Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roksanaaaa

PORÓD DĄBROWA GÓRNICZA MDC

Polecane posty

Gość Roksanaaaa

Witam wszytskie przyszłe mamusie :) Mam rozwiązanie za miesiąc i chciałam się zapytać jakie macie opinie o Dąbrowskim szpitalu ? Jaki miałyście poród ? Czy opieka była odpowiednia ? Proszę o odpowiedź ;-) Z góry pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna DG
Hej :) ja też mam termin za miesiac i również zamierzam rodzic w DG :) powiem tak - slyszalam same dobre opinie od kolezanek tam rodzacych. Bardzo mile polozne o czym sama sie przekonalam chodzac co tydzien tam na ktg. Z zyczliwoscia pokazaly mi porodowke - dokladnie opisaly co i jak przebiega, napisaly mi nawet liste rzeczy ktore powinnam spakowac do torby (np zaskoczylo mnie mile to ze na porod nie trzeba miec swojej koszuli tylko daja szpitalna). Sa pilki, worki takze nie jest zle - obok sali porodowej jest dyzurka poloznych skad leci muzyczka :) ogolnie wrazenie bardzo dobre. Na ktorego masz termin? Moze sie spotkamy na porodowce? :) Ja sie bardzo boje porodu ale mysle ze jesli trafie na te zyczliwe polozne to wszystko pojdzie szybko i ok :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roksanaaaa
Ja mam termin na 5 listopada, widziałam porodowke bo lezalam tam na poczatku wrzesnia na podtrzymaniu ale ciagle slysze zle opinie o tym szpitalu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna DG
Ja na początku chciałam rodzić w Tychach lub na Łubinowej w Katowicach bo stamtąd mam lekarza, ale po rozmowie z z rodziną, zaprzyjaźnioną położną i przede wszystkim dziewczynami, które rodziły w DG postanowiłam rodzić u siebie w mieście. Nie wiem jak będzie, porodu boję się strasznie, ale stwierdziłam , że nie będę kombinować - moja siostra też nie mogła się zdecydować i w końcu wybrała sosnowiec - gdzie zrobili jej z krocza harakiri (dlatego mam taka traumę przed porodem). Nawet moja przyjaciółka położna, która robi patronaże mówi, że pacjentki po porodzie w Dąbrowie są zadowolone więc tego się trzymam a jak będzie - o tym się przekonam w listopadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze takkkkkkkkkkkkkk
moja koleżanka rodziła w dąbrowie górniczej a doradzałam jej będzin, sama wybrała,, a przeżyła tam gehennę, dośc że sama jest jak piórko mała chuda a dziecko było 4200kg, użyli kleszczy wyciągali z niej na hama te dziecko miała jak po bombie między nogami, a do dzis niechce więcej dzieci, a powinni zrobić cc, ja natomiast miałam cc w będzinie i nie narzekam ordynator sam zaproponował cc zapytał czy chce zdrowe dziecko?i zrobił cc. po kleszczach dziecko koleżanki miało szarą główkę, ale idz jak dla ciebie ważny jest wygląd sali a nie personel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze takkkkkkkkkkkkkk
dodam że niechciała sobie dac przemówić ze w dabrowie jest beee, sama na swoje życzenie miała tak a nie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna DG
wygląd sali jest dla mnie ostatnią rzeczą o jakiej myślę przygotowując się do porodu. Tak jak pisałam wcześniej o Dąbrowie słyszałam wiele pozytywnych opinii itp. Wiadomo, że nigdzie nie będzie w 100% zadowolonych pacjentek - widzisz ja z kolei o Będzinie słyszałam niepochlebne - trzy znajome tam rodziły i odradzają. także nie ma reguły. Trzeba poprostu trafić na dobrą życzliwą położna i dobrego lekarza. W Dąbrowie jak znajoma rodziła 3 miesiące temu to lekarz który odbierał poród zaczął ustami wentylować noworodka bo nagle tętno zaczęło mu po porodzie zanikać co prawdopodobnie przyczyniło się do tego że dziecko nie było niedotlenione. Także jak widzisz zdaję sobie sprawe, że opinii dużo jest negatywnych i pozytywnych wybór należy do nas. Nie chciałaś rodzić w DG to nie, ja wybrałam ten szpital i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko mam nadzieję...
