inteligetne jednostki muszą cały czas walczyć

zeby tylko wzrokiem z drugiej strony zal mi jej cala mlodosc marnuje w necie zamiast hustac sie na brunetach czasami otrzymujemy tylko to , na co zasługujemy - albo co sami dajemy ...:P

to na milosc trzeba zasłużyć?

jak będziesz inteligentna , to będziesz też o nią walczyć - nawet jak nie masz nikogo , to masz dbać o siebie na tyle umiejętnie , by wiązać koło siebie inteligentnych lub inteligenta i go umiejętnie uwieść - a jak nie , to pozostają Ci idioci i musisz liczyć na nich - i tego tez, tyczy ten temat...

"masz dbać o siebie na tyle umiejętnie ..." skąd przypuszczenie że nie dbam ?

1) bo nikt się tobą nie interesuje , kogo chcesz 2) bo nie rozwijasz pewnosci siebie i umiejętności robienia kroków do odpowiednich facetów - tylko czekasz na gotowca , a kobiety dziś potrafią też podjać wiele kroków , by interesować...więcej niż uśmiech czy spojrzenie..

"a kobiety dziś potrafią też podjać wiele kroków , by interesować...więcej niż uśmiech czy spojrzenie.." dlatego mam robić coś wbrew sobie, nie jestem taką kobietą

więc nie rób nic i czekaj dalej - w tym wypadku właśnie brak ci inteligencji i umiejętności uwodzenia

mylisz inteligencję z cwaniarstwem

inteligentne kobiety nie muszą posuwać się do brzydkiego cwaniactwa - odpowiednio grają i kokietują , gdy im zależy - potrafią dobrze rozgrywać

na co mi związek z facetem, przed którym, zamiast czuć się dobrze, kobieco, kwitnąco, muszę odgrywać jakąś rolę?

Walka w dzisiejszych czasach jest wyznacznikiem inteligrencji . . .

revolver pierwszy raz sie z toba zgadzam tylko ze uwazam ze dochodzi tu tez problem etyki wyboru dzialania, np. gdy dolaczac do grupy idotow lub skurwsynow- zeby prztrwac lub osiagnac swoje cele musisz sie zaadoptowac do ich metod a to oznacza dzialanie inteligentne ale nieasertywne/ sprzeczne z soba/ i czesto nieetyczne a tak w ogole to na swiecie- dominuje glupota sterowana przez top inteligentow my mamy tylko pecha i trudniej ze jestesmy posrod tej masy idiotow, bez zasobow i wladzy

ja nigdy nie walcze... zostawiam, a gdy warto - sprzyjam... :P