Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mango z ananasem

Nie jestem zadowolona z takiej świadkowej.

Polecane posty

Gość Mango z ananasem

Od samego początku nie interesowała się ślubem ani weselem. Sukienki nawet nie widziała bo nie chciała ze mną jechac na przymiarkę. Jak chciałam się z nią spotkac, żeby powiedziec jej jakie dokumenty musi doniesc to ciągle nie miała czasu. Zawsze ja pierwsza musiałam do niej pisac. Nie obciążaliśmy świadków żadnymi kosztami ani zadaniami. Sami wszystko kupiliśmy od kokardek po cukierki na bramy, sama też wszystko składałam i pakowalam. Oni nie musieli robic nic, ale świadek wykazywał jakieś zainteresowania, a świadkowa nie, nawet nie pytała o nic więc nie próbowałam jej opowiadac o reszcie rzeczy bo widziałam, że nie wykazuje zaineresowania, dałam na spokój. Wieczór panieński zorganizowałam sobie sama bo ona nawet o tym nie pomyslala. Oczywiście nic od niej nie dostalam z okazji tego wieczoru nawet głupiej pamiątki za 5zł. No ale nie ważne. Do tego napiła się tak że musiałam się za nią wstydzic i tylko modlilam sie żeby na weselu nie dowaliła takiego numeru. bukiet "świadkowej" kupilam jej sama. Przez to wszystko byłam na nią taka zła, że powiedziałam sobie, ze nie odzywam się już do niej pierwsza, zobaczymy kiedy ona się odezwie. No więc odezwala się w piątek o 22 z zapytaniem o ktorej ma jutro byc. Na ślubie było w miare ok. Przyszła bez prezentu ani bez niczego no ale pomińmy juz to. Tak więc podsumowując nie każda Panna młoda jest straszna i wredna, czasami jest tak że to świadkowa jest beznadziejna i wtedy my nie jestesmy niczemu winne. Ja od niej nie wymagałam naprawde nic jedynie odrobine zainteresowania a nawet tego nie było. No ale trudno nie miaalm kogo wziąc wiec nawet jak mnie wkurzala to jakoś to przełykalam bo może i bym ją zmieniła ale nie miałam na kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesz się, że w ogóle masz świadkową. U mnie wszystkie poodmawiały i nie mam kogo więcej poprosić: jedna bo boi się gorzko ze świadkiem, druga bo ją stresuje bycie na świeczniku, trzecia bo wyznanie jej na to nie pozwala. No i mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
ja też nie mialam kogo, moja siostra jest niepełnoletnia nad czym strasznie ubolewalam , kuzynki daleko, brata nie mam. poprosiłam ją bo wydawała mi się dobrą koleżanką, a ona zlała mnie totalnie. tylko w takim razie dlaczego się zgodzila, skoro jej mój ślub nie interesował zupelnie? ja od początku mówiłam że nie chce jej narażac na koszty że sama wszystko kupie ale myślałam ze chociaż przez grzcznosc o coś zapyta w czymś pomoże, a ona nic. raz zażartowałam ze po południu czeka nas pakowanie cukeirków to tylko sie roześmiala u nawet nie wziela do siebie, a pózniej się nie odezwala więc popaczkowałam sama. mi się wydaje że jesli ktoś kogoś prosi na świadka to jest to jakieś wyróżnienie i powinno wykazac się choc odrobine zainteresowania. ja bym na pewno tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tererora
a jakie to niby obowiazki ma świadkowa? ubzdurałaś coś sobie dziewczynko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze wiedzieć , nigdy się
nie zgodzę na świadkową skoro to tyle roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselniczko ty głupia
HAHAHAAA jak widać biedaczyno wstyd by ci było iść w ciąży do ślubu... a tu świadkow nie masz się...pewnie się ciebie wstydzą....hahaha te twoje wesele to będzie nie wypał na 100000000000000000% jak już masz takie problemy, wszyscy się od ciebie odwracają nieźle musisz mieć pokopane jak nawet pies w kulawą nogą nie chce być u ciebie za świadka, a zresztą świadkować u takiej hipokrytki to wiadome że wstyd i hańba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .TTT
włacha, to tyle trzeba robić? Muszę odmówić koleżance w takim razie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
dziewczyną byłam 25 lat temu, teraz jestem mężatką. no własnie o to chodzi że moja świadkowa nie miała ŻADNYCH OBOWIĄZKÓW ale niestety powinna wykazac zainteresowanie ślubem choc minimalne, jesli ją to nie interesuje to nie powinna sie zgadzac na świadkowanie. bo to po prostu mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre..
