Nie wiem czy ten związek ma sens bo ona jest jakaś dziwna

w pierwszym wpisie napisałeś ze jest "głupia na całego" teraz piszesz, że jest bardzo mądra :O skreślą ją to, że wyciąga pieniądze od ciebie, potem mydli oczy słodkim pierdzeniem w łóżku, bo widzi, że to na ciebie działa i być może znów jej coś dasz

Nie wiem no już sam co robić, wiem natomiast że gdybym jej powiedział że to koniec na pewno by się załamała i jej życie było by jeszcze większym gównem niż jest teraz i straciła by wiarę w to że jeszcze można trafić na normalnego faceta bo poprzedni kolesie ją wykorzystali. Mam 26 lat.

życie jebie

poprzedni ją wykorzystali ? no wybacz, ale to już całkowita patologia, dziewczyna 19-letnia wykorzystana w życiu przez nie jednego faceta... bleh :O

masz syndrom "Zbawiciela" i chyba wiem dlaczego. na 90% w twpjej rodzinie jest tez cos nie tak

Ona nie wyciąga ode mnie pieniędzy ! To ja jej daję kasę bo zwyczajnie mi jej żal jak jej koleżanki chodzą z najnowszymi iPhonami w rękach a ona chodzi w potarganych butach i głodna przez wszzystkie lekcje bo nie ma nawet 2 zł żeby sobie bułkę kupić.Nigdy odemnie nie chce brać kasy, wręcz siłą muszę jej te pieniądze wcisnąć a później pół dnia i tak słucham fochów że nie mogę jej dawać pieniędzy że ona nie chce i tak dalej.

kto mnie zasponsoruje? pliiiiiiiiiiiissssssssssss.... (ok, to chamskie, ale otwórz oczy, musi mowić, że nie chce tych pieniędzy, no bo co? ma powiedzieć, ze chce?)

jest jakas dysfunkca w twojej rodzinie? np. ojciec jest nieobecny i musiales przejac obowiazki i odpowiedzialnosc? alkohol w domu? choroba psychiczna? ojciec tyran?

Pochodzę z rodziny klasy średniej, nikt nie pije , nikt nie pali, wszyscy się szanują, ojciec jest prezesem banku, matka artystka, siostra kończy prawo, brat pracuje na kopalni, ja mam własną firmę.Normalny dom, szacunek, miłość i kultura od dziecka wpajana do głowy.

naiwniaku...zmanipulowała cię tak, ze myślisz że sam jej wciskasz kasę bez przymusu, robisz to pod wpływem jej celowych zagrywek, nie rozumiesz ? również zgadzam się z tym, ze w domu autora musi być niezłe bagno osoby wychowane na prawidłowych wzorcach instynktownie wycofują się z gównianej sytuacji, osoby pochodzące z domów gdzie bardzo źle się działo, instynktownie brną w gówno jeszcze głębiej :O

Pochodzę z rodziny klasy średniej, nikt nie pije , nikt nie pali, wszyscy się szanują, ojciec jest prezesem banku, matka artystka, siostra kończy prawo, brat pracuje na kopalni, ja mam własną firmę.Normalny dom, szacunek, miłość i kultura od dziecka wpajana do głowy. o jak twoja rzodzina reaguje na twoja dziewczyne? rozmawiali z toba na ten temat?

poza tym cos mi smierdzi w tym temacie zauwazyles, ze zaprzczasz sam sobie? "Pół roku temu kiedy związałem się z 19letnią dziewczyną myślałem że Boga za nogi złapałem.Miła, naturalna, śliczna, zgrabne ciało, fajny charakter" "Ja jej nie skreślam przez to bo to się ciągnie od marca czyli od wtedy kiedy się poznaliśmy i zaczęliśmy być razem.Każdy dzień z nią tak wyglądał a ja na to przymykałem oko bo myślałem że to początki są ale dzisiaj mija prawie 8 miesiąc a to wszystko nie dość że się pogorszyło to jest na porządku dziennym." prowo. nastepnym razem trzymaj sie jedenj wersji ;)

