Spotkanie z duzo starszym facetem...

2 dni temu spotkalam sie z 12 lat starszym facetem, ja 20, on 32. Jest jednak bardzo przystojny u zadbany, nie wyglada na swoje lata. Podkreslam, ze to on zaproponowal spotkanie. Mowil, ze wywarlam na nim dobre wrazenie, kiedy sie poznalismy i podobam mu sie wizualnie. Jednak boje sie, ze uznal mnie za malo dojrzala osobe. Generalnie, tematy do rozmow byly - studia, praca, zycie itp. Jednak nigdy nie zeszlo na temat zwiazkow. On trzymal dystans i bal sie mnie dotknac w jakis sposob, wyczulam to. Moze dlatego, ze jestem duzo mlodsza. Kiedy rozmawialismy zawsze mnie sluchal i to tylko na mnie skupial swoja uwage, nie rozgladajac sie na boki, nie dajac mi znac, ze np. nie interesuje go to o czym mowie. Ponadto, utrzymywal non stop kontakt wzrokowy, caly czas patrzyl mi gleboko w oczy i staral sie podtrzymywac rozmowe, aby nie bylo ciszy. Po tym wszystkim odwiozl mnie pod sam dom i pozegnal sie mowiac, ze bylo bardzo milo i ze dziekuje mi za wieczor i ma nadzieje, ze jeszcze kiedys to powtorzymy. Ja rowniez pozegnalam go takimi slowami i wysiadlam. Teraz zastanawia mnie to czy on nie powiedzial tego z grzecznosci? Czy moze rzeczywiscie zalezy mu na nastepnym spotkaniu? Co mysliscie?

Jeśli facet mówi "podobasz mi się WIZUALNIE" to faktycznie - cud miód malina! A miał też złote zęby i zapuszczonego długiego pazura na małym palcu? Ciekawe: durne prowo czy laska jest naprawdę tak głupia jak to przebija z tego tekstu?

Prosze o normalne wypowiedzi;].