na start pieniadze? bo to wszystko kosztuje, na rodzinke bym nie liczyla zaocno, znam takie zalatwiania itp Co chcilabyc robic tu? co az? jest zspecjalista? kto by sie dziecmi opiekowal? bo to podstawa! jeste tu wiec co nieco wie jak to wyglada, az robota jest bardzo ciezko//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość df56
maz, specialista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hitch Alfredcock mam nadzieje że zmądrzeje i da się namówić, bo inaczej nie wiem co będzie, ja już w sumie zdecydowałam chce i koniec... SamaJa2 to jest we dwie strony bo ja tu tez będę sama:) a robienie po złości jest jak dla mnie żałosne. Mam wrażenie że on chce mnie od rodziny odsunąć bo powiedział że on tam nawet nie pojedzie w odwiedziny z nami i wielkie halo robi bo ja chce jechać, mało tego jeszcze do mnie mówi że mam ze swojej wypłaty za bilet zapłacić bo on na pewno nie da, przecież to chore... df56 Wiem że nie jest łatwo ale wiem że dali byśmy rade i na start i ogólnie, tylko on nawet słyszeć o tym nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak mam go przekonać, jakich argumentów użyć. szantaż emocjonalny chyba nie był by w porządku? Co mu zależy gdzie on mieszka, skoro i tak w domu go prawie non stop nie ma bo jest w delegacjach na wyjazdach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Więc najpierw wyjedź sama, bez dzieci. Znajdź pracę, mieszkanie i zobacz jak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SamaJa2 nie zostawię tu dzieci, nie ma mowy jeśli już coś to bym z nimi pojechała, ale on pewnie samej mnie nie puści bo powiedział że wtedy już bym pewnie nie wróciła :o Nie wiem co mam zrobić aby mu przemówić do rozumu, to że chciał wyjechać to wiem bo do Hiszpanii w ciemno chciał, teraz jak pa pewne to kurwa nie chce, a nie chce dlatego bo to moja siostra załatwia bo jak by jego załatwiała to by kurwa już dziś pojechał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Ale skąd wiesz, ile zajmie Ci znalezienie pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SamaJa2 mówisz o pracy itd... Moja siostra jak tam wyjechała to po 2ch dniach pobytu tam szła do pracy... Jak tam jechała już miała załatwiona pracę, wynajęty dom i td:) Są tam 2 osoby które maja dość spore możliwości i z pracą naprawdę nie będzie problemu:) my jak będziemy tam lecieć już wszystko będzie załatwione, pojedziemy na "gotowe"... Ryzyka nie ma, on po złości po prostu robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyh
jak juz pojedziesz to nie pal za soba wszystkich mostow, zebys miala gdzie wrocic, bo praca za granica to nie wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
zrób mu loda i powiedz że tak będzie codziennie pod warunkiem że się wyprowadzicie. Mówię poważnie. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfbhgfhbfgthrtshgstrhgsrthrth
najlepiej zwalić się rodzinie na łeb i kazać im szukac dla nas pracy... dorosnij dziewczyno i siedz w tej zasyfiałej łodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyh
SamaJa2 - hahahaha dobre! mocny atut!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Warto spróbować :) Ja tym sposobem przekonałam mojego męża do wielu rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyh
Pochwal sie co wyegzekwowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Kupił mi torebkę za 700 zł plus do tego codziennie spacery po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhyhyh wiem wiem, ale aby zacząć w ogóle cokolwiek muszę go przekonać, bo jak mam deklarować cokolwiek i kazać załatwiać skoro oni załatwią a on powie że nie jedzie? SamaJa2 wątpię aby coś takiego podziałało:) bgfbhgfhbfgthrtshgstrhgsrthrth poprawka, ja nic nie każe, sami zaproponowali... yhyhyh mocny:) ale chyba w takich przypadkach nie skutkuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze boze kiedy sobie wloze
lodzik nie podziala? 1. robisz chujowe lody 2. twoj maz nie lubi jak mu robisz loda, bo robisz chujowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×