Tata niechętnie na to patrzy z tego co widzę, siostra i brat znają moją dziewczynę tylko na "cześć" a mama rozmawiała parę razy z nią i stwierdziła że to bardzo fajna miła dziewczyna.Ale ogólnie mama z tatą nie byli za tym bo wiedzieli że to młoda dziewczyna a ja mam 26 lat już, gadali mi żebym poszukał sobie dziewczyny w swoim wieku ale ilekroć takiej szukałem to nic z tego nie wychodziło.Dopiero po czasie się przekonali do niej i teraz wszystko jest normalne na porządku dziennym.Po za tym dla mnie wiek nie ma znaczenia.

uciekaj, zanim przepiszesz firmę i majątek rodziców na matkę dziewuchy :O pół roku to początkowa faza znajomości, jeśli już teraz dowiedziałeś się takich rzeczy to co będzie dalej ? powiedź, że przejrzałeś na oczy i zrywasz kontakt i tyle, nie musisz się tłumaczyć, za sex w końcu zapłaciłeś ....

Jakie prowo ja pierdziele ? o czym Ty gadasz ? W przybliżeniu pół roku, 8 miesięcy na jedno samo wychodzi Boże...

mniejsza z tym uciekaj

nie wiem czy naciaga autora na kase czy nie.. ale jedno jest pewne widać że ona kocha matkę i nie odetnie sie od tego towarzystwa, także chyba lepiej się rozstac

jezeli top nie prowo to masz problemy z ocena sytauacji. w pierwszym poscie napisales ze przez pierwsze pol roku myslales ze zlapales Pana Boga za nogi, mila kulturalna dziewczyna. W trzecim poscie piszesz, ze to sie ciagnie od wtedykiedy ja poznales i kazdego dnia z nia miales jazdy. czy tylko ja wyhaczylam ten kompletny brak logiki?

on pół roku temu był zamroczony pierwszym wrażeniem i prawdopodobnie pierwszym seksem z małolata - stad to wrażenie nie pisał ze przez pół roku tylko że pól roku temu

aseptyczny rozumiem ze ty byłes w związku z osobą silnie zakorzenioną w patologii/zaburzoną emocjonalnie/chorą psychicznie? Czy poprostu silisz sie na matke terese na odległosc a w rzeczywistosci nie masz pojecia jak wyglada takie zycie i ile czasu (lat) potrzeba by otrzasnac sie ze zwiazku z osobą zaburzoną? Jak masz pierdolic bez sensu na temat o ktorym pojecia nie masz to idz wypowiedz sie w jakims temacie o kupie i pieprz tu bzdur. Do autora. Pomagac mozna osobom ktore zdaja sobie sprawe ze swojej sytuacji, chca cos zmienic w swoim zyciu i przedewszystkim nas kochają i szanują. Nie kazdego mozna wyciagnac z bagna, mimo naszych najszczerszych checi ale bardzo łatwo samemu do tego bagna trafic. Wiem co to znaczy kochac człowieka z problemami, poswiecic mu lata swojego zycia i zostac wyssanym z energii, motywacji, checi do zycia i zostawionym jak pies. I dopiero gdy zaczełam sama chodzic na terapie dowiedziałam sie ze to co mnie spotkało to nie byl przypadek tylko pewien stały schemat wsrod takich ludzi

wierzę w moc tewrapii/ resocjalizacji/ psychiatrów/ psychologów itd. w końcu czemuś ma to służyć i nigdy nie poprę skreslania ludzi z uwagi na ich pochodzenie z wszystkiego mozna się wygrzebać

asptyczny przestan pieprzyc czasami ludzie moga sie wygrzebac, wyjsc na prosta i sprawnie funkcjonowac, czasem nie i statc\aja sie jeszcze bardziej w twoim swiecie wszystko konczy sie happy endem

ja caly c\zqas czekam jak autor wyjasni ten ogromny dysonans w pomiedzy pierwszym i trzecim postem bo smierdzi prowo

kurcze, nie rozumiem waszego tak radykalnego skreslania tej dziewczyny jest związek on kocha ona kocha to niech do kurwy nedzy zawalczą o siebie a ona nie zabiła/ nie zgwałciła i nie jest pedofilką, żeby ją od razu skreślać dla swiata

