która z Was malowała się sama do ślubu?

Pęsety używam tylko do nakładania kępek. Ale do całych rzęs używam palców. Krzywo sie nie nakleją, bo jest przecież chwila, żeby je poprawić - należy je trzymać w obu kącikach, bo w tych miejscach muszą przykleić się idealnie. Jeśli pośrodku przykleją się trochę krzywo, np. wyżej, to pół biedy, bo wolne miejsca się zamaluje eye-linerem.

myślałam o błyszczyku glam shine loreala a jakie będziesz miała rzęsy, jakiej firmy? mówisz ze to jest proste? trzeba być zapewne bardzo precyzyjnym żeby nie przykleić krzywo...

a najpierw się nakłada rzesy czy najpierw maluje oczy i na koniec rzesy?

Klej jest najważniejszy, jak jest dobry, to poradzi sobie nawet ze sztywnymi chińskimi rzęsami. Nie wiem jeszcze jakiej firmy będą moje rzęsy. Kolejność - jak komu pasuje. Ja najpierw cieniuję oczy, maluję moje naturalne rzęsy, potem nakładam sztuczne, tez je trochę maluję, a potem używam eyelinera. Ale wiem, że różne dziewczyny robią to w rożnej kolejności.

a wyszło Ci dobrze za pierwszym razem? czy musiałaś ćwiczyć? a jakiego podkładu będziesz używać?

Nigdy mi nie wychodziło, gdy używałam złego kleju. Kupiłam Inglot Duo i wyszło super za pierwszym razem. Podkład - Vichy Aera Pure. To mój ulubiony podkład.

ja mam loreal lumi magique, ale nie wiem czy zostać przy nim czy kupić coś innego... ile masz lat?skąd jesteś? ja mam 25 i jestem z Wrocławia:)

http://www.edaff.pl/galeria.html z Wrocławia, próbny trochę tańszy, no i można negocjować niedrogą opcję makijaże ładne, bo zróżnicowane, nie są jak spod sztancy

a ja używam kleju dołączonego do rzęs, jak dla mnie każdy jest taki sam miałam różne rzęs też miałam tuzin, ale jak się dojdzie do wprawy to każde się przyklei. Ale moja rada taka, jak będziesz miała stresa to poproś, żeby Ci je ktoś przykleił:)

makijaże tej Pani do mnie nie przemawiają:(

bo niektóre z jej makijaży bardzo do mnie przemawiają a które do Ciebie przemawiają??

hhk, w sumie nic mi się nie podoba, nie mój styl, nie moja estetyka. nie sądzę że jestem wybredna, po prostu są lepsze wizażystki- tylko że drogo biorą

dla mnie też są kiepskie ale to dlatego, że to zdjęcia kobiet a nie makijażów. Tan nie widać dokładnie jak umalowane jest oko itp.

upu jeszcze może któraś Pani się wypowie?

ja się nie malowałam, ale będe :))) tylko, że.. mam skonczoną kosmetyke, aktualnie chodzę na wizaz i stylizacje takze bede juz w ogole wprawiona :)) podstawą są dobre kosmetyki, a co do rzęs ja na swój slub albo będe miala 1:1 (jak znajde kogos kto pracuje w moim miescie na nouvaeu lashes) a jak nie to dokleje kępki z ardell na kleju duo oczywiscie

waśnie słyszałam o tym że rzęsy ardell są najlepsze i te właśnie chcę kupić. i ten słynny klej

czy wszystkie macie aż tak beznadziejne rzęsy, że musicie doklejać sztuczne czy to raczej wynika z upodobania do makijażu a la transwestyta?

Ja bym sie osobiście nie odważyla malować sama..po pierwsze wizazystka pomaluje mnie profesjonalnie, po drugie nie splynie makijaz bo bedzie dobrze utrwalony, po trzecie nie umiem sie tak elegancko pomalowac-tak naprawde zeby wygladac jak na ten dzien przystalo. :)po czwarte napewno bym miala taki stres cos by nie wyszlo i bym sie rozryczala:) niby oczywiste sprawy ale mysle ze dalam do myslenia. wole dac te pare stow i nie miec problemu. Ja będe miala delikany makijaz nie jakies tam czarne krechy pod i nad oczami-bo nie czuje sie tak dobrze, tylko sztucznie. wiec stawiam na jakis delikatny makijaz podkreslający moją urodę.

Klaudio a ile bedziesz płacić? też chyle się ku wizażystce bo sama moge sobie nie poradzić a ja z kolei lubię mocniejszy makijaż, tylko w takim dobrze się czuję to już w ogóle...

ja radzę autorce iść do makijażystki, kosmetyki profesjonalne są drogie ale to nie znaczy, że nie można ich sobie kupić. Jest za to coś jeszcze profesjonalne kosmetyki nie wszystkie są rewelacyjne w jakości i nie zawsze firmy można łączyć ze sobą gdyż kosmetyki się ważą np baza i podkład. Dodatkowo czasami bywają trudne w aplikacji gdyż są mocno napigmentowane, lub ciężkie jak podkłady. Można sobie tylko krzywdę zrobić. Profesjonalistka dobrze dobierze kolory a jej kosmetyki są przetestowane i pewne. Ważna jest kolejność aplikacji, sposób i ilość nakładania. Poza tym w dniu ślubu człowiek się spieszy i stresuje, ręce się trzęsą a to na pewno nie sprzyja precyzji wykonania makijażu.

