praca w NETII- jest tu może ktoś, kto miał styczność?

ostatnio szukam pracy- natknęłam się w necie na kilka ogłoszeń dotyczyły pracy administracyjnej- przepisywanie, wpisywanie itp. praca typowo biurowa- przynajmniej tak było w ogłoszeniu :O okazało się, że to praca w firmie, która jest przedstawicielem Netii... teraz biorę udział w szkoleniu niby (10dniowym...) aktualnie jest tylko teoretyczne, później ma byc też 'w terenie- praktyczne' nie chcę zajmować się AKWIZYCJĄ o czym mówiłam na rozmowie kwalifikacyjnej, a facet mnie zapewniał, że spoko, że to nie to :O dziś dwiedziałam się, że aby przejśc do jakiegokolwiek innego działu (technicznego lub administracyjnego) najpierw trzeba przejść przez ten handlowy- czyli centralnie ŁAZIC PO DOMACH :O:O:O i tu moje pytanie- jesli ktoś podjął sie tego wyzwania, to czuyy może mi opowiedzieć czy warto? dojeżdżam na te 'szkolenia' autobusami- z przesiadką, więc dziennie muszę wydać 12 zł wychodzi w sumie 120... nie mam tyle kasy 'na bilety' a miesieczny byłby mi zbędny, bo nie musze nigdzie jeździć 'codziennie'... kuźwa... szukam pracy po to, żeby móc zarobić.. a tu na same bilety wydałabym dosłownie resztke warto w to brnąć? czy olac te 'szkolenia'? w d**ę z tym wszystkim :(

wiesz co, ja nie pracowałam nigdy tak, ale czytałam że u mnie w mieście łażą po domach i proponują coś związanego z telewizją. Generalnie większość osób jest na nie. Ja bym osobiście nic nie kupiła. Nie lubię akwizycji. Wiesz że dzisiaj trudno o pracę (sama szukam), ale akwizycja to coś okropnego. Przy akwizycji telemarketing wydaje się być pracą marzeń.

no włąśnie wiem :( dlatego zastanawiam się czy faktycznie ten moment, ze sie łazi po domach jest 'chwilowy' tam u nich, czy tylko tak mówią, a człowiek jest udupiony i zostaje w w tym handlowym na wieki

wiesz, nie wiem, ale z tego co widzę to teraz wszystkie firmy tak się wycfanily. do mnie odezwali się z banku. noramnie byłam wzniebowzięta - do czasu. co się okazało miałam pracować jako specjalista ds. sprzedaży, praca w terenie i w placówce. naciągasz znajomych najpierw na konto, lokaty, kredyt cokolwiek. potem chodzisz i szukasz na ulicy/panoramie firmy/u pośredników finansowych swoich klientow. bank nie da Ci żadnej bazy. sama sobie tworzysz swój portfel klientów. do tego zakładasz własną działalnośc gospodarcza :( katastrofa :(

ale co za mendy wszawe :O a najlepsze jest to, że wiesz- w ogłoszeniu praca biurowa :O ja pierdyle już prędzej poszłabym na akwizycję, jeśli pracodawca byłby chociaż prawdomówny i podchodził z szacunkiem do ewentualnego pracownika... a nie- takie jeżdzenia bez sensu :O GNOJE!

w ogłoszeniu, było wszystko tak pięknie napisane, że nic nie wskazywało na to że mam ludzi na kredyty naciągać. moje następne doświadczenie - telemarketing jedna firma 5 zl/brutto, druga 7 zł brutto plus premie. ale premie tylko wtedy kiedy się wyrobi ze sprzedażą usługi. czyli na dwoje babka wróżyła. cały dzien stracilam - czas, paliwo, żeby się dowiedzieć tych porażających sum. a praca w banku - koleś do mnie - "dajemy pani 7% od każdego kredytu. i tak ktoś weźnie kredyt konsumpcyjny na 100 000 tys. to dostaje pani 7000". niech on mi jeszcze znajdzie debila który weznie kredyt konsumpcyjny na 100000 tys. nikt nie bierze kredytów konsumpcyjnych ktore sa oprocentowane nawet do 20% na takie wysokie sumy. normalnie pracodawcy marnuja swoj i nasz czas, maja nas za idiotow zdesperowanych na dodatek. szczerze? wolałabym iśc do biedronki na kase.

przecież to stary myk, w ogłoszeniu piszą praca biurowa bla bla bla, ale tylko po to żeby zwabić ludzi, bo inaczej nikt by nie przyszedł A prawda jest taka ze stanowiska administracyjne sa obstawione od dawien dawna i nawet przez dział handlowy sie do nich nie przebijesz Nie tylko w netii takie naciąganie

a no i uważaj w ogłoszeniu na - bardzo atrakcyjny wynagrodzenie. ja już się przekonałam że te bardzo atrakcyjne wynagrodzenie to albo 7 zl brutto, albo 9,38 brutto. przy pracy 9,38 pracując 160h w miesiacu masz minimalne wynagrodzenie w Polsce, czyli 1500 zł. czyli kuzwa bardzo atrakcyjne wynagrodzenie :(

no to zostaje się zastrzelić :O a Tusk (a głosowałam na platformę :O) jeszcze puierdoli, że praca jest, tylko ludzie nie chcą jej brać! no to niech sobie kuźwwa idzie do takiej pracy albo wyśle żonkę, córkę lub syna :O jestem załąmana :(((((

nie ma co się załamywać :) ja mam w poniedziałek dwie rozmowy. Mam nadzieje przyjąć jakąś pracę (jeżeli mi nie dadzą głodowej pensji) Szukasz na infoludek.pl? Ja tam wysyłam CV i jest lepiej niż przez ogłoszenia na pracuj.pl, czy gazetapraca.pl

najgorsze jest to ze szeregowi pracownicy, sprzedawcy zapierdalają na wszystkich z góry i dzieki nim firmy zarabiają a oni dostają ochłapy

azealia- nie znałam tego adresu :-) zaraz tam pobuszuję, dzięki życze ci powodzenia na tych rozmowach- albo chociaż na jednej ;-) sbvnsc- niestety tak już jest... ale wiesz- byłabym w stanie zapieprzać jak dziki osioł, jeśli wiedziałąbym, że po czasie czeka na mnibe awans i podwyżka

ja uważam że jest całkiem taka spoko, nie mam na co narzekać chyba, bynajmniej szperając na goworku nie widziałam żadnych marudzeń. Sama się nad nią zastanawiam, ale póki co chce jeszcze trochę pośledzić świeże info na gowork.pl/opinie_czytaj,16063 a potem będę się decydować

Tak jak w temacie, jeśli już ktoś korzystał z usług NETII to warto się podzielić opinią z innymi osobami na http://opinie.info.pl/opinie/netia-internet/127