oj doradzacze doradzacze :) Wszyscy mądrzy po opisie :D Autorze :) mądry z Ciebie człowiek, dojrzały, dziewczyna miała szczęście, że na Ciebie trafiła ;) Problem jest, przeszkadzają Ci jej niektóre zachowania. Ale czy tylko z powodu tych jej czułych słówek z nią jesteś i dlatego, że Ci jej szkoda? Tak nie wolno! jeśli nie ma uczucia, nie można być z litości. Wydaje mi się jednak, że uczucie jakieś jest. Na Twoim miejscu poczekałabym jeszcze, obserwowała i dużo rozmawiała. Ja też pochodzę z takiej "dysfunkcyjnej" rodziny ( może nie aż tak patologicznej jak ta Twojej dziewczyny, ale patologicznej). Też mam kilka lat starszego faceta. Jesteśmy ze sobą od 3 lat. Kilka błędów popełniłam w trakcie tego związku, kilka razy potraktowałam go tak jak nie powinnam. Uważam, że wynikało to z pewnego rodzaju niezrównoważenia emocjonalnego, które wyniosłam z domu. Ale co próbuję przekazać - ja właśnie teraz widzę te błędy, sama do nich doszłam. Potrzeba mi było trochę czasu, żeby je zauważyć. Potrzeba było czasu żeby dorosnąć, dojść do pewnych wniosków, potrafić analizować. Jeśli masz czas i chęci - poczekaj. Jeśli jest faktycznie inteligentną dziewczyną to zacznie czerpać wzorce od Ciebie i analizować swoje zachowanie, musi zwyczajnie dorosnąć do pewnych rzeczy. Młoda jeszcze jest.

@ rt6uit7i]y8 ­ Ty patrz na czyny nie na słowa. Popełniasz typowy błąd atrybucji. Mężczyzna z reguły sznuje woje słowo i to co mówi jest mniej więcej zgodne z rzeczywistością. Kobieta jedno myśli, drugie mówi, a trzecie robie. Laska dowartościowuje się Twoim kosztem i tylko jako taki masz dla niej jakiekolwiek znaczenie. Ona Cię, typie, nie szanuje. ­

a jak dlugo mialby walczyc? 2 lata, 10lat, cale zycie?? bo najbardziej prawdopodobne, ze to bagaz na cale zycie

nie wiem, myślę, że dobra terapia by nie zaszkodziła a potem posiedzieć, popatrzeć czy są skutki i dopiero podjąć decyzję jak ją kocha powinien spróbować coś zrobić, bo pierdolnąć ją zawsze zdąży

Uwazam, ze Cie nie wykorzystuje, a jak odmawia przyjmowania kasy to dlatego, ze sie wstydzi i woli chodzic glodna niz pokazac, ze sobie nie radzi. Niestety takie osoby (z syndromem DDA) chca budowac fasade normalnosci bo nie chca czuc sie gorsze (i tak sie czuja, maja zanizone poczucie wartosci). Spragniona rodzinnego ciepla gesty w postaci jakiegos prezentu od strony matki i jej kochanka odbiera wlasnie w ten sposob - czuje sie kochana. Nie widzi manipulacji z ich strony :( Oklamuje Cie bo jest z nimi silnie, toksycznie zwiazana. Jak Ci na niej zalezy pokaz jej, ze moze byc inaczej. Ustal granice. Porozmawiaj z nia powaznie, o tym co jestes w stanie akceptowac, a co nie. Podrzuc jej ksiazke "Czas na wyleczenie - przewodnik" Timmen L.Cermak, sam mozesz najperw przeczytac aby lepiej ja zrozumiec;)

Jak dla mnie - totalna patologia. To nie wina dziewczyny, że pochodzi z takiej rodziny, ale też nie możesz się dawać wykorzystywać. To, że ona Ci powie kilka miłych słów, że jej zalezy itp., kiedy jesteśćie sami, rekompensuje Ci całą resztą? Każda inna kobieta, z którą będziesz, powie Ci to samo jeśli faktycznie jesteś takim facetem jak piszesz, a do tego będzie Cię szanować i nie robić takich fochów. Te fochy mogą tez wynikać z jej wieku, może i jest mądra jak na 19 lat, ale zachowania które to opisujesz, typu w sklepie, czy inne... troche o tej mądrości nie świadczą. Być może to miłośc i aż tak Ci zależy, że jesteś w stanie tolerować szereg zachowań i fochó o których to wspominałeś, ale z drugiej strony gdyby była to miłość nie pisał byś tu "moja dziewczyna jest głupia"....