Czyja to wina?

hm.... pokłociłam się z facetem . Dziwna sytuacja bo zazwyczaj szybko mu przechodzi i bardzo nie lubi jak jestesmy pokłoceni.To on zawsze wyciąga ręke ale nie tym razem . Jego mama chciałam pożyczyć dla syna swojej koleżanki 200zł . ona mieszka we włoszech a on przyjechał tu na wakacje ale to nie istotnie. Ja byłam w pracy ,on do mnie zadzwonił czy pożycze . Powiedziałam mu ze tak . Mam firmowe pieniądze, wiec kazałam mu zabrac 200zł . na 2 dzien sprawdzam kase a tu brak 290 zł . pytam go ile zabrał on mówi ze 230 ,i zaczelismy sie sprzeczac ze przeciez brakuje mi 290 . Zadzwonił do mamy i ona powiedziała ze dał mu 280 zł i faktycznie tyle odesłała . aleeee zrobiłam awanture ,przeciez to nie sa moje pieniadze skoro bierze sie wiecej to powinnien mnie o tym poinformowac prawda ?on na to ze zapomniał ?ze nie wiedział ile zabrał jak mozna nie widziec ile sie bierze i daje komus pieniędzy no ludzie !!!!dzika awantura i 4cichych dni a na tym nie koniec . dzis bede spac w osobnym pokoju

to moje wino

dobry zwyczaj nie pozyczaj ;P

prosze doradzcie mi cos .... czy powinnam odpuscic?

tak

wiem i temat z pozyczanie napewno zamkniety ,juz mu powiedziałąm ze koniec z pozyczaniem.to nie jest moja kasa i nie mozna zapomniec ze zabrało sie prawie 300 a nie 200 prawda ? w kłótni wyleciało mi też ze moze to nie pierwszy raz i pewnie tym go dobiłam :) teraz tak nie mysle ale w nerwach mowie wszystko ,nie potrafie sie opanowac

on tez powinien mnie przeprosic . wkoncu mu zaufałam ,mowie gdzie sa pieniadze ,a gdybym nie przeliczyła -co rzadko czynie moze bym sie nie dowiedziałą ?

dokladnie.. nie ma co sie klucic juz ale niech na przyszlosc tak nie robi.. dopilnujj tego ! i masz racje.. powinien przeprosic

dlatego biorę poduchę i idę do pokju obok -dobranoc

spij z nim ale badz niedostepna .. :) dobranoc