Auto na gaz to lipa ?

ale tego trupa zrobili 20 lat temu. dziś dają więcej elektroniki i ulepszyli zarządzanie jakością

WIESZ CO WIERZĘ W TO CO MÓWISZ BO ODKURZACZ KTÓRY NIGDY SIE NIE PSUJE POPSUŁ SIE W KILKA DNI PO DWULETNIEJ GWARANCJI ALE DOKUMENTNIE SZLAG GO JASNY TRAFIŁ ROPIERNICZYŁO SIE COŚ TAM W DROBNY MAK I NA SZROT POSZEDŁ. PEWNIE Z AUTAMI JEST PODOBNIE TO CO ROBIC ? JAK KUPOWAC JAKIE I GDZIE NA WŁASNY UŻYTEK BY NIE PÓJŚĆ Z TORBAMI?

Po prostu przyszykuj się że za 5-6 lat musisz kupić kolejne i kupuj na swoje możliwości. albo 20 letniego trupa plus znajomy mechanik i blacharz w pobliżu. też jakieś wyjście.

albo zainwestuj w starszego land rovera. tego samochodu praktycznie nie można spierdolić. konstrukcja prosta jak wóz mongolski, wszystko toporne, ale praktycznie przeciwpancerne:D brzydki jak kupa, ale "nie do zajebania"...

Ale mój trup rdzewieje i nie lubie mechaników O np taki jeden spec mi szybę wyieniał i teraz mi przecieka-no nie lubię fachowców poprostu Kiedyś oddałam auto do fachowca a potem sie od fachowców opędzić nie mogłam aż w końcu znerwicowana wystawiłam auto na sprzedaż. Fachowcy odpadają.

kolega dobrze radzi - zainwestuj w toporne auto, może być landrover. Im bardziej toporne tym większą masz szansę że coś ważnego się nie rozsypie. A nawet jak się rozsypie że ktoś to poskłada.

lubie pancerne rzeczy nawt kosztem urody Podaj jakis link do wzrou bo nie wiem o czym piszesz

moment.

Potrzebuje auto rodzinne pakowne ekonomiczne odporne na mrozy deszcze śniegi upały i pijanych małolatów pod wpływem pancerne byłoby idealne chyba ale jakie dokładnie?

to landrover nie jest ekonomiczny, toporne auta trochę ciągną. ale resztę warunków spełni. co do małolatów - nie za nowy żebyś nie dostała zawału na widok nowej ryski.

voila: http://moto.allegro.pl/land-rover-defender-18210 do wyboru, do koloru

coś mi się kafe "psuje"...

mnie rysy nie ruszają ale np zaklejone zamki albo pourywane lusterka przebite opony-cos co niepozwala wsiadac i jechać.

przebite opony, zerwane lusterka ? chyba najpierw musisz zainwestować w lepszy lokal. tzn lepiej położony ;)

Faktycznie brzydkie jak kupa są ale mojemu mężowi się chyba takie podobają bo wie że on lubi takie kanciaste. On i kilku innych facetów twierdzi że podobno prawdziwy mężczynza lubi takie kanciaste auta jak golf2/3 czy te całe land rovery To prawda w ogóle?

Nie tutaj sie juz przebiłam i wkupiłam w łaski okolicznej młodzieży-nie opuszczę ich przez najbliższe lata :)

Mi tam Defendery się podobają

z tą prawdą to nie tak do końca. prawdziwy mężczyzna lubi szybkie, duże i drogie auta. Ale jak się nie ma co się lubi to landrower jest oki, na pewno lepiej niż nowe clio ;)

powiem ci, że wiele w tym prawdy. gdyby istniała możliwość, to jeździłbym OT-64 -zwanym potocznie Skotem

O kurcze :D no! Porządna maszyna!

100% bezpieczne i odporne na polskie bezdroża zwane drogami. ale spod świateł nie pomkniesz

idealna na Polskie drogi i nie tylko... fajna zabawka dla zblazowanych chłopców

No pewnie tak Mi z kanciastych podoba sie tylko takie lamborgini http://moto.allegro.pl/lamborghini-aventador-lp700-4jedyny-w-pl-zobacz-i2668774879.html a tak to wole okrągłe krztałty

ja zbieram na Q7.

mój chłopak takim jeźdźił kiedym była młodsza.

To poważnie Panowie-nie wiem co oglądać i za ile żeby pojeźdźić i żeby fajnie było i nie drogo?

i jak się sprawował ?

Ale coś trzebabędzie kupić

Q7 powiadasz... można i tak, ale dla mnie każdy. absolutnie każy samochód to tylko kupa blachy w którą nie watro inwestować ...a o tych pseudo - terenowych samochodach mam jak najgorsze zdanie, ale wszystko to kwestia gustu

Samochod był super-oni mieli wypożyczalnię czy cuś więc codziennie czymś ,,na poziomie" podjeżdżał pod mój dom ale tylko te auta zapamiętałam z tamtego okresu.;)