Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzionek

MAKARONOWE RURKI Z SOSEM MIĘSNYM:)

Polecane posty

Gość Marta Pyta
Kurwa, tłuku...spaghetti robi się z długiego makaronu!! Rurki se możesz w łazience zmienić 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarość jesiennego wieczoru
chyba nie przemyślałas pisząc o pomidorach a w przepisie masz koncentrat (dostępny cały rok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci podpowiem:
na tak ;) spaghetti to nitki (grubsze), wiec lepiej bys nazwala to danie rurki z sosem bolonskim, jak juz chcesz na bolonie ruszac ;) poza tym piszesz kicia, ze na tym blogu ma byc o jedzonku zdrowym .... wiec przepraszam, ale co robi w twoim sosie bulionetka knorra? ;) w takim miesnym sosie smak jest juz od miesa, czosnku, pomidorow. esencjonalny smak powstanie z podsmazenia, na samym poczatku, miesa z cebula i czosnkiem. wolowina oczywiscie bedzie najbardziej zblizona do bolonskiego charakteru takiego sosu. potem POMIDORY - one maja w sobie duzo wody, wiec sos bedzie nam sie pieknie dusil w pomidorowym osoczu pod przykryciem, by smaki nabraly ciala. no i ziola :) nie bierz mych slow, bron bosze, jako zadnej krytyki osobistej :) ja tylko dziele sie radami i informacjami, bo nikt wszystkiego nie wie od poczatku :) a blog masz (jak juz wczesniej pisalam) bardzo ladny i na pewno z czasem bedzie nawet coraz to lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjkoiki
Ani to spaghetti, ani bolognese (to profanacja tego sosu jakaś) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci podpowiem:
sos umownie nazywany bolonskim nie ma jednego, jedynego przepisu. jest to takie swojskie jadlo, ktore ludzie sobie dopasowuja do wlasnych potrzeb i mozliwosci. ale wiadomo - jakis kregoslup dania musi byc zachowany i w tym sosie chodzi o to, ze jest to sos pomidorowy z miesem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a co to jest BOLONIEZE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeehhhhe
ci podpowiem: mylisz się. W 1982 r. Accademia Italiana della Cucina (organizacja, której celem jest ochrona kulinarnego dziedzictwa Włoch) spisała prawdziwą, tradycyjną recepturę i złożyła ją w bolońskiej Izbie Handlowej (tak samo np. jak wzorzec na tagliatelle). I tak prawdziwe ragout bolognese to kilka ściśle określonych składników (wołowina, pancetta, marchewka, seler, cebula, pomidory, bulion, wino, sól, pieprz. Opcjonalnie mleko albo śmietana. Kropka.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bezedury opowiadacie
ja tam bym zjadła cos takiego, fajny blog :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci podpowiem:
nie mam sie w czym mylic, geniuszu, poniewaz ja nie pisze o definicji encyklopedycznej sosu bolognese, ani o historii owej definicji. tylko o rozmawiamy o tym, co LUDZIE robia, a uwierz mi, ludzie i restauracje robia przerozniste sosy bolonskie.... osobiscie zreszta sama jestem przeciwna nazywaniu dan niekonkretnych konkretnymi nazwami, a do tego jeszcze zagranicznymi, jakby w jezyku polskim brakowalo slow .... ja nazywam tego rodzaju dania "makaron z miesnym sosem pomidorowym". ale skoro ludzie chca czy musza uzywac takich konkretnych nazw, to nic sie na to nie poradzi. mozna im jedynie radzic, by mniej wiecej trzymali sie tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci podpowiem:
nie mam sie w czym mylic, geniuszu, poniewaz ja nie pisze o definicji encyklopedycznej sosu bolognese, ani o historii owej definicji. tylko o rozmawiamy o tym, co LUDZIE robia, a uwierz mi, ludzie i restauracje robia przerozniste sosy bolonskie.... osobiscie zreszta sama jestem przeciwna nazywaniu dan niekonkretnych konkretnymi nazwami, a do tego jeszcze zagranicznymi, jakby w jezyku polskim brakowalo slow .... ja nazywam tego rodzaju dania "makaron z miesnym sosem pomidorowym". ale skoro ludzie chca czy musza uzywac takich konkretnych nazw, to nic sie na to nie poradzi. mozna im jedynie radzic, by mniej wiecej trzymali sie tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bezedury opowiadacie
ci podpowiem, ale sie czepiasz. mów sobie na to danie jak chcesz, każdy wie co to jest sos boloński i nie trzeba mieszkać we włoszech żeby tak go nazywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci podpowiem:
przeciez ja sie nie czepiam, to juz przedzej mnie sie ktos przyczepil :D ja jedynie chcialam podpowiedziec autorce, jak musialby wygladac jej sos, by bardziej przypominal bolonski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bezedury opowiadacie
ok ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzionek
Ty Marta se uważaj bo tłukiem to chyba Ty jesteś, biorąc pod uwagę styl wypowiedzi. Nazwa dania jest w cudzysłowie ("..."), bo taką sobie wymyśliłam dla mojego sosu i tyle. Trochę dystansu i poczucia humoru miłe panie:) Co do zdrowego jadła, to używam bulionetek bez glutaminianu sodu, a jak ktoś sobie życzy bez bulionetki to niech tak zrobi. Można też kupić kostki rosołowe w sklepie ze zdrową żywnością. Jak kogoś stać to śmiało. Dodałam koncentrat (malutki), bo lubię mocne smaki, ale jak komuś wystarczy mus z pomidorków to niech mu idzie na zdrowie i kropka. Swoją drogą mam w planie zrobić tego musu więcej i zamrozić kilka małych pudełeczek na zimę. Do doprawienia sosów i zup będzie jak znalazł, gdy za oknem mróz:)POLECAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensseesii
Te "bulionetki" i kostki ze "zdrowej żywności" mają glutaminian jak wszystkie inne, tyle, że ukryty np. pod nazwą "ekstrakt z drożdży", przykład: http://www.wega24.pl/rapunzel-ekologiczne-kostki-rosolowe-warzywne-z-ziolami.html A bezsensowne żonglowanie kulinarnym nazewnictwem mnie nie bawi, z cudzysłowem czy bez. Jak zamawiam czy robię danie o konkretnej nazwie, to chcę znaleźć na talerzu to, czego się po nazwie spodziewam, a nie wariację w cudzysłowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzionek
kurcze blade, z tym ekstraktem drożdżowym to nie wiedziałam, dzięki za podpowiedź. A co do nazwy, to wychowałam się w teatrze alternatywnym i rzadko kiedy nazywam rzeczy po prostu:) na szczęście nie prowadzę restauracji, tylko piszę bloga i do każdej nazwy choćby najdziwniejszej jest dołączony skład dania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci podpowiem:
w sklepie ze zdrowa zywnoscia NIESTETY! jest cala masa niezdrowych rzeczy ;) bo wszystko, co nie jest naturalne, tylko jakies przetworzone gotowce, np. kostki bulionowe, kotlety z soczewicy, takie tam technologiczne cuda na kiju, to jest wszystko NIE-ZDROWE. trujace tez nie jest, ale dla organizmu niepotrzebne i niekorzystne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×