za dużo mówienia czułych słówek

Witam stworzyłam nowy temat o tym czy jest normalne mówienie czułych słówek swojemu partnerowi prawie codziennie? czy kobieta mówiąca tak ślicznie o swoim partnerze typu kotku misiu misiaczku gołąbku itd jest tego świadoma że może się związek rozpaść ?!bo kobiecie się wydaje że to ideał jak ten książę z bajki o kopciuszQ nie wiem czemu tak jest że partnerstwo tak idealnej pary się rozpada tu niby piękna idealna para a tu rozstanie po latach co jest tego powodem opowiem wam pewną historię jedna ze znajomej opowiedziała mi historię pewnej pary że byli dosłownie jak gołąbki gruchali do siebie non stop całkowali się itd była piękna miłość a tu co wyraźcie swoją opinie

a o co chodzi? Co sie nie podoba ?

chodzi mi o to dlaczego partnerzy mówią do siebie tak ładnie gołąbku misiu pysiu pierożku itd a po latach się rozchodzą niby tu taka idealna para a tu jeb na łeb się wszystko urwało i się rozstają dlaczego tak jest co jest powodem tego ?czy warto mówić swojemu partnerowi ciągle miłych słów czy nie

ja profesjonalnie podchodzę do partnera :) nie misiuje i nie fiutkuję !

myślę, że mówienie sobie czułych słówek nijak się ma do rozpadu związku :o i jeszcze więcej rozpada się związków, gdzie właśnie tych czułych słówek zabrakło