Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mająca już dość

pomózcie blagam problem z psami:((

Polecane posty

Gość mająca już dość

Witam:) Mam problem i błagam o pomoc:( zacznę od początku...Mam trzy yorki (on 4lata, on3l ona3l), 2 króliki (6l) i 2 jaszczórki. i wsztstko byłoby pięknie gdyby... no właśnie. Pierszy york dość długo oduczal się załatwiania porzeb na zewnątz ale nauczyl się i w domku nie brudził. dwa następne yorki pojawiły się w domku kilka tyg przed tym jak zaszłam w ciążę. zależało mi na szybkiej nauce czystości 1.ze względu na dziecko,2.czekała mnie przeprowadzka do nowego domku a wykończenbie jego było naprawdę b. drogie i nie chciałam by się niszczył przez psy:( pieski nauczyły się robić w domku na matę jeśli nie mogły już wytrzymać lub na zewnątrz. niestety kilka miesięcy poźniej na 3tyg wyjechaliśmy z mężem i pieskami opiekowali się teściowie, którzy nie chcieli by psy załatwiały się na matę a jedynie na zewnatrz ale wyprowadzali je rzadko (3razy dziennie a to jeszcze były niezbyt duże pieski:/) po powrocie zaczęły częściej załatwiać wszelkie potrzeby w domu - mimo iż mamy ogródek:( najstarszy jest grzeczny ale mloda parka z czasem coraz gorzej:((( jak wygląda mój poranek? wstaję z dzieckiem i idziemy do łazienki - maly siada na nocnik a ja szybko sprzątam kupy i podlane miejsca:(( czasem jest tylko trochę a dziś i kupy i kilka kałóż :( mam dość tak codzień jest mniej lub bardziej on i ona :((( traktujemy je równo maja dużo czułości a kary -nic nie działa a wiele juz probwalismy... one potrafia siedziec z nami 2h na ogródku a potem po wejscie do domu 5 min i bagno:( mam podłogę drewniana(droga:(śliczną) wiec chyba nie muszę mówić jakie plamy zostają:( dywany? wszystkie pozwijane :( podlewaja stoły kanapy listwy rzeczy dziecka zawsze są chowane ale jesli cos zostanie - wiadomo:( jesli zostanie na ławie na noc szklanka czy koszyk z cukierkami - wskakuja na stól i podleją, nawet jak na 10 min wyjde do sklepu potrafią podlać cos na stole:( albo listwy przy wejsciu:( nie wazne co to jest ani kogo(to nie jest zazdrość o dziecko na pewno) moje nerwy na te psy są już na granicy-ile można:( i ten "zapach" :( kupowałamśrodki odstraszające różne ... i takie żeby przyciągały na mate - bo w k=akcie rozpaczy wole by w nocy lały na mate a nie na wszystko inne -ale nic... wypuszczam je często bo nie pracuje ale one moga miec nawet cały dzien drzwi otwarte na ogrod i raz wyjda a nastepnym razem nie:(((( albo zrobia na tarasie żeby lapek trawa nie pobrudzic::((( jak wychodze na dluzej musze je zamykac na korytarzu bo nie moge cdzien prac narzut na kanape:( i na korytarzu czasem sie załatwia czasem nie. ja juz nie mam pomysłu tyle probowalam... ktos mi radzil kastracje ale nie wiem wolalabym inaczej... zreszta to samiec a suczka? co z nia? ona w nocy tez sika i czasem w dzien... sa dni lepsze i gorsze dzis jest tragedia i juz nie mam sil wiec blagam was - poradzcie mi cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mająca już dość
dodam że najstarszy tez teraz czasek kilka kropek dla zasady gdzies zostawi:(((((( wrrrrrrrr nie mam juz sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję szczyle
uśpić, a za oszczędzone pieniądze kupic sobie słownik ortograficzny. Nie będzie problemu z kałużami. No i coś dla jaszczurki za to, że nie sika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Też mam yorka, nie brudzi tak jak Twoje, ale miewam czasem jakieś incydenty, więc wyobrażam sobie co przeżywasz... Kiedy jakaś suczka w okolicy ma cieczkę zaczyna znaczyć teren, również w domu potrafi wtedy siknąć. Trzeba go pilnować i często wychodzić. Na noc ograniczam mu wtedy przestrzeń - zamykam albo u nas albo u córki, bo nie dość, że nie wiem, czy nie siknie to jeszcze potrafi popiskiwać pod drzwiami. Na szczęście dużo suczek nie mamy w pobliżu ;-) Kiedy był mały też miał matę, ale jak zaczął podnosić łapę to się przestało sprawdzać. Zresztą nie wyobrażam sobie tej maty na stałe ... Wychodzimy różnie - średnio 3-4 razy na dobę. Z tego co się orientuję małe pieski miewają problemy z czystością. Ja nie mam aż takiego problemu, więc trudno mi ocenić, ale nie wiem, czy trzymałabym w domu psa, który sikałby codziennie... Incydenty mojego psa doprowadzają mnie do szału... A dlaczego masz tyle tych psów? Hodowlę jakąś prowadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa z
