mój chłopak jest w szpitalu nieprzytomny przezemnie!! ;(

:( Była u mnie wczoraj przyjaciółka, przegadałyśmy prawie całą noc i zaspałam do pracy...:/ kolejny bus był dopiero za godzinę więc zadzwoniłam po niego... on powiedział, że nie za bardzo bo wczoraj oblewał auto kuzyn sobie kupił i pili ale ubłagałam go... tak krótko jesteśmy razem... jechał cały czas 100 a ja kazałam mu jechać szybciej bo nie zdążę:/ nie wyrobił na zakręcie leży w szpitalu nieprzytomny ma wstrząs mózgu i złamanie otwarte ręki jest cały poobdzierany po prostu nie mogę przestać płakać pomóżcie czy on z tego wyjdzie....

szókaj pozytywuff -np ze kolor jego wozu i tak dzialal ci na nerwy :)

marne prowo dziewczynko :O

rzeczywiście wygląda to tak jakby było przez ciebie ale nie możesz się o to obwiniać bo to w końcu on jechał a nie ty, nie mogłaś przecież tego przewidzieć ani jechać za niego. Musisz być teraz silna, porozmawiaj z kimś, nie bądź sama, pomódl się za niego

on nie chciał jechać....

marne prowo dziewczynko :O