Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataliiiiiiiiiiiiii

czy ludzie się zmieniają...?

Polecane posty

Gość nataliiiiiiiiiiiiii

Witam... chcialam Was zapytac o zdanie. Nie wiem co robic. I czy robic cokolwiek. Mam meza, mamy trojke dzieci, 4 letnia corke i chlopcow blizniakow, maja ponad rok. Z mezem nie uklada nam sie za dobrze. Ale jakos leci. Takie zycie z dnia na dzien poprostu.On pracuje za zajmuje sie domem i dziecmi. Ok, rozowo nie jest... Ale wczoraj stalo sie cos strasznego. Klocilismy sie, czesto to robimy, bo moj maz jest strasznym maminsynkiem, nie ma dnia zeby nie poszedl do mamy, czasami nawet nie zauwazy mnie bo np. jestem w pokoju, a juz biegnie tam... Ja mu to wypominam, moze nie powinnam.. I wczoraj zrobil tak samo.Wiec wydarl sie na mnie, ze jestem chora ze wymyslam (a moze tak jest na prawde?) i w nerwach zlapal mnie za szyje i podniosl do gory, pamietam tylko jak zrobilo mi sie czarno przed oczami a potem zbieralam sie juz z ziemi. Zemdlalam... Potem mnie przepraszal, blagal, plakal, mowil ze kocha, chociaz wczesniej nie dal tego odczuc. Czy myslicie ze on sie zmieni? Ze to nim wstrzasnie? Czy jest jeszcze sens probowac? Powiedzcie co myslicie o tym... Bo ja sie pogubilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
wypowie sie ktoś...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
wypowie sie ktoś...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stratoszkaaa
Ludzie sie zmieniają niestety.Twoj mąż zrobił coś strasznego, skrzywdził Ciebie robiąc to co napisałas.Miłość to coś więcej niz mieszkanie razem i wychowywanie dzieci.To jest troska o drugą osobe i o jej szczęście.Wiadomo ze ludzie popełniają błędy i trzeba starac sie wybaczyc , ale jesli sytuacja sie powtórzy ,sama wyciągnij wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stratoszkaaa
Jedno jest pewne, nie mozesz dawac sobą manipulować.I moze napisz coś więcej o nim.Jaki jest na codzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnooooooomi
Rozumiem, że pod pojęciem zmiany masz na myśli to, że twój facet przestanie być maminsynkiem... A powiedz mi, czy pochodzicie z dobrych domów ? To nie jest złośliwe pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybyś była sama, mogłabyś mu dać tzw. chińskie ostrzeżenie, ale masz dzieci- zaryzykujesz ich zdrowiem? No to gratuluję fantazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stratoszkaaa
Dzieci są w tym związku , ale nie bedą szczęsliwe widząc jak tatuś zachowuje sie wobec mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
Moj tata pil, bil mame, wiec mi to wszystko nie jest obce. Ale on? Jego rodzina to katolicy, bardzo kochajacy sie ludzie. Jest szacunek i wszystko czego trzeba... Nawet wczoraj powiedzial, ze nie chce byc jak moj tata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stratoszkaaa
do asceptyczny myslisz ze bedą zdrowe widząc jak ojciec traktuje ich matke? wtedy będą zdrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
odseparuj sie od niego absolutnie po tym co zrobil, teraz jest w szoku ale kazdy kolejny raz bedzie go mniej ruszał, zaufaj zaryzykowac zdrowiem dzici, pff smieszne a ona to kurr... co? to po pierwsze a po drugie taka atmosfera nie sprzyja zdrowu dzieci w najmniejszym stopniu :O poza tym nie jestes ofiara swoich dzieci tylko matka!!! to ze je urodzilas nie czyni z ciebie czlowiek adrugiej kategorii co to za myslenie w ogole :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to właśnie to było złośliwe z mojej strony ja uważam, ze jak są dzieci to nawet najmniejsza forma agresji odpada na dzień dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
Co to jest to chinskie ostrzezenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnie ostrzeżenie baba sama zawsze sobie latwiej poradzi z agresją niż baba z dziećmi pogoń dziada, przynajmniej na jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
ale ja mieszkam w jego domu. nie mam jak tego zrobic. nawet isc spac nie mam gdzie bo sypialnia jedna jest i wszyscy w niej spimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
agresji nie da sie calkowicie wyeliminowac z zycia a jesli chodzi o przemoc to bez dzieci tez odpada na dzien dobry :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