tak to jest jak ludzie kupują psy nie majac pojecia o ich psychice!! ja jak kupowalam psa to najopierw rpzeczytalam ksiazki i wiedzialam jak się oducza psa zalatwiac w domu:-( i wierz mi że wcale nie każac psa bo to nic nie daje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa z
mialam kilka juz psow w swoim zyciu i wiez mi zaden nie zalatwial sie w domu, ale tak to jest jak sie nie ma pojecia jak oducza sie psa zaltwiania w domu:-( zal mi takich ludzi i tych zwierzat ktore obrywaja a nawet nie wiedza ze robią zle bo ich panscia tego nie nauczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa z
No nie wytrzymam, pieski załatwiały się na matę a ta tez zdziwiona ze pieski nie moga sie oduczyć załatwiania w domu:-D Ludzie po co wy kupujecie psy ???? Prze kupnem psa kupuje się KSIĄŻKE O PSACH i wierz mi tam dowiedzialabys się jak łatwymi sposobami oducza się małego psiaka załatwiania potrzeb w domu... no ale jak ktoś podchodzi w ten sposob do zywego zwierzecia to gratuluje rozumku:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka:(
dzieki za wspaniale słowa krytyki. Na wstępie - błędy - pisałam na kolanie na szybko robiąc milion rzeczy z dzieckiem które kręciło się dookoła i dzwoniącym co chwilę telefonem itd itd zresztą nieważne - po prostu nie skupiałam się aż tak-wybaczcie. Poza tym klawiatura mi się zacina i nie zawsze napisze idealnie słowa. po drugie.Mam duzy dom. Wraz z mężem kochamy zwierzęta i przez całe życie i on i ja mieliśmy pieski. nigdy nie spotkaliśmy się z tak cięzkimi w ułożeniu psami - nie chodzi mi o rase, ale o ich charakter. na psach znamy się. i Te wasze polecane książeczki - mam w małym palcu. Książka to jednak nie jest wyrocznia i nie zawiera odpowiedzi na każde pytanie i porady na każdego psa. skoro tak się znacie powinniście wiedzieć że psy jak ludzie - mają róźne charaktery. Najstarszy jest wychowany posłuszny nie mamy z nim jakichkilwiek problemów. Młodsze - skoro już uważacie że jesteśmy takimi złymi właścicielami i nic o psach nie wiemy katując je psychicznie i fizycznie ze swej niewiedzy i że jesteśmy taaacy nieodpowiedzialni i głupi... Rozmawiałam z wieloma weterynarzami jeden z nich był wielkim miłośnikiem Yorków miał ich siedem i znał się na nich naprawdę, inny -psi położnik, inny cpecjalista z zajlepszej w województwie kliniki...nawet psi psycholog. jakoś ich porady nie pomogły dlatego napisałam do Was bo może ktoś też ma tak trudne psy. ale czego mogłam się spodziewać? krytyki no nie? ba! dzieki za nieliczne ale jednak normalne wypowiedzi. a krytycy - nie wiecie nic o mnie wiec nie krytykujcie! no a z psami - moze w emocjach troxhe przesadzilam... zdarzają się dni gdzie nie brudzą lub prawie nie brudzą ale wymienione powyżej przypadki zlosliwego podlewania też się zdarzają... jakby miały fazy - tydzien bedzie milo tydzien nie 2 tyg prawie dobrze dwa tyg źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anikar
Ludzie jak jesteście tacy mądrzy i obeznani w temacie to poradźcie coś autorce a nie czepiajcie się! Mądrzycie się bez sensu,a rady żadnej. Kobieta grzecznie prosi o pomoc więc jak sie znacie to pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biceps 8
powiem wprost-musie smierdziec w domu przy tym stadzie zwierzat...a ludzie czepiaja sie rolnikow,ze wali z obory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem po co sciagnelas do domu taka gromade psow odgornie stawiajac poprzeczke szybkiej nauki siusiania bo: punkt, punkt, punkt. Jak sama napisalas co pies to inny charakter, wiec to nie sa maszyny do zaprogramowania. Rzucone krotko ''znamy sie na psach'' tez jest blednym oszacowaniem waszych mozliwosci co potwierdza to co napisalam powyzej jak i pare innych czynnikow jak np. uczenie psa siusiania na mate. Moja rada: oddaj niesforne psiaki w odpowiedzialne rece, zostaw tego, ktory juz jest ulozony. Dlaczego? Poniewaz te psy wymagaja ogromu czasu, ktory trzeba im podarowac, by cos wyegzekwowac, nauczyc itp. nie ma zlotego srodka dzialajacego w tydzien. Te psy sa dla Was obciazeniem, a Wy dla nich, bo mecza sie jako temperamentne nie majac poswieconej tyle uwagi ile potrzebuja. I pisze Ci to jako terapeutka psich zachowan, jesli chcesz dla tych psow dobrze to tylko w ten sposob mozesz im i sobie pomoc, w innym przypadku zadna ze stron nie bedzie miala korzysci a same straty i to z czasem coraz gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biceps 8