że nie użyją kleszczy...wobec ciebie.podobno juz coraz rzadziej sie je stosuje a jednak w dabrowie się stosuje nadal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, jezeli bedzin jest taki super to naprawde gratuluje... Smiech na sali i tyle. POdziwiam tak odwazna odpowiedz na temat bedzinskiego szpitala, dziwne w takim razie ze wlasnie w nim jest najmniej porodów!!! Wszystkie ciezarne oczywisci te rozsadne omijaja ten szpital szrokim łukiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam w tym szpitalu w tamtym roku i wspominam to raczej jako koszmar. Z tym że ciężko mi powiedzieć czyja to wina. To co na pewno wspominam na plus to położne. I mogę spokojnie powiedzieć ze to one a konkretnie Bożena uratowała mojego synka. Poród niestety był problemowy. Mały odwrócił się w niewłaściwy sposób i utknął Ból był niesamowity ja krzyczałam jak opetana wokół zrobiło się zamieszanie. I tu było najgorsze. Przyszedł jakiś lekarz i zaczął na mnie wrzeszczeć żebym nie krzyczała szarpał mnie za ręce i nogi że mam przec i rodzic. Potem przyszedł inny już spokojniejszy. Ale sytuacje uratowała położna krzyczała na nich że dziecko traci tetno ze za chwilę nie wyciąg a go nawet kleszczami ze rodze pierwszy raz i po prostu nie dam rady. Podstawila mi zgodę na cesarke doczolgalam się jakoś na sale operacyjną i w końcu przestało boleć. Sam pobyt w szpitalu też koszmarny. Teraz okazało się że ktoś przy dawaniu zastrzyku uszkodził mi nerw. Wtedy po prostu czułam straszny ból w plecach inne dziewczyny już wstawaly a ja nie byłam w stanie. Płakałam z bólu a wszyscy traktowli mnie jak wariatke i zwlekali z łóżka siłą. Do tego musiałam zająć się małym. Nie mogłam usiąść ale musiałam go wyjąc z tego koszyka nakarmić przewinąć. Płakałam i robiłam bo jakie wyjście. Raz gdy zapytałam kobietę od noworodków jak go właściwie przystawić bo miałam z tym problem to powiedziała że koleżanka obok nie ma takich problemów bo ma dzieci cały czas przy sobie. Do tego cewnik zostawiony za długo i źle założony krew w moczu masakra. Powiem tak gdyby nie maz który był przy porodzie i patrzył im na ręce a później karmił mnie myl i prosił żeby zabrali małego na noc bo widział że nie byłam w stanie się nim zająć to nie wiem jak by się to wszystko skończyło. Teraz mam skurcz żołądka za każdym razem jak przejeżdżam koło tego szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woocasch
Temat trochę zastygł ale jestem od 2 dni szczęśliwym ojcem pięknej Julci. Opiszę Wam z punktu widzenia faceta. Szpital, jak szpital może nie jest super nowoczesny ale porządek panuje. Lekarze: Dr. Małgorzata Pacula - ordynator oddziału noworodków - wspaniała kobieta spokojnie wytłumaczy, doradzi podpowie, oraz interesuje się Maleństwem. Dr. Bożena Klimczyk - wspaniały ginekolog według mnie przyjdzie porozmawia zapyta o stan zdrowia mamy, wszystko dokładnie obejrzy. Nieoceniona była pomoc Pani Doktor przy NATURALNYM przyspieszeniu porodu za co bardzo dziękujemy. Położne: To chyba powinienem napisać na samym początku nasza zmiana chyba najlepsza z możliwych!!! Pani położna Bożena (krótkie czarne włosy ok. 50lat) - kobieta ANIOŁ!!! żona była zachwycona!, była z Nią cały czas wszystkiego nauczyła, wytłumaczyła w kilka minut a za 3 godziny Jula przyszła na świat. Dziękujemy Siostro Bożeno za serce i wysiłek i wkład jaki siostra włożyła zpomocą siostry (nie wiem jakie imię ale wysoka Pani około 45lat, włosy w kolorze rudym:) ale również fantastyczna Kobieta. Moja żona chyba każdej z Was poleci pomoc przy porodzie siostry Bożeny, a po porodzie zawsze przyjdzie porozmawia i podpowie, a ja miałem super przepływ informacji i wiedziałem co się na bieżąco dzieje. Szpital i rodzenia po opiniach żony bardzo bardzo polecam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodziłam w dąbrowskim szpitalu w czerwcu 2013 ze względu na to że chodziłam do Pani dr Klimczyk. Dzień po wyznaczonym terminie trafiłam na porodówkę. ciąża przebiegała prawidłowo, położne przyjęły mnie na oddział na sam koniec swojej dniówki( ok 6 rano) , potem wszystkie formalności. Wszystko niby normalnie, tylko wody które mi odeszły jeszcze w