Biorę się za siebie! Kto ze mną? ;)

Od poniedziałku: -dieta niskoglikemiczna, zero przekąsek typu chipsy paluszki czekolada itp. , żadnych fast foodów, gazowanych napojów - raz w tyg. oczyszczanie ( przez cały dzień piję tylko soki owocowe, świeżo wyciskane) - 2, 3 razy w tygodniu fitness - body shaping, oprócz tego raz w tyg. pół godziny biegania lub jazdy na rowerze (rano) -codzienne rozciąganie w domu conajmniej 20 minut. CEL-----> z 62 kg. przy 170 cm wzrostu chcę osiągnąć 54-55 kg. Włosy --> regeneracja u fryzjera, przyciąć końcówki, pocieniować i zapuszczać (do przyszłego lata chcę żeby urosły mi z 15 cm. ;) Cera ---> leczę trądzik Izotekiem, kurację kończę około stycznia i coś czuję że się go pozbęde :) Zęby --> aparacik ortodontyczny kryształowy a po ściągnięciu WYBIELANIE u dentysty. Po wakacjach w przyszlym roku --> wypełnianie ust To tyle jeśli chodzi o mnie. A co wy planujecie ze sobą zrobić? MÓWCIE będziemy się wzajemnie wspierać :)

no ludzie dawać dawać! :D

hahaha taa widac że wolicie zalegać przy kompach i narzekać jacy to wy nietacy jesteście niż powziąść jakieś postanowienia i działać ! :P :D:D

po co być piękną? :D

bardzo fajnie sie czyta.. pewnie gorsze to do zrealizowania ;P

Ja się chętnie przyłączę! :)

U mnie dieta odpada, bo już na niej jestem, ale to z powodu choroby. Ważę 55 przy 170. Walczysz z trądzikiem, a ja z łzs, co też niestety powoduje trądzik. Zapuszczam brwi, bo są strasznie cienkie. Włosy muszę przefarbować, bo mam już straszne odrosty. Do tego zabiegi na twarz, regularnie lekki peeling i kwasy u kosmetyczki. I co najgorsze rzucam palenie, ostatnio wytrzymałam tylko 2 miesiące, a teraz chcę już ostatecznie przestać. No i zostaje jeszcze cellulit :-/

To ja też, ja też! Ja planuję nauczyć się grać na gitarze, rozmawiać po angielsku, zdać rozszerzoną maturę z biologii, chemii, fizyki, i podstawe z matmy. Dostać się na medycynę i zostać osobą ratującą innych!

A i zapomniałam muszę się nauczyć włoskiego :P

ja jak narazie to krece sie na stepeerze.. bo nie mam czasu na nic innego.. ale nie mam nadwagi tylko tak poprostu dla samej siebie :) mam 164 cm wzrostu i waze 53kg a chce 50 :)

ale chyba widze lekki cellulit ;/

ja tez sie wzialem za siebie juz jakis czas temu. dieta, silownia, zdrowy tryb zycia, edukacja - czyli krotko mowiac robie to na co inni ludzie albo nie maja czasu albo nie robia bo sa cholernymi leniami. Ale wiem ze za kilka lat bede calkiem innym czlowiekiem. Oplaci sie wysilek.

Ee, ja się biorę już od 20 lat :P :o

germanistka - ja też się uczę wloskiego ! narazie jestem na etapie początkującym ale będe szlifować ile wlezie bo planuje w przyszlości pracować w It. w branży hotelarskiej :) :D co do cellulitu to ja też troszkę mam ale podobno są na to jakieś masaże które przynoszą super efekty. ja narazie najbardziej chcę się pozbyć oponki na brzuchu bo kiedyś miałam super płaski brzuch jak deska a teraz niestety zaczęłam sie za bardzo obżerać i nie żałowałam sobie niczego więc efekty niestety są jakie są :o ale będe walczyć! :D chcę mieć figurkę jak Miranda Kerr :D Damy radę dziewczyny, trzeba się tylko zmobilizować. Powiesić sobie nad łóżkiem zdjęcia super zgrabnych modelek i ćwiczyć ćwiczyć... :)

Ja tylko potrafię się przedstawić :D, po obronie, którą mam za miesiąc się na pewno za to wezmę. Teraz najważniejsze jest dla mnie rzucenie palenia, a początki są naprawdę ciężkie. Więc czeka mnie podobnie jak Ciebie trudny okres :P. A gdzie się uczysz tego włoskiego? W szkole językowej?

na studiach mam włoski i w domu sie uczę ale wiadomo jak wygląda nauka w domu - wszystko rozprasza więc planuję w tym roku zapisać się na kurs jak już ogarne wszystko na uczelni co i jak :) noo będzie ciężko szczególnie jak sobie pomyslę że będe wstawać z rana i przed zajęciami gimnastyka albo bieganie w zimie, deszczu, śniegu brrrr... ale nie dam się, bo wiem że w przyszłe wakację nie będe żałować :) te wakacje miałam spieprzone całe, przez mój trądzik który niespodziewanie zaatakował i uziemił mnie na miesiąc w domu, wstyd było do ludzi wyjść, ale teraz biorę Izo i powiem szczerze -- zostały mi tylko ślady które zakrywam podkładem. Mam nadzieję że się tego pozbęde raz na zawsze :) Dlatego przyszłe wakacje muszę sobie odbić ! :D :)

No ja walczę z łzs i trądzikiem od 2 lat. Teraz próbuję metod naturalnych. To może się wydawać śmieszne ale piję naftę i jem probiotyki plus witaminy. Trzeci tydzień tak robię i już widzę efekty:). Ale ta kuracja trwa pół roku. Na blizny chodzę na kwasy do kosmetyczki i to w wielkim stopniu pomaga. Zazdroszczę Ci, masz włoski na studiach. Ja będę musiała się jednak wybrać prywatnie.

nikt mi nie odpowiedział na pytanie po co być piękną :(

niestety ale prawda jest taka,że kto sie pasztetem urodził,pięknościa nie umrze

mmmmaa żeby się po prostu ze sobą dobrze czuć. Zresztą ja chcę wyglądać normalnie, do pięknych to mi sporo brakuje.

Ja sie wzielam miesiac temu. Spektakularnych efektow brak :)

To ja dołączę w pkt 1.

no ja tez dołacze do punktu 1 :) przez wrzesien wyrzekalam sie fast foodów i dalam rade.. ! :) teraz czas na slodycze :) od 1,5 roku pije wode tylko i soki takze juz jest oki :) te 3 kg szybko zrzuce ;P

mister makrela - ja zawsze ładna byłam, trądzik mnie trochę 'zbrzydził' ale teraz kiedy już się go pozbywam powolutku to chcę z siebie zrobić laseczkę - dla samej siebie ,żeby fajnie się czuć w swoim ciele :)

dobrze,ze napisałaś byłam,teraz nie jestes bo masz syfy na ryju i tak juz zostanie

hahaha syfy jak to okreslilas zazdrosna pizdo juz mi poznikaly zostalo troche sladow a za 3miechy nie bedzie nic a ty nadal bedziesz taka brzydka i zazdrosna jak jestes :D:D