mialam juz kotka ktory sral do kuwety,a przy okazji obsral wszystkie katy w pokoju dziecka-smrod nie do przebicia.Dlatego wole akwarium,chociaz tez wymaga pracy i uwaznosci,oraz moja wielka psice,ktora obozuje caly rok na ogrodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biceps 8
a ...moze poza tematem,ale nie rozumie ludzi ktorzy trzymaja huski w blokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biceps 8
te psy w okresie grzewczym maja dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje autorce
smrodu w domu.Musi walic jak chuj.Naprawde po co masz tyle zwierzakow skoro masz male dziecko co wiadomo jest najważniejsze.Ja mam jednego psa ktorego nauczylam zalatwiac sie na podworku w 2 miesiace.Jak go kupilam mial 9 tygodni spal ze mna a jak zapiszczal w nocy to giegiem na dol przed blok.Jak wspomne tamte czasy to masakra 3 w nocy a ja w piżamie pod blokiem :D:D:D ale chcialo sie psa to bylo sie trzeba poswiecic.Dzis moj pies ma 3 lata wychodzi minimum 3 razy dziennie po 40 min chyba ze pada to mniej czasu i ogolnie jest ok.Ale Ci powiem ze nie zdecydowala bym sie miec dziecko i taki zwierzyniec bez przesady.Nie wiem co Ci poradzic autorko powodzenia zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloł
yorki 3 razy na dobe?! przeciez mniejsze psy musza wychodzic na spacery czesciej bo maja mniejsze pecherze. psa oducza sie tak. jak zlapiesz go w czynnosci zalatwiania to mowisz fe i wyciagasz go na dwor (chocby w tym momencie sikal i mial ci zrobic rzeke) jak sie zalatwi na dworze to go chwalisz i wracasz do domu.w trakcie nauki zalatwiania sie na dworze wazne jest zeby pies zrozumial ze podworko jest nie tylko do biegania i zwiedzania wiec takie wyjscia tylko na siku bardzo duzo ucza psa. w okresie kiedy pies jest maly powinno sie wychodzic znacznie czesciej- ja zaczynalam od godzinnych przerw, potem stopniowo przesuwalam czas sikania na pozniej ale jesli tylko widzialam ze pies sie przymierza zeby cos zrobic od razu reagowalam mowiac nie i biegnac na dwor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka:(
więc - co do śmierdzenia - nie śmierdzi mi w domu jak niekturzy sugerują. I nie wali jak w oborze :) ludzie przecież ja sprzątam a nie zostawiam wszystkie "niespodzianki". A że stado zwierząty musi śmierdzieć jak ktoś powyżej zauważył - psy są regularnie kąpane dom sprzątany, króliki - maja ściółkę która pochłania zapach, rwnież b. często zmieniana. a jaszczurki - jaszczurki nie śmierdzą. co do oddawania - króliki są już stare... nie oddam ich. to jednak członkowie rodziny! poza tym przy ich zaawansowanym wieku mogą zdechnąć ze stresu. najstarszy pies jest z nami wiele lat. mlodsze - był jeden z przyczyn loswych drugi też trafil do nas. a skoro już są to... Boże a dziecko oddalibyście gdybymazało wam po ścianach? mój dom być może jest bardziej sterylny niż wasz więc nie jedźcie mi od obory:( co do nauki wychodzenia - wychodziłam z nimi co chwikę jak jedna osoba pisała... chwaliłam że załatwiły się na zewnątrz. moim zdaniem duży wpływ na to jak się zachowują ma też to iż gdy przez 3tyg były pod opieką innych osób miały zupełnie inne zasady (choć prosiliśmy by bylo po naszemu po powrocie okazało się inaczej) ponoć tam były grzeczne a przyjechały "lejące psy" heh tam są dywany więc pewnie po prostu nie zauważono nic a nie że tam były grzeczne a u nas nie...:) tak czy siak uczyłam je częstego wychodzenia, chwaliłam... nie wiedzieć czemu psy niemal nie brudzą zimą? jak jest snieg zawsze chętnie idą na ogród:) mże są zimnolubne;) dziś bylo rano czysto:) yupiii coraz poważniej myślę o kastracji. mże i drugi będzie grzeczniejszy gdy pierwszy nie bedzie sikal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka:(
a mate plecił nam weterynarz:( do **mychy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×