domu były brudne i tak od razu pojechałam do szpitala. Tam na spokojnie wszystkie ankiety itd aż przyjdzie ordynator o 8 i zadecyduje, po obchodzie kroplówka i dalej na piłce sobie skakałam. Opieka położnych- szczególnie Pani w okularach ok 50tki i krótkich rudych włosach- świetna babka, ciągłe badania ktg ciągła opieka -bez zarzutu. Mam tylko jeden zarzut ogólnie- antybiotyk żeby nie doszło do zakażenia dostałam dopiero po 11(6 godzin od odejścia brudnych wód) , a chwilę potem mojemu dziecku spadło tętno... chociaż tyle że podjęto natychmiast decyzję o cesarce i całe szczęście że byłam wtedy cały czas monitorowana ktg, bo gdyby nie to to mogoby to zostać przeoczone. Cesarka odbyła sie w mgnieniu oka. Mały urodził sie z lekkim niedotlenieniem oraz z zagrażająca zamartwicą płodu. Pani ordynator z oddziału noworodkowego- bardzo a konkretna kobieta pilnująca badań skierowała go do innego szpitala kliniki, Tam 2 tygodnie spędził na oiomie. Jeśli chodzi o opiekę po porodzie- baardzo dobra, lekarze badają często, położne nie naciaskają , nie naglą z niczym , mierzą ciśnienie temp. dbaja o płożnice to jest naprawdę ważne. Jedyna rzecz jaka się potwierdziła z zasłyszanych przeze mnie opinii- z naturalnym porodem czekają do końca-ceraska to ostateczność. chodząc do szkoły rodzenia wiedziałam , że gdy wody są brudne trzeba natychmiast jechać do szpitala bo dzieje się coś złego. A tam co- cesarka po 7 godzinach... Całe szczęście że po 2 tygodniach mały wrócił cały i zdrowy i jest świetnie rozwijającym się maluszkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli chodzi o Dąbrowe to ja w zeszłym tygodniu straciłam dziecko przez lekarzy z DG. 2 razy zgłaszałam sie po terminie do szpitala , zrobili mi tylko KTG. nikt nie zrobił mi USG , gdyby je zrobili wyszło by wcześniej ze nie mam wów płodowych i dziecko byłoby do odratowania , zgłaszajac sie 3 raz oznajmili mi ze dziecko nie zyje , na co nie chcąc robic sobie problemów w trybie natychmiastowych odesłali mnie do Bytomia , gdzie musiałam rodzic włąsnymi siłami martwe dziecko. Sprawa juz poszła do gazet i sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Podtrzymuje pytanie. Czy którąś z Was rodziła ostatnio w tym szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w marcu 2015. Koszmar. Rodziłam na kozetce w obskurnej ciasnej sali przedporodowej. nie mogłam sie ruszyć, musiałam lezec plasko choc skurcze sciskały mi przeponę i nie mogłam oddychac. Lezałam tak w bezruchu, lały sie ze mnie wody i krew, które nie miały gdzie odpłynąć i byłam cała w tym oblepiona. Wcześniej gdy zgłaszłam skurcze co 3 minuty dostałam difergan, który rozkojarzył cała akcje porodową-skurcze zrobiły sie nieregualrne, a rozwarcie niepostępowało. Połozne robiły wszystko by nie było przy mnie meza. Skonczyło się nagłym cc bo synek tracił tetno. Na plus była położnicza opieka poporodowa-zajmowałysie mną Panie-Anioły. Ale wielkim rozczarowaniem były położne od noworodków. Gdy dostałam maleństwo i miałam je przystawic do piersi, położna burknęła, że mam beznadziejne sutki i ze go nie nakarmię i sobie posżła, zostawiajac mnie bezradna z głodnym rozpłakanym maleństwem. Nie polecam. Bardzo niepolecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. Miałam zakaz ruszania się, bo oldskulowe KTG gubło tętno malucha,gdy próbowałam chociaż podnieść głowę by złapać dech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesiula
Witam, ponoć w DG na jesieni powstał nowy oddział ginekologiczny. Ktoś coś wie? W necie nie mogę znaleźć żadnej informacji a ponoć już ruszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie panie. Obecnie przebywam w szpitalu w DG. I nie jest tak zle ja wszyscy oceniają. Wiadomo każdy sam na własnej skórze musi się przekonać. Ja bynajmniej nie żałuję że tu przebywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie od połowy października oddział dostał kontrakt z NFZ, nie jest to żaden nowy oddział, to samo dziadostwo no ale może w końcu się coś zmieni - chodzi mi tu przede wszystkim o wygląd oddziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna2015
