Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogórkowa2012

Mój chłopak nie chce ślubu :((

Polecane posty

Gość ogórkowa2012

Witam, Jesteśmy z chłopakiem razem ponad 7 lat. Mamy po 25 lat. 4 miesiące temu zamieszkaliśmy razem. Oboje jesteśmy katolikami. Przeszkadza mi takie mieszkanie razem bez ślubu, moi rodzice także są o to źli jak i reszta rodziny krzywo patrzy :/ Mi także z tym źle. A jak tematu o ślubie nie było tak nie ma :( Nie widziałam żadnych decyzji, deklaracji z jego strony więc sama zaczęłam o tym mówić (Boże jakie to dla mnie było upokorzenie, czułam się jakby jak się jemu oświadczała, do czegoś zmuszała :(( ) Oni mi ciągle powtarza tak oczywiście weźmiemy ślub ale dopóki nie mam stałej pracy, nie ma pieniędzy, nie ma mieszkania itd. to w żeniaczki się nie bedzie bawił i drugie co zaraz za tym idzie to jestem za młody jeszcze :/ Heh żyje ze mną, uprawia sex itd. mieszka ze mną. Ok może potrzebuje się "dorobić" ale głupie zaręczyny mogą być a ślub np. za rok czy dwa lata :( Nie wiem, nie rozumiem tego. Kocha mnie (tak twierdzi), mieszka ze mną to o co chodzi z tym ślubem ? :( Nie moge tego pojąć a odkąd zaczęłam o tym wspominać, on mnie zbywa, ja mam coraz mniejszą ochotę na to wszystko bo która z Was Kochane chciałaby wymuszone zaręczyny.. wymuszonego męża "chciałaś to teraz masz" :( Zostawić ?? Ciężko po tylu latach, po "straconej" dla tego jedynego.. całej młodości od 18 roku życia razem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipeskie prowo
postaraj sie bardziej nastepnym razem , wierze w ciebie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkowa2012
chciałabym zeby to bylo tylko prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
hehe i ma racje:D pustaku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkowa2012
o masz, kobiece forum opanowane przez dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uladana
Tak, jakoś zamieszkać ze sobą bez mieszkania i pracy to potrafił. Trzeba było się na to nie pisać bez zaręczyn. Same kobiety gotujecie nam taki los, bo uczycie wygody facetów, to po co im ślub, jak mają wszystko bez niego. Kobitka sprząta, gotuje, seksik jest, to po co zobowiązania, jak tak im dobrze i w razie czego mogą to wszystko zakończyć w ciągu jednego dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożyjemy zobaczymyyy
w większości i tak o kant dupy można te całe śluby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Dzxieduszycki
A na chuj Ci papierek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakakalala
smieszne troche... katolicy bzykający sie przed slubem... Albo jedno albo drugie :) no ale nie o tym... On ma dopiero 25 lat. Faceci w tym wieku myślą innymi kategoriami (oczywiście nie wszyscy). Jeśli on do tego czasu, po 7 latach związku się nie określił tzn że tego nie zrobi, albo nie zrobi zbyt szybko a Twoje gadanie jeszcze bardziej go zniechęci. Zaczęliście ze sobą być jako 18 letnie dzieciaki. Pewnie jesteście dla siebie 1 partnerami. Może on chce się jeszcze wyszaleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Dzxieduszycki
I zamiast w środku, to do buzi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkowa2012
uladana wiem wiem, dopiero teraz się w głowe pukam :( ale nie wiem jak to rozwiązać, żadnego pomysłu. Na razie wrócił do rodzinnego miasta więc mam dwa tygodnie na przemyślenie tego wszystkiego. Mam w głowie jeden wielki mętlik bo nie wiem jak to załatwić, co z tym zrobić. To był mój błąd wiem to teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
hehe starzy ją nakręcili że niemoralnie razem mieszkać przed ślubem. To teraz przeżywa. Ale dojrzała hahahaha. Po co małżeństwo?? to nie te czasy ludzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
a może chłopaczyna nie jest ciebie pewny... tak go na wszystko ciśniesz jak na ten ślub że woli mieć możliwość szybkiego ulotnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dlatego ja mam laske
ktora nie jest katolem to fanatyzm ktory nalezy tepic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA ze swoim facetem jestesmy 5 lat spedzamy ze soba wiele czasu ostatnio osoba z mojej rodziny zapytała sie "kiedy ślub" na co mój ojciec " a po co ślub jeszcze młodzi sa dzieci też nie musza miec":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
u katoli tak jest. Zaręczyny, rok później ślub, rok później dzieciak. Ona w domu zaniedbana za szczeniakiem sie ugania. A on na to zapierdala. No ja mu sie nie dziwie że się w to nie pcha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkowa2012
