co robić??

Pierwszy raz tutaj pisze, bo zwyczajnie nie wiem co mam z zrobić, a nie mam z kim porozmawiac na ten temat... krótko postaram sie wyjaśnic o co chodzi. Jestem z chłopakiem ponad 7 miesięcy, poznaliśmy się przez neta, pierwsze 4,5 miesiąca byliśmy w związku na odległość, po czym on się przeprowadził do miasta, w którym ja mieszkam. Od momentu kiedy mieszka już tutaj układa się nam idealnie, nie moge miec nic do zarzucenia jemu, ani relacjom, jakie są miedzy nami. Jednak od pewnego czasu męczą mnie jakieś dziwne przeczucia, wiec postanowilam go sprawdzic. Wiem, że nie powinnam, ale podejrzałam jego hasło na portale społecznościowe, gg itp. I to co tam wyczytałam nie daje mi spokoju. Okazało się, że zanim przeprowadził się tutaj kręcił z wieloma innymi dziewczynami, jednocześnie twierdząc, że mnie kocha, nie może beze mnie żyć, planując ze mną przyszłość. Ja ufałam, wierzyłam w każde jego słowo, a teraz się czuje jakbym dostała od kogoś po pysku.... Będąc ze mną ok 3 miesiące męczył inną laskę, że chce z nią być itp, itd. Fakt, od momentu przeprowadzki nic nie znalazłam podejrzanego, ale wczesniej oklamywal mnie. Nie potrafie sobie z tym poradzic, nie potrafie udawac przed nim, ze wszystko jest ok, a jednoczesnie nie przyznam mu się, ze wiem, bo skąd? co robic? porozmawiac i powiedziec? ukrywac i czekac co dalej kontrolując? zostawić go i pozrywac wszystkie kontakty? a najgorsze jest to, że ja go nadal kocham.... przepraszam za chaotyczną wypowiedź...