czy ja sie czepiam?czy był powód do złości

mialam z mężem rocznice ślubu. Pojechaliśmy kawał drogi, bo mąż zarezerwował "romantyczny apartament".(byliśmy z małym synkiem) Apartament super, ja chciałam zorganizować fajny wieczór, zabrałąm wino, czekoladki, płatki róż i różne zabawki dla nas na wieczór. Synek usnął, a mój mąż nic, poprostu nic, ogladał tv i o godz.22 stwierdzil, ze jest zmęczony i idzie spać ( owszem, był zmęczony, bo pracował ciężko cały tydzień) ale skoro wiedział, że jest zmęczony to po co nas zabiera??? czy bezsensowne jest moje czepianie????

szczerze mówiąc też bym była wkurzona. Skoro taki zmęczony był to mógł iść spać, a nie przed pudłem siedzieć.

jasne że nie bez przesady żeby tv oglądać w rocznice

Zachował się trochę jakby dupkowato.

no włąśnie i za to ja rozpętałam wojne. oglądał troche tv i poszedł sobie.... on uważa, że ja sie czepiam i ze wogóle nie doceniłam jego niespodzianki, ale co ja miałam docenic???to ze pojechaliśmy i spalismy duupami do siebie????juz w domu bym wolala zostac niz mien taki zwalony wekend!!!!!! no i mowil też, że jestem egoistką, ze nie szanuje tego, że zmęczony!!!!hahaha

sorry....ale masz męża kretyna:(

i w tej kłótni powiedział mi rano juz: "ze już dawno mnie ne kocha" płakałam jak małe dziecko, zachodziłam sie z płączu, potem mówił, że mowil mi to specjalnie, żeby mnie zranić. nie wiem co myśleć, powiedziałam , że chce sie z nim rozstać, nie wiem, poprostu jestem tak naladowana agresja do niego jak nigdy!!!

no jak dla mnie to tez wolalabym w odmu zostac, szkoda kasy na apartament skoro usnał, i tyle z tefo było

wiem, to kretyn nadkretynami!!!!!!!!!! powinnam go przestać kochać natychmiast!!!!!! ale nie umiem tak:(:(

i cham...jak mógł tak powiedzieć:(

przestać kochać na zawołanie się nie da. niestety jednak można się postarać by z czasem zobojętniał;)

Boże , płacze jak małe dziecko!!!!!!!poprostu jest to dla mnie coś dziwnego, tyle rzeczy w jeden wieczór, on teraz jest poza domem, pracuje w innym miescie i tylko na wekendy jest. mamy dziecko, wiec nie wiem jak to będzie...

tak bym chciała kogoś poznać, nie wiem dlaczego, ale ten związek zrobił się chory!!!!!!! a ja sobie nie daje rady:( on mnie takimi tekstami bardzo zniszczył:(:(