Nie mamy po naście.. lat. Chyba głową nie myślałam jak pozwoliłam mu się wprowadzić. Mam 25 lat ale moi rodzice także mają coś do powiedzenia :) Wychowali mnie, łożyli na studia, pomagali potem, dali mi wszystko co miałam. Wychowali mnie tak a nie inaczej. To ja byłam naiwna, myśle : zamieszkamy razem to może wtedy się pobierzemy :) po co pośpiech, ale jak co chwila słyszę że nic nie ma i nie jest gotowy na "żeniaczki" to mi sie slabo robi i mi się wszystkiego odechciewa . Rodzice prawie ze mną wcale nie rozmawiają odkąd się wprowadził do mnie. Szczerze to mam wszystkiego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
Śmieszna jesteś. Wysyłasz facetowi sprzeczne sygnały. Jak się decydowaliście na wspólne zamieszkanie i uprawianie seksu to ci nie przeszkadzało, a teraz nagle się obudziłaś i do głosu doszło katolickie sumienie? Chcesz żyć zgodnie z własną wiarą to bądź konsekwentna we wszystkim (a nie tym co akurat ci pasuje/na co masz ochotę). Weź dorośnij i się zdecyduj czego chcesz od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się nie dziwię
wcale Ci się nie dziwię, że się martwisz. No bo jeszcze bym zrozumiała te jego gadki o braku kasy itd, gdybyście razem nie mieszkali, ale tak? Przecież w kwestii materialnej ślub nic nie zmieni... Gdyby powiedział: "nie chcę nigdy żadnego ślubu" to ok, kwestia przekonań. A tak to moim zdaniem niestety szuka wymówki i tyle... bo nie jest pewien czy to z Tobą chce spędzić życie. Niestety, ale ja bym chyba po prostu się wycofała na Twoim miejscu... bo tak to Ci zmarnuje jeszcze parę lat i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ogorka
Tak serio. Mieszkacie razem ale nie macie mieszkania. Macie po 25 lat i nie macie pracy ani pieniędzy. Więc jak funkcjonuje Wasz związek? Co i gdzie robiliście przez te 7 lat związku? To, że jesteście katolikami nie znaczy, że musicie słuchać rodziny - no chyba, że jesteście jacyś bardzo bardzo wierzący (co jednak wyklucza seks przed ślubem). To Wasze życie i Wasza sprawa. A jak już ktoś zauważył - jeśli będziesz naciskać - on się wystraszy i znajdzie sobie taką która nie chce ślubu. Facet po tylu latach, jeśli naprawdę wie czego chce powinien się oświadczyć, albo chociaż zdeklarować, że chce. Zaręczyny nie mają nic wspólnego ze ślubem. Moi rodzice byli 25 lat razem, bez ślubu, później 5 w zaręczynach. Da się. Jeśli on uważa że jest za młody na małżeństwo tzn, że prędzej czy później odbije mu palma i poszuka szczęścia gdzieś indziej. No może tak może nie, ale ja bym się nie zdziwiła. 7 lat to kupa czasu - po którym albo wóz albo przewóz. Nie ma nic pośrodku. No chyba, że jemu w głowie bawienie się, szaleństwo, inne kobiety. Ty go znasz najlepiej i wiesz jaki jest i do czego jest zdolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkowa2012
Jestem wykształcona, zadbana, i nie mam zamiaru się zapuścić :) ani przed ślubem ani po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka to taki typowy katol tyle że u niej to troche odwrotnie z tymi zareczynami było gdyż to facet ją poprosił o łapkę:D Tradycyjnie ślub i po ślubie jak z bicza strzelil urodził sie bachorek. Po pół roku od urodzenia dziecka słyszłam tylko od niej "nie tak miało być..jestem wykonczona" :) Brzmi jak życie męczennika:D Ale po bożemu...xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ogorka
no i jeszcze jedno - jeśli on jest katolikiem to tym bardziej powinien chcieć ślubu - ale widocznie nie chce go z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
haha kobieto zmień partnera. Z ludzmi się mieszka i uprawia sex z... powodu miłości. A nie dla ślubu... cyt, "Ja myślałam że jak razem zamieszkamy i zaczne mu dawać to się ze mną ożeni" hahahah boże biedny typ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
Trochę teraz na to za późno. Facetowi nie spieszy się do ślubu. Ma już wszystko - ciebie obok, obiad ugotowany, w domu posprzątane, uprawiacie seks...i po co ma to zmieniać? Z drugiej strony co te zaręczyny zmienią? ten pierścionek jest ci niezbędny do szczęścia? Często facet się nie oświadcza, żeby nie było marudzenia "a kiedy ślub?". Wielu facetów/par chce wesele zorganizować za swoje pieniądze - wiadomo, że to kosztowna impreza, więc trzeba nieco odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mleko się rozlało, skoro bez szemrania zamieszkałaś itd wygodnie mu teraz. I nie rozumiem, "za młody do żeniaczki" a co po ślubie się zmieni u Was bo nie rozumiem? Dzieci obowiązku mieć nie ma, mieszkacie razem i tak, seks uprawiacie. Ślub możecie mieć skromny z obiadem dla najbliższych jeśli zalezy Wam na samej ceremonii a nie na wielkiej imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×