Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trisha85

Moje małżeństwo jest pomyłką. Co robić?

Polecane posty

Gość trisha85

Teraz sobie to uświadomiłam. Nie kocham swojego męża, choć wcześniej chyba go kochałam a może nie? Sama nie wiem. Jesteśmy dla siebie bardziej jak dobrzy przyjaciele współlokatorzy z "dodatkiem" niż małżeństwem. Choć i tak pewnie nie powinnam narzekać bo żyje nam się całkiem miło w takim stanie. Nie wiem czy mój mąż to też czuje, ale ja już nie czuje do niego miłości. Co robić? Nie chce go zranić, nie chce też uciekać z jakby nie było ułożonej, bezpiecznej przystani przez jakieś mrzonki o księciu z bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumabalon
pracujesz gdzies? Co robisz w wolnym czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trisha85
Szukam pracy. W wolnym czasie robię dużo rzeczy dla siebie i razem z mężem, to nie jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pop99
co rozumiesz poprzez miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trisha85
Dokładnie, nie bierzcie ślubu tylko dlatego, że się dobrze układa. ;) Potrzeba jeszcze tej boskiej iskry do tego wszystkiego. Choć tak jak mówię mogłoby być dużo gorzej, mąż mógłby mnie bić, ja mogłabym być dla niego jędzą itd. Pop99, ciężko to określić. Kiedyś na początku studiów przeżyłam niesamowity związek, trwał tylko chwilę tyle co mrugnięcie oka, trochę ponad dwa miesiące, ja się zakochałam, druga strona nie aż tak bardzo ale koniec tej historii nie jest ważny. W każdym razie podczas tych dwóch miesięcy to była magia, ten człowiek wyzwalał we mnie wszystkie najlepsze cechy, robiliśmy milion różnych rzeczy, najprostsze czynności robione razem sprawiały mi przyjemność, przy nim rozkwitałam. Podczas tego krótkiego czasu przeżyłam i poczułam więcej niż z moim mężem przez kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumabalon
Według mnie masz za duzo czasu wolnego i wymyslasz. Poza tym ja jestem w 5letnim zwiazku i przez pierwsze miesiace to była niesamowita magia, chemia- cos cudownego. Niestety z czasem zaczelo to zanikac. Nie wierze w to, że takie "boskie" chwila moga trwac do konca zycia. Z czasem pojawiaja sie inne sprawy, problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trisha85
Absolutnie zdaje sobie sprawę, że po czasie pierwsze szaleństwo znika, ale powinna pozostawać ta cząstka, która od czasu do czasu daje o sobie znać, czy to w uśmiechu, czy geście drugiej osoby, jakiejś małej niespodziance, sprawieniu przyjemności itd. i to z obu stron oczywiście. A nam się już nie chce starać, żyjemy sobie przyjemnie ale zupełnie obok siebie, tylko od czasu do czasu spotykając się gdzieś na swojej drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumabalon
Może rozmowa w czyms pomoże? Moze porada psychologa? Wiesz, w dzisiejszych czasach rzadko można spotkac "porządnego" Męźczyzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trisha85
Rozmawialiśmy kiedyś, on jest takim człowiekiem jakim jest a ja jestem jaka jestem, ani ja go nie będę zmuszać żeby się zmienił ani on mnie bo to nie ma sensu. Co z tego, że ja mu coś wytłumaczę, on to zrozumie i nawet postara się wcielić w życie skoro to nie leży w jego naturze. Nie ma sensu zmieniać kogoś na siłę. Problemem nie jest to, że on jest nieporządny. Właśnie oboje jesteśmy porządnymi, fajnymi ludźmi, dlatego jest nam dobrze "ze sobą" pomimo tego, że żyjemy obok siebie. Ale jesteśmy dla siebie uprzejmi, spędzamy razem miło czas(wspólne zainteresowania), dobrze nam się prowadzi razem dom itd. Tak jak pisałam stanowimy idealne przedsiębiorstwo domowo-przyjacielskie ale w tej naszej relacji brakuje czynnika partnerskiego, romantycznego itd. Jesteśmy jak dobrzy przyjaciele, którzy się lubią, mieszkają ze sobą i od czasu do czasu pójdą razem do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorrrrrrrrrrrrrr
Papież kiedy umarł miał 85 lat - 8 5=13 Godzina śmierci: 21:37 - 2 1 3 7=13 Data śmierci: 02.04.2005 - 0 2 0 4 2 0 0 5=13 Postrzelony 13 Maja 9301 dni pontyfikatu - 9 3 0 1=13 Zmarł w 13 tygodniu roku. JAN PAWEŁ DRUGI - 13 liter czy to zbieg okoliczności ? prześlij to dalej niech inni myślą... Sorry, ale musi się spełnić. ... Pomysł sobie życzenie a zobaczysz co sie stanie... Zacznij myśleć o czymś czego naprawdę pragniesz, To funkcjonuje. Osoba, która mi wysłała ta wiadomość powiedziała, ze jej życzenie spełniło sie w 2 dni po odczytaniu tej wiadomości. Wypowiedz życzenie jak skończy sie odliczanie: 10... 09... 08... 07... 06... 05... 04... 03... 02... 01... *Wypowiedz życzenie* Wklej te wiadomość w ciągu 10 minut do 10 komentarzy Jeśli tego nie zrobisz stanie się przeciwność Ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trisha85
Ktoś coś jeszcze powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×