ja bym chciała być świadkową, ale nikt mnie jakoś o to nie prosił...nawet jedyna siostra wzięła sobie jakiegoś palanta "przyjaciela" na chrzciny do mojego dziecka też nie przyjechała żadnych życzeń itp. więc też ją olałam i na jej ślub z facetem który ją walił w rogi też nie pojechałam...przykre to, że tak się dzieje w najbliższej rodzinie...kontakt mamy mizerniutki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
dziewczynką* TTT- jasne że odmów po co pozniej ktoś ma się rozczarowac że nie chce ci się nawet dowiedziec o której wyjscie do kościoła tak jak moja świadkowa nie wiedziała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze wiedzieć , nigdy się
ja serio sie nie znam na tym, czyli co świadkowa ma robić ,żeby było ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
przykre... współczuje ci gdyby moja siostra była 3 lata starsza to nie byłoby problemu bo wtedy ona byłaby moją swiadkową i na pewno sprawdziłaby się w 100% a koleżanka się nie sprawdziła ani troche, tak więc nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tererora
wymyslasz jakies bzdury! świadkowa jest tylko do świadkowania w kosciele i odbierania p[rezentów kwiatów na weselu już masz starostów od roznoszenia wódki po chuj ma przed ślubem ogladac suknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
ja jej nie kazałam roznosic wódki, gdzie o tym pisalam bo nie przypominam sobie? Ja tez nie uwazam ze świadkowa ma jakieś mega obowiazki i ze pół roku przed powinna życ moim weselem no ale bez przesady żebym to ja miała latac za nią żeby się łaskawie ze mną spotkała bo mam jej do powiedzenia o paru sprawach a ona ciągle nie ma czasu, tak tez nie moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z braku laku i kit dobry
z moją świadkową podobnie, ale nie narzekam, dobrze, że w ogóle się zgodziła.Dziewczyny nie chcą świadkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
po ch*j ma przed ślubem ogladac suknie? a moze po to że przy wyborze sukni potrzeba jest osoba która będzie umiała obiektywnie ocenic nasz wygląd, przecież narzeczonego nie wezmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesymistyczna
Ja ostatnio widziałam zdjęcia znajomej ze studiów , która właśnie była druhną i tak sobie pomyślałam jak ktoś mógł jej powierzyć tak odpowiedzialne zadanie...Gdyż jest ona roztrzepana i niegramotna , nigdy nie wie kiedy jest egzamin , w jakiej sali , o której godzinie rozpoczynają się zajęcia.Niczym się nie interesuje , całe życie jakoś jej się tak udaje na głupa przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy wiecej swiadkowania
mi pani mloda kazala ozdabiac kieliszki, i samochod. Myslalam, ze zwroci za to, ale nie zwrocila. Musialam sama zaplacic za bukiet jaki ona mi wybrala, ktory natabene gryzl sie z moja sukienka, ale za to pasowal to jej stylizacji. Po kij mi gten bukiet byl to nie wiem obeszlabym sie bez i zaoszczedzila 120 zl. Ile sie nasklejalam durnych kokardek. Po prostu podrzucila mi materialy czyli wstazki i powiedziala, ze pokleimy razem. W trakcie cos jej wypadlo skleila 10 sztuk i wybiegla proszac bym dokonczyla. Nie chcialam odmawiac, ale siedzialam caly weekend nad tymi kokardkami. 