eh co z tego , że na mnie zerkają jak jestem cholernie nieśmiała :(

Mam 21 lat, niby przyciągam spojrzenia wielu facetów, dla siebie jestem przeciętna, nie sądzę żebym się czymś wyróżniała, są takie dni w których czuję się super , a są takie w których mam ochotę uciec przed czyimkolwiek wzrokiem, zwłaszcza facetów :( gdy jakiś się na mnie patrzy od razu się denerwuję, peszę, odwracam wzrok, mogę przez to sprawiać wrażenie jakiejś napuszonej , albo nie wiem, a tak serio no po prostu czuję się strasznie stremowana... dzisiaj jadąc autobusem siedział trochę dalej na przeciwko pewien chłopak, który często na mnie zerkał, a ja nie wiedziałam gdzie podziać wzrok , udawałam że go tam nie ma, od czasu do czasu na niego zerkałam , chciałam się przełamać ale jak tylko widziałam , że patrzy to automatycznie uciekałam wzrokiem i tak jest zawsze. Jak mam przyciągnąć do siebie faceta skoro tak reaguję niecelowo? ciągle próbuję to zmienić, zrobić coś na przekór ale odczuwam dyskomfort i to skrępowanie, wewnętrzny stres :/ macie może na to jakieś rady?

mam to samo:(

wiesz ile razy próbowałam się przełamać? wychodzi to jakoś sztucznie i dziwnie, jakbym działała wbrew sobie :/ mam tego dość, żeby nie móc się normalnie uśmiechnąć, czy dłużej spojrzeć na fajnego faceta, na bank myślą, że jestem jakaś zarozumiała itp. a tak nie jest

Magda?

nie , nie Magda ;)

a czekaj ten mercedes to kto był? suka kamila czy On:)? takie to ciemne ze nie widac było..i datego trudno zareagowac lesbijka nie jestem..a chyba kamila suka tam była

a dlaczego on sie gapił zamiast zagadac:)? o podroz itp takie wnikliwy wzrok jak sie kogos nie zna kojarzy sie ze cos ci złego zrobi powinien to zrozumiec.ma corke to wie..