Droga Autorko, pytanie perfumowe, gdybym miała krucho z kasą i organizowałabym wesele to zamiast siedzieć tu i pisać na kafe znalazłabym sobie pracę dorywczą i zarobiła na ten makijaż czy lepszą sukienkę a ty siedzisz tu i zastanawiasz nam makijażem zamiast ruszyć tyłek i iść do roboty. Dziwią mnie takie przypadki jak ty bo jak nie miałam kiedyś za wiele kasy to nie było mnie ani widać ani słychać. Siedziałam w pracy jednej, drugiej a czasem trzeciej i na myśl by mi wtedy nie przyszło żeby siedzieć na kafe i pytać ludzi o cokolwiek

co wy z tymi trzęsącymi się rekami? ja sobie potrafię zrobić makijaz nawet po całonocnym imprezowaniu, na mega kacu z łapami latającymi jak u żula w parku- zresztą wtedy potrzebuję tego najbardziej, zeby wyglądać na świeżą i wypoczętą, a nie jak heroinistka. w zyciu jest milion bardziej stresujących sytuacji niż ślub- jakby mnie tak to stresowało, że miałabym ryczeć przy tak banalnej czynności jak makijaż, to bym sobie darowala, to całe wesele, bo po co sobie fundować taką "traumę" i jeszcze płacić za to kupę kasy- można wziąć skromny slub jak ktos ma tak zszargane nerwy.

Co prawda nie jestem z Wrocławia, ani nie korzystałam z usług tej dziewczyny, ale jestem mega fanką jej filmików na yt i wydaje mi się profesjonalistką na maksa! http://www.makeup.ewagrzelakowska.pl/

Kochana tez znalazłam Ewę na YT i nawet z nią mejlowałam;) jeśli się zdecyduję na wizażystkę to właśnie na nią. jest absolutnie zdolna i urocza:)

bierze za makijaż?? na stronie podaje ceny za piercing, za make-up już nie :( a makijaże ciekawe, bo każdy inny, od klasycznych do totalnie pojechanych :)

ja próbnego nie miałam, bo mi kosmetyczka zrezygnowała tuż przed ślubem, w dniu ślubu makijażystka malowala mnie po raz pierwszy i ostatni, a na plener malowałam się sama. nie planowałam tego - ale za makijaż zamiast 240zł zapłaciłam 120zł.

ja tez maluje sie sama na codzien dobrymi kosmetykami a na wyjatkowe okazje gdy sie postaram potrafie osiagnac "taki profesjonalny efekt:. Ale w zyiu nie wyobrazam sobie malowania w dniu slubu - trzesaca reka zrobilaby swoje :P a ze bralam slub dopiero co to wiem co pisze :) Przy okazji moj probny kosztowal 70zl, slubny 130. W probnym zalezalo mi glownie na oczach - to one jak dla mnie robia najwiekszy efekt.

Co innego kosmetyki używane na co dzień, nawet jeśli są z wysokiej półki to nie mogą się równać tym od kosmetyczki, chyba że używacie podkładu za 400 zł chociaż w to wątpię, dodatkowo kosmetyczka ma różne mgiełki utrwalające makijaż - ja przynajmniej nie mam takich bo maluję się raczej delikatnie :)

zapewniam cię, że kosmetyczka wcale nie używa podkładu za 400 zł. a "mgiełki" czyli fixery do makijażu też można sobie kupić.jak ktoś potrafi sobie zrobić makijaż, uzywa dobrych kosmetyków, to bez problemu zrobi sobie trwały makijaż. a w ogóle, to na rynku jest jeden tusz do rzęs, który mi w 100 % odpowiada, mam też ulubioną szminkę, ze dwa podkłady, które lubię, najbardziej dopasowany do mojej karnacji odcień różu- nie mam ochoty być malowana przypadkowymi kosmetykami i nigdy z takiego makijażu nie byłam zadowolona bardziej niż z własnego.

Akurat widzę jakich kosmetyków używa, bo wątpię że do flakonika przelewa jakieś tanie podkłady, które dziwnym trafem trzymają mi się na buzi do rana. Owszem mogę kupić mgiełki do utrwalania makijażu tylko po co, skoro na co dzień maluję się delikatnie i nie potrzebny mi aż tak mocny makijaż jak na całą noc szaleństw na parkiecie. Nie wiem do jakich kosmetyczek chodzisz, że Cie tam oszukują ale nie zazdroszczę.