Prawiczki myślą, że ich target to modelki, fotomodelki, hostessy i tancerki :D

Gdy dwoje ludzi ma się ku sobie to i staranie odpada. Tak jakby można drugą osobę przekupić swoimi usługami. Przecież to jest tak śmieszne, że aż żałosne co piszesz.

miłość też trzeba pielęgnować, co z tego jak się zdobędzie dziewczynę, skoro nie będzie się chciało jej pokazywać jak wiele znaczy.

Tak się składa, że walczyć a troszczyć się o kogoś to dwie różne rzeczy.

Moim skromnym zdaniem trochę dziwne jest to, że niby prawiczek wypowiada się na temat związków, skoro nigdy w nim nie był :o a jedyne relacje z kobietami miał co najwyżej na płaszczyźnie koleżeńskiej

darker - walka ma sens, wiem to z życia, a nawet tu na kafe jest mnóstwo tematów gdzie dziewczyny piszą, że ich facet sobie "wychodził" ten związek, bo na początku w ogóle nie były nim zainteresowane, ale on nie odpuszczał i w końcu wyszło na jego. kobiety uwielbiają jak facet się o nie stara, tak naprawdę to wiele z nich tylko zgrywa takie nieprzystępne, bo sobie testują danego faceta czy mu zależy.

Jemu nie wytłumaczysz co ma sens a co nie... Btw ten temat nie ma sensu, nie wiem po co go ktoś zakładał, chyba tylko żeby niedorajdy swoje wywody prezentowały czy coś

O jeny, a musisz się podpalić, by wiedzieć, że skończy się to poparzeniem? :D

każdy może wyrażać swoje myśli, od tego jest forum.

Co z tego, że ktoś jest prawiczkiem i nie był w związku? Są pewne sprawy tak oczywiste, że nie trzeba mieć doświadczenia w tej dziedzinie i każdy ma jakieś wstępne założenia odnośnie związku.

Ten temat ma na celu wyśmianie dobrych i porządnych ludzi prawiczków

'darker - walka ma sens" ­ Nie, nie ma sensu. Co komu po zasadzie: chodził, chodził i wychodził? Albo się podobasz i przechodzisz do kolejnego etapu albo 'walczysz', miotasz się naiwnie myśląc, że masz szansę. Nawet jak ją dostaniesz to będzie ta ciągła niepewność czy aby wszystko robisz jak należy - ogromne zachwianie równowagi w związku gdzie mężczyzna jest sprowadzany do roli lojalnego służącego. Ta całą walka to cuchnie manipulacją na odległość bo założenie jest takie aby dopiąć swego wszelkim kosztem (no bo to walka przecież). ­ "Moim skromnym zdaniem trochę dziwne jest to, że niby prawiczek wypowiada się na temat związków, skoro nigdy w nim nie był" ­ Nie musisz być koniem aby wiedzieć, że lubi owies. A tak w ogóle to cześć edzia. Nowy nick? Tamten się już ci się znudził? ­ "tu na kafe jest mnóstwo tematów gdzie dziewczyny piszą, że ich facet sobie "wychodził" ten związek, bo na początku w ogóle nie były nim zainteresowane, ale on nie odpuszczał i w końcu wyszło na jego." ­ I co z tego że są? To zaraz jasną zasadę postępowania mamy? Też takich znałem ale oni to max pół roku w związku z dziewczyną byli bo nie było chemii z jej strony i wszystko szło w diabły. Pewnie jakbym rzucił robotę, przeprowadził się 300 km dalej i nadskakiwał takiej jednej pannie to kto wie; może by się udało ale wcale nie czułbym się dobrze wiedząc, że zamiast być czyimś partnerem to tylko cały czas ustępuję aby jej było dobrze. ­ "każdy może wyrażać swoje myśli, od tego jest forum." ­ Ale rodzice Larsa byli komuchami więc mu nie wpoili co znaczy prawo do własnego zdania.

Tak to moje nowe wcielenie i przemiana niczym Konrad ;)

darker - znowu piszesz o niej... tęsknisz za dziewczyną już 5 rok, odpuść ją sobie i zacznij normalne życie. daj szansę innym dziewczynom. niedługo masz chyba obronę magistra, to może jak się obronicie to pójdziecie z grupą to oblać i sobie zapoznasz jakąś dziewczynę?