200 sztuk kleilam. Nie bylo dziekuje. Na kilku dopatrzyla sie wyplynietego kleju i mnie opieprzyla powiedziala to dorob jeszcze te 3 nowe. jakby sama nie mogla. Mi po ktorejs z kolei juz oczy sie zamykaly nie chcialo mi sie robic. To nie bylo drogie mogla kupic gotowe wstazeczki. A ja zmyslu plastycznego nie mialam, ale sie staralam. Dodatkowo to ja musialam dowieźć jej wodke na sale, ciasta i odebrac kwiaty z kwiaciarni i dostarczyc do niej, i na sale. Nie mialam czasu nawet sie umalowac i pol godziny przed wyjsciem do kosciola robilam na szybko makijaz, a w midzy czasie ona krzyczala zebym przyszla zalozyc jej podwiazke i buty. Na weselu tez przynies, podaj pozamiataj. Dla mnie rola swiadkowej byla bardzo meczaca. Kiedy z tego wszystkiego na weselu siegnelam po kieliszek zostalam szturchnieta w bok i uslyszalam no co ty nie pij nie mozesz. Pani mloda mi taki zakaz dala. Skonczylo sie na lampce wina, ale tez krzywo patrzyla. Nigdy wiecej swiadkowania:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
z braku laku i kit dobry- świetne okreslenie pasujące tez idealnie do mojej sytuacji Ja własnie nie rozumiem dlaczego dziewczyny nie chcą swiadkowac skoro teraz swiadkowa nie robi NIC tak jak moja świadkowa, przed ślubem zero tematu, w dniu slubu to samo co normalni goście poza siedzeniem za nami w kościele, a i taniej ją wyszło bo nawet pamiątki nie kupiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
nigdy wiecej swiadkowania- widzisz u ciebie było odwrotnie, ja byłam zupełnie niewymagającą panną młodą więc u mnie nie miałabyś na co narzekac. ja sama składałam pudełka na ciastka, pakowałam cukeirki na bramy, sami pompowalismy balony, stroiliśmy kościoł, odbieralismy kwiaty. Ona nic nie musiała, przyszła na gotowe więc nie róbcie ze mnie wrednej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tererora
pisze po to, że wyolbrzymiasz jej rolę :o zdiwiasz najzwyczajniej w świecie, to o wódce to był taki dodatek ode mnie bo się czepiasz jak głupia Ty masz ślub i ona ma skakac wokól ciebie? a dlaczego sukni nie mozesz wybierać z narzeczonym? zabobony? :D śmieszna jesteś, wspólczuje twojemu otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy wiecej swiadkowania
ale mialam mlodsza siostre ktora mimo, ze do swiadkowania za mloda to mogla doradzac. Ja bylam ciagnieta na kazda przymiarke, i kazda pierdolke z nia kupowalam.Buty, bielizne, w hurtowni po wodke bylam, zamawiac kwiaty, nawet zaproszenia pomagalam wysylac i adresowalam koperty. Ciesze sie ze juz po tym weselu ulge mi to przynioslo. Cuagle zasypywana bylam smsami, majlami z roznymi jej pomyslami. Konslultowala ze mn wszystko, a ja mialam dosc jej slubu i wesela. Nie bylam tak najaran na nie jak ona, a jeszcze nie byly to prosby, a ze niby musze i to moj obowiazek. uwiazana bylam jak nie wiem. A mialam mame, siostre, szwagierke i inne kolezanki. Zgodzilam sie na bycie swiadkowa, bo myslalam, ze ta rola wymaga mniej zaangazowania. Niestety sie mylilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bioaronka
Świadkowa jak dla mnie to wyróżnienie, chociaz z obowiązkami :) podobnie jak chrzesna . Nie wyobrażoam sobie druhny, która się nie angażuje. Niestety świat chyba oszalał i jest inaczej niż myślę. Chętnie zostanę swiadkową, nieco leciwą (38lat :) w mazowieckim i podlaskim :) nie będę wyróżniała się poad Pannę Młodą, a znam takie przypadki (sic!) gotowa do relokacji na ten krótki czas :) :) hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mango z ananasem