Wszystko postaremu tylko kierownictwo oddziału próbuje zrobić dobre wrażenie. Niestety to za mało. Już nie znajdą wielu naiwnych pacjentek. Radzę omijać ten szpital szerokim łukiem. Osobiście polecam Łubinową w KAtowicach (rodziłam 4 m-ce temu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
Ja rodziłam 25 października i nie narzekam. Wizualnie może faktycznie nie zmieniło się aż tak bardzo ale nie odrazu Rzym zbudowano. Ale co do obsady lekarskiej i pielęgniarek nie mam zastrzeżeń. Wiadomo zawsze gdzieś się trafi w jakimś szpitalu niemiła położna bądź lekarz. Ja ogólnie dobrze wspominam pobyt w tym szpitalu. Zresztą trafiłam tam o 2 nad ranem i nie było narzekania ze strony lekarza czy poloznej. W nocy zaglądają położne i pytają czy wszystko oki tak samo lekarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23
Witam, czy któraś z pań ma informacje jakie jest podejście w tym szpitalu do kwestii nacinania krocza... czy tną jak leci czy jednak starają się uniknąć nacinania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123xcf
Z tego co wiem nie starają się chronić krocza, bo po co starać się,łatwiej naciąć i po kłopocie poród szybciej się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno miałam "przyjemność" leżeć na oddziale położniczo-ginekologicznym w Dąbrowie Górniczej. Zdecydowanie odradzam. Kobiety traktuje się jak kolejne sztuki do odhaczenia, po poronieniu usłyszałam, żeby nie robić tragedii i dramatu i bedzie trzeba"wyskrobać". Podejście do pacjenta - fatalne. Zero empatii i wspólczucia. Strata bardzo wczesnej ciąży została potraktowana przedmiotowo, ot tak - po prostu tak się zdarza. Nikt nie wymaga sztabu psychologów, wystarczy czasem jedno miłe słowo i odpowiedni sposób przekazywania złych informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscówa
A czy któraś z was chodziłą do Dr Ziembińskiego? Czy da się z nim załatwić cesarke na życzenie? wie ktoś coś może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka 30
do gosciowa: Ja chodzę do Ziębińskiego i nie zamieniłbym go na innego lekarza nigdy, zawsze odpowie na każde pytanie i udzieli wyczerpujących informacji. Co do cesarki po prostu zapytaj, myślę, że spokojnie jak zawsze wszystko wytłumaczy. Tylko rozważ sama przed sobą czy warto z góry zakładać cesarkę, jeśli nie ma ku temu wskazań to chyba najlepszy dla dzidziusia jest naturalny poród (wszystko musi się przecisnąć przez kanał rodny i "powgniatać" zgodnie z naturą), a po cesarce dłużej kobieta dochodzi do siebie i wszystko boli. Dr Ziębiński na pewno Ci przedstawi za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamcia98
Witam jestem 4 dni po terminie i jutro jade do szpital chciała bym wiedzieć czy coś sie zmieniło bo słyszałam że jest nowy ordynator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perinatologia Śląska
http://zimin.com.pl/ Zapraszamy wszystkie Panie na naszą stronę internetową. Znajdziecie nas również na Facebooku jako Zagłębiowski Instytut Matki i Noworodka :) Odwiedźcie nas, na naszej stronie ale również w naszym Oddziale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obojętnie gdzie rodzisz zależy na jaką zmianę trafisz w danym szpitalu dlatego mamy Prawo Pacjenta ust 2008 r art 21 i możemy mieć nawet w szpitalu podczas WSZYSTKICH BADAŃ I ZABIEGÓW osobę bliską decyduje pacjent nie zboczy lekarz bo tacy tylko wypraszają osobę bliską. Ostatni idąc samej na badanie trzeba być nienormalną gdzie molestują i gwałcą .onkolog?, urolog, .Ginekolog zgwałcił młodą pacjentkę? Agnieszka Drzewiecka 17.03.2016 AKTUALIZACJA: 17.03.2016 18:50 Ale polki są często zacofane i wstydzą się partnera a obcego faceta czasami z bocznego nie. Co do kleszczy nie wolno używać bo to porażka położnika że źle obliczył wielkość płodu dlatego obecność partnera przy badaniach czy zabiegach zabezpiecza nas bo to nasz świadek i nigdy nie pozwolę go wyprosić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmienie butelka 2018

Czy mozna miec swoje mleko i podawac dziecku czy polozne robia afere.

Czy normalnie mozna pobierac pokarm w butelkach dla dziecka? Jelsi nie chce sie karmic piersia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×