Ale wiocha - jak mozna dojezdzac do pracy samochodem?

Niszczyc srodowisko i jeszcze za to placic. Z tego powodu z kolegami z grupy eko-fani raz w tygodniu spuszczamy powietrze z kól samochodow. Kazdy ma swoj rewir. Im wiecej samochodow uda nam sie zalatwic, tym srodowisko bedzie zdrowsze.

i jak bym Cię spotkał na ulicy gdzie kręcisz przy moich oponach to pewnie robił byś za nie jakbym jechał do pracy bo dojeżdżam codziennie 48 km w jedną stronę

Zawsze można dojezdzac komunikacja publiczna, albo zmienic prace. Do 20km spokojnie mozna dojezdzac rowerem

Jesteś niezrównoważona

zazwyczaj ci pseudoekolodzy dziurawiący opony to banda sfrustrowanych, niezamożnych nierobów, którzy w ten sposób leczą swoje kompleksy, a ekologia jest tylko swego rodzaju alibi dla tych chuligańskich występków, ale jak który później parę groszy chapnie to od razu sobie autko kupuje, tyłek wozi, bo mu się raptem poglądy zmieniły

Kazdego dzis stac na samochod, niestety zakompleksione wiesniaki wstydza sie jezdzic komunikacja publiczna czy rowerem - w tym tkwi problem

ja się nie wstydzę - po prostu tego nie noszę - a poza tym boję się zamachu (mieszkam w Anglii) w moim samochodzie mnie nie wysadzą, a w metrze, albo w autobusie jak najbardziej

ja bym chciała rowerem taką mam ładną dróżkę do uczelni i śródmieścia ale się boję złodziei też uważam trochę jak autor - samochodem do pracy to trochę buraczkowate. i nie jestem ekooszołomką ;) ale żeby zmieniać pracę z tego powodu? :-P

mój facet pracuje poza miastem, gdzie autobus jeździ 2 razy dziennie i to bynajmniej nie w godzinach jego pracy, PKP nie jeździ tam w ogóle. Żeby dojechać do pracy musi zjechać z wysokiej górki i po paru km wjeżdżać na następną. I ma jeździć rowerem? Z górki, pod górke i taki sam powrót? 20km w jedną stronę? I potem 8h pracować jak gdyby nigdy nic? Nie mówiąc już o dojeżdżaniu do pracy zimą? Zdaję sobie sprawę, że ten temat to prowokacja, ale niech eko-fani spojrzą szerzej. W takich sytuacjach gdyby nie auto, nie byłoby pracy.

Pracodawca i uczelnia musi zgodnie z polskim prawem zapewnic miejsce na parkowanie roweru i prysznic. Nalezy sie tego domagac!

a jak ma się do przystanku parę kilometrówi i autobusem jedzie godzinę, a samochodem 10 minut? A zimą, jak jest minus 15 sama se dymaj pół godziny do autobusu. Burakowate to są mieszczuchy, co mają przystanekj pod blokiem i jeżdżą samochodem do przacy dwa przystanki. Wiocha, to często nie ma wyjścia.

wiocha to jest utworzenie tego tematu...

"Pracodawca i uczelnia musi zgodnie z polskim prawem zapewnic miejsce na parkowanie roweru i prysznic." - jeszcze darmową saunę basen i kawkę poproszę

też uważam trochę jak autor - samochodem do pracy to trochę buraczkowate jasne, lepiej jechać smierdzącym autobusem, wyjezdzajac wczesniej czasami nawet 1h. nie stać Was na samochod to piszcie że jeżdzenie samochodem do pracy do buractwo.

18:27 [zgłoś do usunięcia] Marry Janne Zawsze można dojezdzac komunikacja publiczna, albo zmienic prace. Do 20km spokojnie mozna dojezdzac rowerem. wiesz niektórzy mają taką prace, że muszą w niej wyglądać schludnie a po przejechaniu 20 khm na rowerze to nie wyglada sie zbyt imponujaca i zapach tez moze byc nie ten!

A czym ma się dojeżdżać? Dupą?

no nie wiem znam wiele osób które mają samochód a nie dojeżdżają nim bo po co e tam śmierdzące a potem to dla Ciebie szok jak wychodzisz ze swojego samochodziku do miejsca pracy gdzie jest pełno zwykłych normalnych ludzi

ty se mózg zmień

whedif co masz namysli normalnie ludzie? śmierdzący i upoceni? to akuat w mojej pracy miałam na codzien i to nie dlatego ze przejechali 20 km tylko dlatego ze nie chce im sie umyc i zmienic ciuchów na czyste ludzie to bruudasy

Ameryka Południowa - no niestety sporo ludzi się nie myję taką mamy rzeczywistość więc co za różnica kiedy się od nich odizolujesz i tak musisz z nimi przebywać a jazda tramwajem czy autobusem wzbogaca

*się nie myje XD ja się myję :-P

liz mi moje jaja i odbyt !!! Malo tego wyciolem katalizator i mam wyjebane na srodowisko. Czy tobie ktos zwraca uwage ze chodzisz w zapoconych majtkach ? locho owlosiona

jak jestes taka ekofanka, to wylacz ten komputer, bo prąd marnujesz... nie zampomnij tez o swiatle. Oczywiście pranie robisz w rzece, a w domu posiadasz palenisko żeby ugotować obiad. Jeżeli tak robisz to możesz pouczać osoby dojezdzajace samochodem. Zebyscie tylko kiedys nie spuścili powietrza z opon osobie, ktora jedzie akurat szybko ratowac komus zycie... ludzie dojeżdżaja do pracy po paręnaście kilometrow, jeżeli dojezdza do pracy po 3 godzinach podrozy (coddziennie) jest wydajny? zmienic prace? myslisz, ze to takie latwe dla osob, ktore maja rodzine na utrzymaniu? takze dalej, dalej, wyłączaj kompa

10/10!!!