Badanie penisa

Witam. Jestem chłopakiem mam 17 lat. Ostatnio byłem u swojej pani doktor, u której lecze się praktycznie od dziecka. Poszedłem do niej, bo chciałem żeby zbadała mi penia, jakiś czas temu poczułem lekki ból przy naciąganiu napletka. Wolałem od razu iść sprawdzić to u lekarza. Przy okazji żeby popatrzyła na jądra. Ostatni raz badała mi ta sama pani doktor penisa jakieś 5-6 lat temu na badaniach bilansowych. Po omówieniu jej wszystkiego, powiedziała mi że ona nie będzie mnie ''tam'' badać bo jak to określiła będę się krępował i żebym poszedł z tym do innego lekarza-mężczyzny. Ja jej na to że nie chce iśc do innego lekarza bo ona mnie bada od dziecka, zna mnie i nie chce sie przed kimś obcym rozbierać. Wyszedłem niezadowolony z gabinetu... I moje pytanie jest takie czy lekarz może odmówić takiej prostej czynności jaką jest zaglądnięcie w majtki i zbadanie penisa?

moja droga Adaśko, Ty nie masz penisa, tylko sterczącą łechtaczkę, więc debilna baba debilnej baby/ciebie nie dziwota, że nie chce badać, kumasz?

a ty kochana Adaśko bijesz kobyłę? Co prawda łechtaczka nie tryska spermom, ale tryska wydielinom, co zwie sie lubricatio, potocznie mówi się, że baba spuściła się, bo zamoczyła pościel.