nie mam a już go miałam i to całkiem nie dawno więc jestem na czasie, no ale nie o tym temat. sukienki nie mogłam wybierac z narzeczonym bo on pracuje do 20 i było to po prostu nie możliwe a świadkowa miała wakacje i była wolna cały dzien ale chyba nie miała ochoty, jej prawo. ale prawda jest taka że nie jestem w ogóle z niej zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomowa.biedrona
A ja Cie autorko rozumiem. Ja mam ślub za dwa tygodnie ale mam brata za świadka :) I nawet on wykazuje zainteresowanie. Ciesz się autorko że masz to za sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a ja miałam świetną świadkową..była nią moja bratowa... Była z zemna o sukienke,i razem wysyłałyśmy zaproszenia(ma ładniejsze pismo;D)więcej zadań nie miała.Wg mnie od organizowania wesela jest para młoda i ona musi dopilnować wszystkiego,jeżeli ktoś chce to pomaga,ale nie można wymagać od świadków by wszystko z nami,lub za nas robili. Wybierałam świadka takiego by to była bliska mi osoba,które chce by była blisko obok mnie w tym dniu. Nie mogę powiedzieć na moją złego słowa,bo sama pomagała mi gdy musiałam isc do toalety,a mialam przeogromna suknie i potrzebowałam pomocy wiec szła z zemną. Była blisko i za to jej dziękuję. Co do autorki,to chyba za duże wyobrażenie miałaś o świadkowej,i dlatego taka zawiedziona jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże, jeżeli masz wpływ
na ludzkie losy, uwolnij mnie od świadkowania i zostania rodzicem chrzestnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paroovva
Tak sie tu niektóre żmije rzuciły na autorkę, jakby nie wiadomo czego wymagała od tej swojej świadkowej. Przeciez nie wymagała w sumie nic - poza jakims minimalnym zainteresowaniem, jakś chęcią. Ja świadkowa nigdy nie bylam, ale kurwa mac jakbym już była, to bym przeciez choc z grzecznosci spytała o sukienkę. Wieczór panieński też bym raczej zorganizowała. Ta baba nie wykazała żadnego zainteresowania tym całym wydarzeniem, jakby to było totalne gówno i w dodatku dopust bozy, na który ona nie ma najmniejszej ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko w kilku wymienionych
sytuacjach masz poniekąd rację, ale wytłumacz mi dlaczego świadkowa miałaby sama płacić za swój bukiet? sama byłam świadkiem na ślubie przyjaciółki, potem ja również brałam ślub i w każdym przypadku jaki znam to państwo młodzi płacili za kwiaty. Poza tym pomoc w pakowaniu, składaniu i czym tam sobie jeszcze wymyśliłaś mogła byc jej dobrym gestem skierowanym w Twoją stronę, ale nie obowiązkiem. Generalnie świadek/druhna powinna uczestniczyć w ślubie i potem ewentualnie pomóc Ci np. z suknia, czy makijażem w trakcie wesela i tyle. Poza tym sama ja sobie wybrałaś, więc nie ma co narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
to przykre. wiem ze wymagac od świadkowej nie mozna niczego-teoretycznie. Ale w prakyce to powinna byc osoba nam zyczliwa na ktora bedziemy mogly liczyc. Jezeli to jest dobra przyjaciolka to wiadomo ze przyjdzie i pomoze bezarunkowo bez proszenia. Ale czasem nie ma takiej przyjaciolki pod ręką:/ i wtedy no coz...to barsdzo przykre ze taka osoba wybrana na swiadkowa tak sie zachowuje. Ja bym inaczej sie zachowala jako świadkowa. Ale ta Twoja to juz przeszla chyba sama siebie, ma tupet nie powiem. mi by bylo glupio na jej miejscu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×