teraz niedawno do mnie dzwoniil, pytal czy nie mam siniakow, czy mnie nic nie boli i przepraszam, mowil ze kocha, ze postara sie bardziej mi to okazac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
miedzy nami od dawna bylo zle. ja juz nawet nie wiem czy go kocham.. czasami wydaje mi sie ze tak, a czasami... :O malo czasu spedzamy razem, bo ja z dziecmi, on u rodzicow. on jest zmeczony, on ma problemy stresy, ja nie mam prawa miec. jak np wraca z pracy a mi dzieci daly w kosc i nawet odezwac sie nie mam sily to mowi ze juz mam muchy w nosie i ze on wraca do domu a tu takie przywitanie...... i milion takich sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
ale wiesz jak jest u moich rodzicow. tam tez spokoju nie zaznam. nieraz odchodzilam... to by byl juz pewnie piąty. to niczego nie zmieni chyba. nie wiem czy jest wogole cos co zmieni nasza sytuacje... wierze w to ze on to przemysli i stanie sie inny, bardzo wierze, bo zalezy mi na rodzinie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie to... typowe i jaką dla Was widzisz przyszłość? przeprowadź się do rodziców czy koleżanki, pożyjecie trochę oddzielnie i zobaczycie, czy wam zależy, czy tęsknicie a prawdopodobnie poczujesz sie wtedy na tyle wolna, że te wszytkie jego humory przestaną Cię obchodzić dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esma600
tak , jak im przestaje burczeć w brzuchu i maja na zapłacenie rachunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
no wlasnie... jak ja mam sie zwalic na glowe komus z trojka malych dzieci...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są mopsy, gopsy, alimenty, fundusze aliment., zasiłki, no i mozna pójść do pracy, to az tak nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko, to lepiej tkwić w chorym układzie? zawsze się mozna gdzies na jakiś czas prezytulić, a potem mysleć, działać, szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
no tak, dziekuje za rade... wysle trojke do przedszkola czy zlobka i zaplace za to majatek, a dojdzie jeszcze mieszkanie, rachunki i zycie. za takie rady dziekuje, ja nie chce odchodzic, chce byc z nim, widze ze on tego zaluje, tylko pytalam czy z waszego doswiadczenia wynika, ze ludzie sie zmieniaja czy raczej nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ponure wrażenie, ze jest Ci wygodnie i w imie tego zaryzykujesz zdrowie dzieci jezeli pytał czy masz siniaki to nie z troski o Ciebie tylko o siebie nie chcesz odchodzić? przez kobiety, które tolerują takie chore sytuacje w domu dzieja sie potem nieszczęścia, o jakich ostatnio głosno nie obrazaj się za to co piszę to tylko moje zdanie jak mozesz ryzykować dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiii
nie naskakuj na mnie! gowno wiesz, wlasnie mysle o dzieciach zeby z glodu nie umarly... chyba ze zostawie je tutaj i sama pojde? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cud gospodarczy" w naszym kraju spowodował, iz mamy państwo opiekuńcze i z głodu nikt nie zdycha, a zwłaszcza matka z dziećmi no ale lepiej nie pracować i znosić humory Pana męża w imie zarcia a to, że Cie trzepnął... cóż, najważniejsze, ze misio załuje i ze go kochasz co tam dzieci TY go kochasz ON załuje, a dzieci sie jakoś upchnie w tą bajkę najwyżej dacie im w dupę, zeby spokorniały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala taka jedna
kobieto... miedzy wami złe było ale kolejne dzieci zrobiliście, po co? myśleliście że to coś pomoże? Nie jesteś z nim od 2 dni, wiedziałaś z kim się wiążesz - maminsynek na zawsze taki pozostanie i choćbyś nie wiem co mówiła i robiła on i tak wybierze rodziców. Popełniłaś błąd wychodząc za niego za mąż ale czasu już nie cofniesz. Wiec może warto wziąć się za siebie i zrobić coś ze swoim życiem? myślisz, że dzieciom będzie lepiej w domu w którym rodzice się kłócą, nie kochają się a nawet biją? powiem Ci że ja młoda nie jestem i wychowałam się w dobrej rodzinie, raz ojciec pokłócił się z matką a ja zamknęłam się w pokoju i ryczałam - 20 kilku letnia baba. A co mają powiedzieć małe dzieci? wiesz jak ich to będzie bolało? już lepiej by było jakby miały kochającego tate z doskoku i szcześliwa matke niż coś takiego. Poza tym - nie możesz gdzieś wyjśc? do ludzi? zapisać się na jakiś kurs, iśc do pracy? teraz jesteś od niego uzależniona i zobaczysz, ze bedzie coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×