" daj szansę innym dziewczynom" ­ Ależ daję. Mogą do mnie pisać wyuzdane świństwa, przesyłać mi swoje nagie fotki i co tam jeszcze zboczonego. ­ "to może jak się obronicie to pójdziecie z grupą to oblać i sobie zapoznasz jakąś dziewczynę?" ­ Ja się na żadne oblewanie nie wybieram i grupa tez raczej nie.

Darker a które kafeterianki wysłały Ci fotki?

Żaba i trzy inne.

darker - zamykasz się na ludzi, bo się na nich zawiodłeś, oczywiście mam tu na myśli płeć piękną. ale jesteś jeszcze względnie młody, nie dobiłeś 30stki, wszystko możesz nadrobić, tylko spróbuj jakąś poznać. a chcesz wyłącznie młodsze od siebie i atrakcyjne?

O żabie to wie akurat całe kafe :D a inne czyli kto? NB, Rozia i Sami?

Nie, nie mogę nadrobić. Na kolejne studia pójdę? Zamienię się w jakiegoś ekstrawertycznego pajaca aby nie być ciągle ignorowanym? A co do drugiego pytania to tak, chcę TYLKO młodszej i atrakcyjnej. Spokojnie, żadna na mnie nie zwraca uwagi - nawet brzydule - ale ja całe życie byłem sam więc jak się żadna taka mną nie zainteresuje to mała strata. Zresztą, mnie się i tak podoba co druga. Niech mnie poderwą.

darker - zaczynasz pisać jak looser który chce aby kobiety go podrywały. ty też spróbuj wykazać inicjatywę, ale nie jako kumpel, a jako kochanek.

najmadrzejsze.... koles zbliza sie do 30tki ile znasz wolnych w miare fajnych lasek w tym wieku ? oczywiscie bez bagazu w postaci bachora czy rozwodu. Czyzby zadnej? wiec po jakiego chuja mu wmawiacie takie glupoty? Jego czas minal na "normalny" zwiazek zostaly rozwodki badz matki z dziecmi. ALe z tego co zawsze powtarzal takim mowi NIE!.

jest pełno wolnych kobiet, bez przeszłości w postaci eks męża czy bachora, po prostu darker, tak jak napisał, nie ma zbyt wiele kontaktu z kobietami, to nie wie jakie są realia.

"ty też spróbuj wykazać inicjatywę, ale nie jako kumpel, a jako kochanek." ­ Tzn. jak do obcej dziewczyny? Cegłą w łeb i w krzaki?

Ja myślę że tacy ludzie jak ja powinni gwałcić. I to nie jest złe bo jak inaczej nie można to trzeba szukać jakiś rozwiązań.

Sugrang - To zaplac prostytutce za seks.

darker - po prostu nie bądź dla dziewczyny jak jej koleżaneczka z którą można poplotkować, a bądź jak facet - jej adorator.

" a bądź jak facet - jej adorator." ­ Buhahahahahahaha!

darker - o co chodzi? mam wrażenie, że nigdy nie próbowałeś podejść dziewczyny jako kochanek, a nie nie jako kolega tudzież koleżanka w męskim wydaniu. spróbuj się umawiać z dziewczynami, zapraszaj je gdzieś na miasto, a później zaproponuj nocleg u siebie. poszukaj np. na czatach, tam dziewczyny chętnie się umawiają na spotkania jeszcze tego samego dnia.

" spróbuj się umawiać z dziewczynami" ­ Nie mam z kim. ­ "zapraszaj je gdzieś na miasto" ­ Niby gdzie? Jestem domatorem nie bywam w klubach i innych tego typu miejscach. Źle się tam czuję. ­ "a później zaproponuj nocleg u siebie" ­ Ciekawe co z rodzicami zrobię ...

"mam wrażenie, że nigdy nie próbowałeś podejść dziewczyny jako kochanek, a nie nie jako kolega tudzież koleżanka w męskim wydaniu." ­ Traktujecie mnie jak śmiecia i jeszcze macie pretensje... niesłychane.